.: AUDI KLUB POLSKA :.

moze moje pytanie o cisnienie bylo nieprecyzyjne: chodzilo mi o to
jakie maksymalne cisnienie jest w stanie wytworzyć parownik
w najmniej sprzyjających warunkach np. zimą

to ze jest regulowane to oczywiste w końcu po co MAP ale do ilu to wyda?

co jest nie halo z planijetami?

jak juz bedzie tutaj duzo przydatnych info to mozna to zebrac w kupe i napisac kilka zdan podsumowania. Jesli komus to nie bedzei wystarczyc to podjedzie do Zbroslawic.

Ja mam kolejne pytanie, troche podobne do pytania maciu'a.
Czy reduktor jest w stanie wytworzyć na swoim wyjściu ciśnienie wyższe niż na swoim wejściu.

z definicji nie powinien tego robić



nadcisnienie wzgledem atmosfery akurat w silniku z turbo nikogo nie
obchodzi chodzi o to ile ma być ponad max boost zeby przy 7krpm
wtryskiwacz wtrysnął odpowiednią ilość paliwa w odpowiednio
krótkim czasie, ale tego chyba nikt nie liczy wszystkie te instalki
są dobierane metodą prób i błędów a moce podawane przez
producentów dla parowników to na 101% estymaty do silników NA

a chlebak z definicji służy do noszenia granatów

w każdym razie do poprawnego i stabilnego działania reduktora, ciśnienie gazu na wejściu musi być wyższe niż na wyjściu, powiedzmy 1bar.

załóżmy -20st. ciśnienie gazu w butli 3,5bar - 4,5bara bezwzgledne.
doładowanie powiedzmy 2bary, czyli w kolektorze 3bar bezwzg.
nadciśnienie gazu na wtryskach wzg. kolektora 1.2bar.
już nie uzwzględniam spadków ciśnienia butla-reduktor, na filtrach i zaworach.

czyli minimalne ciśnienie w butli powinno wynośić 3bar+1,2bar+1bar+spadki= potrzebujemy co najmniej 5,2bara.

teoretyzując może zabraknąć gazowni przy doładowaniu 2bary, a tak na prawde nawet przy doładowaniu mniejszym, czyli 1,5bara, albo gibamy na skraju.

w lecie moze byc lepiej bo w butli moze byc 10bar.

Nadal widze nie rozumiesz... Tłumaczę ostatni raz:
Fakt podłączenia reduktora do kolektora, pozwala stabilizować ustawione ciśnienie robocze właśnie względem ciśnienia kolektora, a nie ciśnienia atmosferycznego, do ciężkiej cholery!
O atmosferycznym pisałem tylko w odniesieniu do tego, z jakimi ciśnieniami musza uporać się czasem węże gazowe. Natomiast jeśli chodzi o ciśnienie robocze reduktora, to jest ono stałe względem ciśnienia MAP - jeśli ustawimy 1 bar, to mamy ten 1 bar ciśnienia wtrysku niezależnie od tego, czy silnik pracuje na wolnych obrotach i w kolektorze jest podciśnienie, czy silnik ma 7krpm i turbina ładuje 2 bary! Jeszcze raz odsyłam Cię, Maciu, do analogii przy regulacji ciśnienia paliwa na listwie.
Tak więc o próbach i błędach nie ma mowy. Przynajmniej gdzieniegdzie.

Doradzałbym więc nieco więcej zastanawiania się nad omawianym tematem, przed publikacją mocno wątpliwych tez.


Zima nie ma tu wiele do rzeczy, za wyjątkiem sprawności zasilania reduktora w gaz w fazie ciekłej - im mniejsza temperatura, tym niższa prężnośc par gazu, oczywiście o ile mówimy o gazie o stałym składzie propan/butan.
Natomiast jeśli idzie o ciśnienie fazy lotnej - zauważcie, że gaz jest przecież w fazie ciekłej wstępnie ogrzewany przez reduktor, więc prężność par jest tu w zasadzie stała niezaleznie od pory roku, o ile założymy, że temperatura przełączenia na LPG wynosi ok 30 stopni - czyli tyle ile temp. powietrza w upalne lato.

ok, myślę, że to jest zrozumiałe, jeśli mówisz że instalacja wytworzy , skompensuje, ciśnienia tyle ile trzeba, to ok, powiedz mi tylko, teoretycznie oczywiście, jakie są limity wytworzenia ciśnienia gazu, techniczne, z butli do momentu wtryśnięcia go do dolotu ? czy jak będziemy chcieli aby ciśnienie wtrysku na wtryskiwaczu było np. 5 bar, już po skompensowaniu z ewentualnym doładowaniem, to tyle będzie ?

