Kupno A6 2,5TDI

Timo

Kupuj eSke :peace:

Masz 4.2 340 koni. Rozrzad i inne duperele tańsze niz w 2.5 .
Pieknie nadmuchane nadkola, alkantarka na suficie, przewaznie piekne wyposazenie.
Zmienilem 2.5 v6 na 4.2 V8 i ani przez chwile nie zalowalem

Paw1972

Homer zacytuję tobie koszta utrzymania 2.5 TDI z 2002 r (silnik AYM, czyli mniej awaryjny niż poprzednie wersje wraz z poprawionymi wałkami itd.) z tematu AKP "Ile włożyliście już w swoje autka" :

Paw1972 napisał(a):

No to czas na Tampona niezrezanego ! Po równym roku:

- naprawy + podstawowy serwis - 6300 zł (UK)
- naprawa skrzyni wraz ze sprawdzeniem auta w PL - 3100 zł
- kwoty za przeglądy techniczne, podatek drogowy, ubezpieczenie - 4000 tys. zł (UK)
- lekkie rezanie (18" + HID + skrzydełko RS6) - 3700 zł (UK)
- paliwa i przyjemności z jazdy nie liczę
A więc całkowity koszt po równym roku użytkowania Audi A6 2.5 TDI z 2002 r. : ponad 17 tys. zł z tego 9400 zł naprawy i podstawowy serwis. Auto użytkowane w UK, częściowo serwisowane w PL.

Przede mną rozrząd, zawiaszenie, kompletny przegląd motorowni (w PL) :zly:

.
Potem rezanie cz. II. Auto mimo dobrego stanu jest skarboną, ale i tak go lubię :smokingdevil:

[EDIT] +
A więc po rozrządzie. Doliczam kwotę 4700 zł. Teraz koszt po 1 roku i 4 miesiącach wyszedł mi na 14 tys. 100 zł - serwis i naprawy, ale koszt całkowity utrzymania wraz z opłatami bez ceny paliwa oczywiście to już około 22 tys.300 zł.
To jest przegięcie, ale Ferrari jest droższe w utrzymaniu - na pocieszenie :peace:

Podejrzewam, że twoje nowe marzenie będzie na wstępie potrzebowało generalnego sewisu aby ocenić jego stan. Może lepiej sprwdź go przed zakupem w ASO lub najlepiej u kogoś, kto siedzi mocno w TDI V6 !? Jeżeli będzie w stanie idealnym to pozostanie tobie regularne serwisowanie u fachowca od w/w i odkładanie do skarbonki na to co i tak trzeba będzie z czasem zrobić. Ale ja osobiście wybrałbym znowu 2.5 TDI, ale w Q i Tip. A jako drugi do szaleństwa 4.2 l V8 :peace:

homer

dzieki wszystkim za podpowiedzi autko nie jezdzilo by duzo bo do pracy i w pracy mam sluzbowe :peace:

raczej mial by to byc wygodny samochod na weekendy i wypady w gory

a jeszcze jedno przanalizowalem sobie i znalazlo sie jeszcze ciut kaski znalazlem A6 2,5TDI ale z 2004 roku ktos pisal ze od 2003r sa lepsiajsze czy to prawda? jezeli nie to chyba zaczne powaznie myslec nad tym 4,2 :diabel:

Paw1972

homer napisał(a):

..... znalazlem A6 2,5TDI ale z 2004 roku ktos pisal ze od 2003r sa lepsiajsze czy to prawda?

Prawda

2rafal7

Paw1972 napisał(a):

homer napisał(a):

..... znalazlem A6 2,5TDI ale z 2004 roku ktos pisal ze od 2003r sa lepsiajsze czy to prawda?

Prawda

Ale i tak bierz 4.2

badyl

homer napisał(a):

dzieki wszystkim za podpowiedzi autko nie jezdzilo by duzo bo do pracy i w pracy mam sluzbowe :peace:

raczej mial by to byc wygodny samochod na weekendy i wypady w gory

a jeszcze jedno przanalizowalem sobie i znalazlo sie jeszcze ciut kaski znalazlem A6 2,5TDI ale z 2004 roku ktos pisal ze od 2003r sa lepsiajsze czy to prawda? jezeli nie to chyba zaczne powaznie myslec nad tym 4,2 :diabel:

poprawoino calkowicie konstrukcje hydrauliki nie ma problemu wycierajacych sie walkow uzyj szukajki :!:

