KrzysiekR napisał(a):
Czyli tak po wystrzale.
W takim razie - strzelając trochę na chybił-trafił - myślę, że wszelkie poszukiwania powinieneś zacząć od ustalenia powodów - dla których przy dziurawym dolocie - jest widoczna (wręcz irracjonalna) zmiana odczytów EGRa.
Na tą chwilę wcale nie jestem pewny czy w tym aucie siedzi jakikolwiek chip - a jeżeli już - to prędzej jakiś box (chociaż i do tej wersji tez nie jestem całkiem przekonany) .
Przekładając dywagacje na prostszy język chodzi mi o to, że pomiary EGRa dokonywane są za pomocą przepływki znajdującej się praktycznie w obudowie filtra powietrza. W tej sytuacji -
jeżeli jest jak napisałeś - że
intercooler poszedł w miazgi -
nie istnieje fizyczna możliwość aby przepływomierz widział jakiekolwiek zmiany pochodzące od zamykającego się i otwierającego EGRa ... .
Akurat tą wersję potwierdza dodatkowo fakt, że samochód starcił moc i zaczął dymić (czyli rzeczywiście powstała wielka dziura w dolocie).
Idąc dalej takim tokiem rozumowania wychodziłoby na to, że "coś" fałszuje parametry i moim zdaniem faktycznie może "to robić" (delikatnie mówiąc) dziwny program (ale opozycja wobec możliwości fałszowania logów na tym forum jest tak wielka, że moje domysły i tak zaraz zostaną storpedowane) lub np. box (ale wtedy działałoby to "w drugą stronę" i raczej nie powinno być widoczne w logach).
Ponadto, żeby sprawę jeszcze bardziej skomplikować należy pamiętać o prostym fakcie, że w A4 AKE są dwa intercoolery i niby dlaczego zawsze miałby się rozpadać "ten sam", a ten drugi pozostawać nietknięty ... (?) .
Nadto jestem zdania, że w dolocie (po stronie ciśnieniowej - za turbiną) są conajmniej cztery miejsca bardziej narażone na "wybuch" niż sam intercooler (głównie gumowe przewody przed i za chłodnicami).
Żeby było ciekawiej uważam (ale to moje dywagacje), że bez względu na ile (jeśli w ogóle ...) nie podniesionoby nieudolnym tuningiem / boxem ciśnienia doładowania - to i tak jeszcze nie jest to powód aby rozrywało intercoolery jak od granata ... .
Zmierzając do końca swojego wywodu chciałbym Cię namówić do sprawdzenia czy aby na pewno instalacja dolotowa nie została jakoś "skrócona" (lub zdrutowana w inny podobny sposób), bo coś tu (za) bardzo do siebie nie pasuje ... .
Równolegle należałoby przejrzeć wiązki elektryczne w komorze silnikowej - bo tutaj to dopiero coś jest nie tak !!
Tyle z mojej strony. Chciałem wypowiedzieć się prosto i zwięźle ale sprawa jest na tyle zagadkowa, że chyba zagmatwałem ja jeszcze bardziej (aczkolwiek chyba nie bez uzasadnionych powodów, od których IMHO należałoby zacząć). W każdym razie sentencja jest taka, że przyczyną (auto?)destrukcji intercoolera być może (?) wcale nie jest drastycznie zwiększone ciśnienie ... .
Co złego to nie ja ...