wyluzuj, ja wiem że ustawienie jest ileś tam ponad cisnienie z mapa
ale mi chodzi o to czy parownik się wyrobi - nadal aktualne jest pytanie
o maksymalne cisnienie robocze jakie są w stanie wytworzyć parowniki
(załóżmy że wszystko jest już nagrzane jak należy)

5 bar powyżej ciśnienia doładowania?? Przypuszczam, że sam reduktor, gdyby go odpowiednio przekonstruować, mógłby wytworzyć takie ciśnienie, ale byłoby ono całkowicie bezużyteczne. Reduktory posiadają możliwość regulacji zwykle w zakresie 0.9-1.7 bara (trzpieniowe) lub 0.9-1.2 bara (klapkowe).
Po pierwsze - przy 5 barach, mając np 2 bary doładowania, miałbyś w wężach gazowych 7 barów nadciśnienia w stosunku do atmosfery, co przekracza zarówno zakres działania czujnika ciśnienia gazu, wytrzymałość węży LPG, jak i zakres ciśnień pracy wtryskiwaczy LPG. Takie nadciśnienie spowodowałoby gigantyczne ich spowolnienie, lub wręcz zablokowanie. W dodatku - pomijając poprzedni punkt - czas wtrysku na wolnych obrotach musiałby być kilkukrotnie krótszy od minimalnego, nawet w najszybszych istniejących wtryskiwaczach gazu.

Dla wtryśnięcia odpowiedniej dawki LPG, całkowicie wystarcza ciśnienie o jakim pisałem nieco wcześniej - czyli okolice 1-1.3 bara względem MAP. Dawkę w danym czasie otwarcia zmienia się poprzez kalibrację dysz we wtryskach, rzadko jedynie korygując w małym zakresie ciśnieniem.



Jestem luźny jak gepard Chester
Rozumiem Twoje pytanie, tyle że Ty nie pytasz o maksymalne ciśnienie robocze, bo takowe jest różnicą ciśnienia bezwzględnego w kolektorze i ciśnienia rzeczywistego wytworzonego przez reduktor - jest (powinno być) zawsze stałe. Pytasz o ciśnienie rzeczywiste - względem atmosfery. Nie bój nic. Nadciśnienie (wzgl. atmosfery) w butli wynosi ok 7-14 barów, więc przy znanych i stosowanych ciśnieniach doładowania w silnikach, reduktor wyrobi z zapasem (każdy) - pod warunkiem wystarczającej wydajności w sensie zdolności przetwarzania fazy ciekłej na lotną.

tak niewiele róznicy wystarczy powiadasz... przy 6500rpm mamy na
cały obrót wału 9ms - ile czasu trwa wtrysk?

apropo tej zdolności - własnie o to mi chodziło - przecież jak przestanie
sie wyrabiać z przetwarzaniem to i ciśnienie spadnie

raz na dwa obroty tryska, takze mamy kilkanascie (~18,5)ms na wtrysk przy tych obr. przy wypelnieniu 90% 16,5ms

Widzę, że mało dzieje się w temacie, więc pokaże wam AAN-a zagazowanego w perfekcyjny sposób, żaden inny 20V Turbo nie ma z nim szans .

A tak szczerze to... tego kto to zrobił





Komentować chyba nie muszę

trochę takich już przez allegro się przewineło

Ja wyciągam z tego jeden pozytyw dla siebie, mianowicie, że każdy widok tak zdrutowanego samochodu przypomina mi, że mój nie jest jeszcze w tak złym stanie

o ja pier......

znam S4 które na takim gazie śmigało, bo w baku była przewożona ropka super mieszacz w rurkę i precyzyjna regulacja składu mieszanki śrubką w zależności od obciążenia (planowanego) silnika. Reduktor BRC na 200KM. poszła na trasie 240km/h ! po czym ... spłynął tłok.

w drugiej też podobnie, tylko stjuningowana, bo był zblokowany WG i doładowanie szło w kosmos. Po kilku przejazdach uszkodziło panewki wału.

Taaa... A potem hasła latają, że gaz uszkadza silniki... Trolle uszkadzają, nie gaZ.

ciekawe czy te autka widzialy szerokopasmowy AFR

Zadałem pytanie właścicielowi, jak ten samochód w ogóle jeździł. I dostałem odpowiedź: "on nie jeździł on zapier..."