Route 66 napisał(a):
Paw,ryjofony byla okazja sciskac na Edition38,tylko nikomu z AKP nie chcialo sie dopy ruszyc
.Ja zloty na ten rok zakonczylem generalnie-teraz czas na pieszczenie Ognistego
.Zmienilem tez mieszkanie i dziewczyne
,wiec sam widzisz,ze ciezko z czasem.Chociaz moze uda sie wyskoczyc tu i tam.Czas pokaze.No i chodzi mi po glowie zmiana auta,ale to juz plany dalekosiezne,raczej na przyszly rok.Pozdrowiska all
Dziubasku
miło się dzieje w twoim życiu jak słyszę i cały czas do przodu. Cieszę się, że u Ciebi dzieje się dobrze i mimo tego wszystkiego wierzę, że do spotkania dojdzie. Przecież ramy dadę, bo nie mamy aż tak dalego, aby choć po jednym Tajskim zdegustować
Moim jedynym "problemem" jest mój tryb życia, czyli mój zawód wykonywany w UK jest nieszczęliwy pod względem czasu, czyli szczególnie pracowite są weekendy i nie mogę tego na razie zmienić. Na dobrej drodze jest działanie w sprawie prowadzenia własnej restauracji (pubu) i wtedy mój brytyjski życiorys może ulec poprawie. Troszkę ciężko jest mi zrozumieć natomiast kolegów, którzy mają weekendy wolne i jest im trudno zebrać się do spotowania. Uwierz/cie mi, że dla mnie nie ma barier odległościowych, aby spotkać się/spotować nawet na kilka godzin. Ale moje off-y to na razie dwa dni w środku tygodnia, czyli wtedy, kiedy reszta pracuje.
Maciek co do auta, to chyba nie A6 ?
Fajnie było by o tym pogadać na żywo, ale jak nie to może czasami na GG ?
Co do ostatniego Edition 38 to zaraz po urlopie nie było możliwości walczyć o kolejny urlop
. Natomiast, gdyby udało się jednak zorganizować duży spot AKP w UK to urlop wypisze na ten tychmiast
pozdrowiska.
ps. wylewny troszku jestem, ale ruda już śpi, a ja on my own walczę z Kapitanem Morganem i zdjęcia z Kronach ze łazami w oczach przeglądam. Tęsknię za kolejnym audkiowskim zlotem - tak sobie poprostu pogadać chciałem, a Kapitan milczy, choć wesołek z niego