kosmo

ja kupiłem swoja niuńkę w lipcu 2006 (nie wiedząc jeszcze nic o silnikach 2.5 tdi),byłem zadowolony z wyboru,autko śmigało super,przyśpieszenie itd.
Byłem w PL w ciągu tych dwóch lat cztery razy (1850km w jedną stronę).
Po jakimś czasie zacząłem dowiadywać sie że te silniki maja wadę wycierajacych sie wałków.
Wymieniłem cała hydraulike (nowe wałki od Światka,termostat,odma itd) u Piotrusia i autko nadal śmiga suuper.
Piotruś równiez looknął na to fachowym okiem i stwierdzil ze jeszcze to auto pojeżdzi,że nie jest zajechane.
Teraz musze jeszcze wymienić przepływomierz,bo jest juz nieteges,co prawda był poczyszczony,ale i tak mam na uwadze wymianę.
Nigdy nie mialem z nim żadnych problemów,wymieniam wszystko na czas kiedy trzeba,nie na zasadzie``ee jeszcze wytrzyma``.
Takze baardzo wazna rzecza jest dobrze wybrać i trafić,i mozna sie cieszyć

badyl

kosmo ja podobnie jak ty :-)

kupowalem auto w koncowce 2005 roku tez nic niewiedzialem o wadach wymienilem cala hydraulike u swiatka i juz jezdze na niej grubo ponad 2 lata nic sie niedzieje totalnie zero awarii tylko paliwo leje :-)

za jakis rok pewnie rozstane sie ze swoja c5 (a moze dluzej) i bede mial nadzieje ze drugiemu uzytnikowi tez bedzie smigac az milo :peace:

kosmo

badyl-to świetnie,może posłużą jeszcze dłuuugo,bez żadnych awarii.
Trzeba dbać jak o własną dziewczyne,one tego potrzebują

badyl

kosmo napisał(a):

badyl-to świetnie,może posłużą jeszcze dłuuugo,bez żadnych awarii.
Trzeba dbać jak o własną dziewczyne,one tego potrzebują

wlasnie piszesz racje trzeba dbac :!!:

a jak sie dba o wszystko to beda jeszcze nasze c5-teczki dlugo sluzyc :peace:

ADAM 12

badyl napisał(a):

kosmo napisał(a):

badyl-to świetnie,może posłużą jeszcze dłuuugo,bez żadnych awarii.
Trzeba dbać jak o własną dziewczyne,one tego potrzebują

wlasnie piszesz racje trzeba dbac :!!:

a jak sie dba o wszystko to beda jeszcze nasze c5-teczki dlugo sluzyc :peace:

Każdy dba o auta w jakimś stopniu.
Tylko że własciciele niektórych modeli muszą dbać bardziej.
Zadziwiają mnie właściciele 2,5 V6 i fakt że tyle kasy pakują w auta.

Nasuwa się pytanie.
Czy nie lepiej przeznaczyć te pieniadze na lepsze cele np. wczasy ,panienki ,etc i jeździć autem które wymaga mniejszej troski ??

kosmo

ADAM 12- oczywiście masz racje

ale trzeba tak robić żeby mieć na wczasy,panienki i jeżdzić sprawnym 2.5 V6 TDi i być z niego zadowolonym

badyl

ADAM 12 napisał(a):

badyl napisał(a):

kosmo napisał(a):

badyl-to świetnie,może posłużą jeszcze dłuuugo,bez żadnych awarii.
Trzeba dbać jak o własną dziewczyne,one tego potrzebują

wlasnie piszesz racje trzeba dbac :!!:

a jak sie dba o wszystko to beda jeszcze nasze c5-teczki dlugo sluzyc :peace:

Każdy dba o auta w jakimś stopniu.
Tylko że własciciele niektórych modeli muszą dbać bardziej.
Zadziwiają mnie właściciele 2,5 V6 i fakt że tyle kasy pakują w auta.

Nasuwa się pytanie.
Czy nie lepiej przeznaczyć te pieniadze na lepsze cele np. wczasy ,panienki ,etc i jeździć autem które wymaga mniejszej troski ??

ale jaka kase :?:

ja na swoje auto oprocz materialow eksploatacyjnych tj klocki tarcze filtry opony wydalem na caly komplet walki dzwigienki popychacze podkladki 2400 zl przy cenie auta wtedy okolo 57 tys zlotych (auto mialo 4,5 roku)to niebyl duzy wydatek :!:

moglem wymienic same dzwigienki walki jeszcze by pojezdzily ale zdecydowalem ze wymienie komplet oprocz tego co mi sie popsulo przez tyle lat to oslona przegubu lozysko przednie wachacze przednie pukaly wymienilem prawie caly komplet swiece zarowe kupilem nowy n75 stary wcale nie byl popsuty ale chcialem miec nowy wymienilem odme tez wcale jej niemusialem wymieniac bo mam nowy typ plastikowy i ten sie niezapycha a i zapomnial bym przelewy na wtryskach nowe i wezyki katowe od n 75 i troszke fis zaczyna mi szwankowac pojawiaja sie paseczki na nim to wszystko przez tyle lat uzytkowania jestem bardzo zadowolony ze swojego samochodu :!:

takze te 2.5 tdi v6 nie sa takie zle :!:

kosmo

badyl-dokładnie :peace:

.: AUDI KLUB POLSKA :.

Kupno A6 2,5TDI

Kto przegląda forum