.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich gdzyz jestem nowy a to mój pierwszy post ...
A mianowicie mam problem z audiczką a głównie z hamulcami... pedał hamulca lata sobie bezwladnie bez zadych oporów.... i niema hamulców auto stoi juz 4 rok w garazu nie dotykane... na co mam zwrócic uwage patrząc na fakt ze auto 4 latka stało bez ruchu ... ?? Dziękuje i pozdrawiam

Nie ma płynu....lub całej pompy

"ADAM 12"]Nie ma płynu....lub całej pompy
Nie wszystko jest te auto jedzilo dopuki nei padla skrzynia (wyciekl olej - automat ) i w czasie jak stala cos sie stalo z tym hamulcem

Fiu, czeka Cię ruszenie wszystkich zacisków hamulcowych i wymiana pompy. Obstawiam, że całość jest już nieźle zardzewiała...

aju500

Temat hamulców w cygarze przerabiałem z moim tatem przez 4 miesiące przegrzebałem całe forum i pomimo wielu ciekawych postów, zaden jednak nie opisywał w pełni rozwiązania mojego problemu.

Mój "przedpostca" dobrze radzi Ci zająć się zaciskami. Cylinderki mogą być zardzewiałe, zasyfiałe i bankowo nie chodzą w zacisku ale odnośnie tego znajdziesz mase postów na forum. Co do pompy i latającego pedału hamulca...

Ja miałem tak, ze w czasie jazdy pedał stawał się luźny jakby brakowało pompy Jadę, hamuję, jadę, hamuję aż w końcu czuję, ze hebel dynda sobie jak ogon u krowy Przez to 2 razy nadpaliłem sobie klocuchy u mnie przyczyną była blokująca się pompa hamulcowa (nie odbija)

Mianowicie zdemontowałem całą pompę hamulcową i odłączyłem zbiorniczek na płyn (wychodzi bez większego problemu z obudowy pompy). Zwróć uwagę na uszczelki pomiędzy króćcami zbiorniczka znajdującymi się na jego dnie. Uważnie zbadaj je. Jeśli zauważysz, ze jakieś kawałki gumy odłażą od uszzczelki (bądź są już ubytki), to najprawdopodobnie wraz z płynem wessało te kawałeczki i dostały się między tłoczki a cylinderek pompy. Następnie przepłukaliśmy ją dość intensywnie płynem hamulcowym i pompa chodzi jak nowa Albo nassało Ci jakiegoś świństwa i skutek jest taki jaki jest.

Jeżeli dalej pompa będzie blokować, to niestety chyba będziesz zmuszony zakupić nową chyba, ze moi bardziej doświadzczeni koledzy mają jakieś inne metody

reasumując:

1. Czyszczenie cylinderków i tłoczków
2. Pompa hamulcowa wg przepisu j.w.

Po całej operacji proponuję, abyś zrobił bardzo intensywne płukanie przewodów hamulcowych (o odpowietrzeniu na koniec nie wspomne )


Jenakże po tym zabiegu hamulce są jak żyleta

Powodzenia w walce z heblami w cygarze

Pozdrawiam

P.S. Sorki, za jakieś niejasności, ale miałem cięzki dzien

dziekuje bardzo za rady napewno je wykorzystam.... bardzo zalezy mi na doprowadzeniu autka do godnego stanu poniewaz było by to pierwsze autko... dodam ze stan jego jest nieciekawy i napewno jeszcze nie raz napisze do was w sprawie pomocy... dzieki i pozdrawiam

Ja sam kupiłem za grosze taki samochod i uważam, ze warto włożyć w niego sporo czasu i energii, aby doporwadzić go do kultury, gdyz na pewno się odwdzięczy Tobie stkorotnie

A ja myślę, ze nie warto brać auta stojącego 4 lata a tym bardziej będącego w stanie nieciekawym. Bo za 2000 zł można kupić jeżdżące cygaro w stanie przyzwoitym. Stojące auto bedzie wymagało roboty nie tylko hamulców (w następnej kolejności zawieszenie, wydech, osprzęt silnika).

zgodzę się, ze kupowanie auta, które stoi 4 lata bez ruchu może być chybioną inwestycją

Ale satysfakcja z doprowadzenia takiego auta do stanu używalności jest bezcenna a za nią już nie zapłaci się kartą MasterCard

Ale tą kartą zapłacisz za "doprowadzenia takiego auta do stanu używalności". I już w trakcie stwierdzisz, że inwestycja nie ma sensu...

Zanim rozbierzesz wszystkie zaciski (co nie jest złe), po prostu na początek odpowietrz hamulce (szczególnie tył).
Zacznij od tylnego prawego koła.
Zatarte cylinderki nie powodują wpadania hamulca do końca.
Albo zapowietrzenie, albo przepuszcza pompa hamulcowa.

A ja mam teorię taką jak Pantera - woda w płynie skorodowała i zaciski i pompe. Przez 4 lata ktoś z pewnością nacisnął nie raz hamulec. Aż w końcu pompa została w pozycji "hamowanie". Stąd luźny pedał.

Zgadza się - pompa może być zatarta w położeniu "wciśniętym".
Źle zinterpretowałem stwierdzenie "pedał hamulca lata sobie bezwladnie bez zadych oporów...." - jeśli brać to dosłownie, to odpowietrzyć się nie da.

Jak sie odpowietrza hamulce ?? Jestem w stanie zrobiś to sam przed blokiem ?


Edit: PROSZE NIE W SKRÓCIE Nie no jakieś małe szczegóły, np gdzie te odpowietrzniki są czym je odkręcić żeby nie oberwać i co robić gdy ... ... co sie może stać i jak temu zaradzić.

Od biedy dasz radę zrobić sam, ale polecasm pomoc trzeciej nogi.


Jeden depta po hamulcu i po kilku razach trzyma pedał wciśnięty, a drugi odkręca odpowietrznik. I do momentu aż bedzie wypływał czysty płyn (bez powietrza).


To tak w dużym skrócie.

Jak jest dobre cisnienie to płyn powienien ci spryskac oczy odbity od nadkola co nie jest miłym doznaniem ale przynajmniej wiadomo ze pompa daje cisnienie i leci płyn a nie powietrze.

Czy podczas odpowietrzania, utracony płyn należy uzupełnić czy nie konieczne? Głupie pytanie. Wieć co należo dolać do zbiorniczka? Z góry wspomnę, że nie wiem co mam za płyn hamulcowy teeraz... .

To jedź od razu do jakiegoś norauto i niech ci ten płyn wymienią. Odpowietrzanie będziesz miał z głowy.

Zółty płyn DOT4 (mowa o starym cygarze) dolewasz i MUSISZ miec zapas bo przy odpowietrzaniu przecie go ubywa x 4 koła.

Za czasów cygara jeszcze nie było dot4...