.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam

Mam problem z tarczami przednimi ( lub z moją nogą) , przejadę 1000km i już są wibracje i tarcze do wyrzucenia.
Wykończyłem trzy oryginalne komplety , jeden komplet EBC i teraz padły Textar , a to wszystko w przeciągu roku - klocki też były wymieniane.
Wymienione komplety piast z łożyskami.
Tarcze były wymieniane zawsze w serwisie , mechanicy podobno dokładnie sprawdzali cały układ hamulcowy , byłem przy montażu EBC i faktycznie robili według wskazówek firmy EBC, a i tak tarcze zaczęły bić po 1500km.
Zawsze układałem tarcze przez pierwsze 500km - zero jazdy szaleńczej.
Co może być przyczyną padania tarcz , przecież w innych moich autkach nie udało mi się zaorać tarcz ( ten sam styl jazdy) , fakt, jeżdżę bardzo ale to bardzo szybko - ile fabryka pozwoli , spalanie w trasie 18-21l/100km.
Poradzcie , bo już mnie trafia z tymi tarczami.

jak jezdzisz szybko to mocno rozgrzewasz tarcze wystarczy wjechac z tak rozgrzanymi tarczami w kaluze i juz masz bicie wypaczaja sie musisz unikac kaluz albo myjni odrazu po jezdzie inne auta moze mialy mniejsze tarcze a takie trudniej pokrzywic a bynajmniej nieczuc tak drgan na kierownicy sprobuj przetoczy takie tarcze na aucie sa firmy co sie tym zajmuja szkoda wyzucac takich tarcz

To nie to , bywało że tarcze nie widziały grama wody a i tak się zwichrowały.

Po zatrzymaniu, kiedy są mocno rozgrzane tarcze, dla ich dobra nie należy trzymać samochodu na wciśniętym pedale hamulca.
Tarcze mogą doznać wtedy przegrzania w miejscu styku z klockami hamulcowymi. Powodem jest utrudnione odprowadzanie ciepła.
Stosujesz się do tej wskazówki?

Tak , wiem że nie wolno trzymać nogi na hamulcu.
Przy ostatatnich kompletach tarcz starałem się unikać hamowania z ponad 200 do zera.

Przy takim stylu jazdy, może poprostu zwykłe tarcze nie dają rady? Może teraz jakaś ceramika?

zawieszenie i zbieżność sprawdzone ?

Nooo kolego, takich przeciążeń to nie wytrzyma żadna standardowa tarcza.
Moja rada, naucz sie wolniej jeździć lub nie hamuj na 1 raz z dużych prędkości.

Generalnie to musisz się nauczyć jeździć szybko, a nie ostro...
Zacznij używać pedałów tak, jak są do tego zaprojektowane, a nie jak przełączników 0/1.
Można jeździć szybko i praktycznie nie dotykać hamulców. Liczy się średnia z całego przejazdu a nie chwilowe Vmax

Kup jakieś porządne tarcze nacinane, nawiercane, do tego klocki np. Red Stuff i jest szansa, że taki komplet wytrzyma dłużej, albo wymień zestaw np na jakiegoś Taroxx'a o większej średnicy i ilości tłoczków. Wtedy nie będzie kłopotu ze skrzywionymi tarczami...

Miałem Turbo Groove i Red Stuff - też padły, zastanawiam się nad Tarox-em.
Zawsze jeździłem szybko i ostro i nigdy nie zaorałem tarcz a parę samochodów było mocniejszych niż obecne.

Hi , napisze Ci tak ... to nie woda i nie gorace tarcze tylko Twój mechanik ( ktoś kto je wymianiał dał d..y ) nie oczyścił piast z rdzy i zabrudzeeń i założył ładne nowe tarcze które pogieło po paru kilometrach . Fakt tarcze sie krzywia na takim brudzie i niedoczyszczeniu piast jak ta lala .

Dla informacji : reklamacja nie zostanie uwzgledniona w takim przypadku poniewaz po ściągnięciu w/w tarcz od strony wewnetrznej będą widoczne slady rczy takie najczęsciej cztery odciski koloru rudego( rdza) ...

W dobrym i szanującym się zakładzie mechaniki pojazdowej przed załozeniem nowych tarcz , czyści sie piaste do jednolitego metalu i smaruje się smarem miedzianym aby brud i korozja i tym bardziej aby ktos inny nie siłował sie z oderwaniem tarcz od piasty przy nastepnej wymianie

Ps. oczywiście ja też kiedyś myślałem iż jestem taki wspaniały i ugotowałem tarcze nowe!!!! po przejechaniu ok 170 km ( miały takie wibracje iz zęby mi kierownica mało co nie powybijała ) , lecz to nie to .
Mechanik jak to mechanik usparawidliwial się kałużą lub iż po górach jeżdziłem na zabłlokowanych kołach i co się okazało iż dał d...y .

