.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam
zwracam się w imieniu kolegi m.in do użytkowników tego modelu o pomoc w sprawie ustalenia przyczyny kucania prawego przodu, z tym że problem pojawia się kiedy auto wyjedzie z ciepłego garażu na mróz. Po pół godziny prawy przód "leży" na ziemi Kiedy auto stoi w garazu wszystko jest ok.

Ja bym zaczął od ponownego zaprogramowania/adaptacji całego układu. Potrzebne są odpowiednie kody, VAG, dużo cierpliwości - a przede wszystkim dokładność i staranność. No i oczywiscie jakiś przyrząd do pomiaru odległości pomiędzy połową wysokości koła a najwyższym punktem plastikowych poszerzeń błotników oraz IDEALNIE RÓWNE podłoże !!!

Warunkiem prawidłowego zaprogramowania zawieszeń jest 101%-owa sprawność całego układu - łącznie z czujkami przy wahaczach, prawidłowym ułożeniem sterownika, etc ... .
Naturalnie pamięć usterek musi być pusta, zaś przed rozpoczęciem procedury warto wyzerować poprzednio zapisane nastawy. Łącznie ze spuszczeniem oraz ponownym napełnieniem układu w powietrze - chociaż procedura serwisowa aż takich wymagań nie stawia ... ale ... zawsze jest jakieś "ale" ... .

Reasumując:
1. Najpierw odczyt wartości mierzonych
2. Usunięcie błędów
3. Potem dopiero ponowne programowanie.

Czas pokaże, czy to wystarczy ... .

a czy przypadkiem nie chodzi o to , że jeden miech się po prostu skasztanił??

narazie nie wiemy co może być przyczyną opadania, póki co nie warto inwestować w nowy miech, bo może okazać się to stratą kasy. W tygodniu będziemy logować układ zawieszenia co mam nadzieje pokaże powód tej usterki
pozdrawiam

"Przypadkiem" i "być może" chodzi właśnie i o to, "że jeden miech się po prostu skasztanił" /tym bardziej, że AKE to dopiero i w najlepszym razie - tylko II-ga generacja poduszek/ .... lecz "konia z rzędem" temu, kto przy tak słabym ubytku ciśnienia - odszuka jego źródło.
Ponieważ jednak "przypadkiem chodzi o to", że kiedy sterownik został "kiedyś tam" źle zaprogramowany ... lub z jakiejkolwiek innej prezyczyny wypadły mu adaptacje - efekt opisany przez Lukmat77'a będzie dokładnie taki sam jak przy "lekko dziurawym" miechu bądź jakiejkolwiek innej nieszczelności ... .
Być może "przypadkiem" chodzi też i o to, że jeden z wihajstrów (przy wahaczu) mierzących aktualny poziom zawieszenia "po prostu się skasztanił" ... ale dlatego napisałem, że najpierw należy odczytać wielkość wartości mierzonych i sprawdzić ewenteualne błędy w pamięci usterek sterownika pod adresem nr 34 (na VAGu).

Tym sposobem zatoczyliśmy koło i nabiliśmy sobie posty ... jakby wracając do punktu wyjścia, bo (IMHO) bez zachowania odpowiedniej kolejności działania - możnaby wymienić na tzw. "pałę" pół samochodu ... by następnego ranka i tak obudzić się z przysłowiową "ręką w nocniku" ... .

Mam nadzieję, że przedstawiony powyżej tok rozumowania stanowi wystarczające rozwinięcie myśli "zsyntezowanych" w moim poprzednim poście ??

a gdzie wyczytałeś z mojej wypowiedzi , że należy go wymienić?? Ja nie kupuje gratów do auta zanim nie sprawdzę.

@ Piotr , jesteś złośliwy i zadufany w sobie. Moim celem nie było nabijanie sobie postów. Natomiast nie mam zamiaru by i ten topik zrobił się jak kilka ostatnich więc nawet nie odpisuj.

Rzeczywiście Dred - nie mam niczego ciekawego do powiedzenia na takie "podsumowanie" 6-ciu linijek dosyć konkretnych informacji (przynajmniej jak na mnie i stricte w temacie założonym przez Lukmat'a) ... .

Jednak - wypraszam sobie epitety osobiste, gdyż ewidentnie naruszają kilka punktów regulaminu i jako takie winny być usankcjonowane ... .
W szczególności - Par.1 Pkt.6 RF ... .

kolego Dred,
Twoje pytanie odebrałem jako zwrócenie uwagi bezpośrednio na miech z pominięciem zaleceń opisanych przez Piotrusia.
Rzeczywiście nie mówiłeś o wymianie, czemu ma służyć Twoje nerwowe zachowanie zupełnie nie rozumiem, napewno nie dobru sprawy.
W sumie to problem kolegi nie mój ale postanowiłem mu pomóc i zapytać tutaj lecz widzę że nie idzie to w dobrym kierunku
Proszę zamknąć

Lukmat - wal na PW albo dzwoń (jeśli chcesz).

problem kucania oraz całą diagnostyke bardzo dobrze opisał Stamlej (szacun) myślę że wraz z kolegą damy radę się z nim uporać
gdyby jednak się nie udało wiem gdzie zapukać
dzięki za zainteresowanie