Witam,
W piątek odstawiłem Strzałę do SSerwisu i teraz już tylko czekam z niecierpliwością na wyrok
W sumie nic wielkiego ale sama podróż nie obyła się bez przygód i chciałbym je tu przytoczyć ku przestrodze przyszłych użytkowników multitronica.
Ja, jak już wcześniej wspominałem, autko sprowadziłem także nie mam najmniejszego pojęcia jak długo poprzedni właściciel jeździł na skopanej skrzyni. Jednakże mam podejrzenia, ze całkiem długo.
Ale do rzeczy. Jechać jechało się całkiem dobrze. Ale po rozgrzaniu silnika i skrzyni samochodem lekko szarpało przy obrotach niższych jak 1800 rpm. przełączyłem sie więc na tryb sekwencyjny i utrzymywałem silnik cały czas w zakresie 1800 - 2400 rpm i było git. Dopóki nie włączył się tryb awaryjny i nie zatrzymałem się na siku. Po ponownym ruszeni autko straciło całkowicie wolę jazdy. Mocy w ogóle nie było i pod górę jechałem ledwo 15 km/h.
Problem na szczęście dał się łatwo rozwiązać zwykłym odłączeniem klemy minusowej na jakieś 10 min w celu zresetowania komputera skrzyni. I moc wróciła. Do warsztatu dojechałem bez dalszych komplikacji.
Przestroga jest tutaj taka, że Pan Sopa stwierdził, że w moim przypadku najprawdopodobniej i sterownik skrzyni jest walnięty. A to już jest dodatkowy i wcale nie mały wydatek. Najpóźniej jutro ma się to potwierdzić. Dlatego też w przypadku tej skrzyni z racji jej delikatności należy bacznie zwracać uwagę na wszelkie przeglądy i problemy. I wszystko jak najszybciej naprawiać. Bo potem się to będzie mścić.
W sumie nie odkryłem tutaj nic nowego bo tak jest ze wszystkim: silnikiem, zawieszeniem czy czymkolwiek innym. Tylko irytują mnie stwierdzenia, że taki samochodu to nie kupuj bo to badziewie, bo skrzynia pada, bo się sypie, bo dużo pali, bla bla bla. Tylko nikt nie weźmie pod uwagę, ze poprzedni właściciel olewał przeglądy, usterki, itp. Kupujemy takie 4 - 6 letnie autko i połowa rzeczy jest tak na prawdę do wymiany bo poprzedni użyszkodnik nie dbał o samochód.
Zacytuję tutaj jednego z forumowiczów, u którego w stopce znalazłem piękny cytat:
"Największy problem z Audi to poprzedni właściciel"
Tak więc dbajmy o nasze samochody, żebyśmy mogli w pełni się cieszyć ich użytkowaniem i żeby ludzie, którzy je kiedyś od nas kupią nie mieli podstaw do wygłaszania bzdurnych tez.
Pozdrawiam