Może tak w tej kolejności bym sugerował winę powykręcanych nowych tarcz :

1. brudna , nie doczyszczona piasta i załozona na ten syf nowa tarcza

2 . zblowowany zacisk koła , czyli wrzeciono nio odpuszcza przytrzymuje klocek ten goruje tarcze

3. rozgrzana tarcza + kałuza

4. cięzka noga

5 . jazda na hamulcu

Oczywiście sa to tylko moje subiektywne spostrzeżenia .

pozdro

labas, napisz gdy uporasz się z problemem i co było przyczyną. Ja też prowadzę nierówną walkę w podobnym stylu. Moim zdaniem to jakiś feler. Albo tarcze robią z kiepskiej jakości materiału albo uszkodzenie w układzie hamulcowym. W BMW założyłem tarcze za 120zł i jeździł bez sprzeciwu, w deszczu też, i nie krzywiły się. W Explorerze nie jeden raz były czerwone i czasami przez rzekę przejedzie się i tarcze są prościutkie. A w Audi non-stop wymiana na nowe i ciągle krzywe po kilku tysiącach. Już nie mam pomysłu. Daj znać gdy coś wykombinujesz.
Pozdrawiam

Problem może leżeć w zacisku - podejrzewam, że są tam nadmierne luzy lub zacisk jest zablokowany i stąd Wasze problemy...

Ja bym sprawdził ;

1. brak osiowości pracy tarczy z powodu brudu i korozji na styku z piastą
2. zatarte zaciski hamulcowe
3. tarcze kiepskiej jakości, polecam ATE, Zimmerman

A piasta nie ma nadmiernego bicia? I czy zacisk nie zapieczony? Poza tym po ostrej jeździe daj odpocząć tarczom - ostudź je. Nie to że pała, pała, stop, tylko daj im się schłodzić, przejedź końcówkę trasy delikatniej.

Ja bym się bardzo dokładnie przyjrzał piastom i zaciskom! Bicie piasty trzeba sprawdzić!!!

A jeszcze jedno - jak z hamulcami z tyłu? Dobre są? Bo może tył ledwie zipie, hamujesz tylko przodem i je przeciążasz?

U mnie nic nie jest zapieczone, zaciski działają prawidłowo, piasty w porządku, z tyłu tak samo. Tarcze miałem już różne, zarówno ATE poprzez Textar, teraz sportowe. Krzywią się na lewej stronie, zarówno przód jak i tył. Prawa strona jest raczej w porządku. Krzywią się zawsze po dłuższej trasie przy prędkościach 140-200. Poniżej jest ok. Płyn hamulcowy wymieniłem 40 tyś km temu.
Jeżeli macie pomysły co z tym zrobić - piszcie. Chętnie poczytam i być może rozwiążemy problem.
Pozdrawiam.

Witam,
Czy ktoś z Was próbował "toczenia"/przytoczenia takich tarcz??

Po mojej ostatniej zmianie na tarcze ATE, bicie zaczęło stopniowo pojawiać się od ok.5kkm od wymiany... Teraz mam zrobione ponad 10kkm.
Czy w Waszym przypadku, bicie jest takie samo przy każdej prędkości, czy też nasila się w pewnych zakresach ??

Ja ostatnio przetoczyłem lekko tarcze ale efekt jest mizerny. Chyba dlatego, że toczą tarcze zimne. Bicie uwydatnia się gdy hamulce są rozgrzane, na zimnych jest dobrze. Narasta w przedziale 90-130km/h. Przy niższych prędkościach jest mniejsze, podobnie przy wyższych. Pozdrawiam.

Na moim przykładzie - lewy przedni zacisk nie odpuszczał i przy okazji wizyty w serwisie (z jakiegoś tam powodu) stwierdzono, że z niedawno wymienionego kompletu klocków przód/tył z przednich lewych zostało prawie nic. Nie odczuwałem żadnych efektów ubocznych (to nie oznacza, że było dobrze), a tarcze do dzisiaj cacy. Pałuję też czasami (często) CCCO na odcinkach tylko kilkukilometrowych po czym muszę ostro wytracić prędkość przy pomocy hamulców. Tarcze cały czas OK i to bardzo. Natomiast unikam wody jak ognia. Jeżdżę na fabrycznych tarczach i klockach (serwisowane w ASO).