O, widzę problem zbliżony do mojego. Ponieważ w temacie pojawiły się wszystkie wątki, które miałem/mam w aucie opiszę to po kolei.
Kupiłem Audi 100 C4 v6 2.8 AAH. Dźwięk wydechu a'la Calibra i dławienie silnika przy przyśpieszaniu przy przechodzeniu przez 2000rpm (3500 i 4500 jakoś tak też) na 2-3 sec. niezależnie czy zimny czy ciepły + duże spalanie (13l/100km). Pierwsza sprawa - wymiana u mechanika wszystkich pasków i płynów. Niestety nie miał kompa żeby się podpiąć i zdiagnozować. Co do wydechu okazało się, że puszki katalizatorów jeszcze są, ale wyprute (stąd dźwięk). Wizyta w warsztacie specjalizującym się wydechami zaoowocowała wymianą katów na strumienice i tylnego tłumika z jedną dużą rurą na taki, który ma dwururkę na wylocie. Dźwięk się zmienił diametralnie i autko wydaje się ciut lepiej przyśpieszać. Oczywiście raczej nie jest to wina strumienic, a jedynie sprawnego wydechu
. Niestety większe spalanie i dławienie pozostały jak poprzednio. Analiza na komputerze stwierdziła niewłaściwe sygnały z sondy lambda nr2. Wizyta w warsztacie specjalizującym się w sondach i trochę odrzuciło mnie stwierdzenie mechanika: "wymienić trzeba obie sondy, bo komputer zczytuje z nich charakterystykę i z jedną będzie miał problemy, bo to jest bardzo precyzyjne urządzenie itd.". Do wymiany obu bym się przekonał, ale z jego argumentacji wnioskowałem, że bardziej chce naciągnąć na kasę... Postanowiłem przetestować inną drogę. Tańszą, alternatywą było kupienie używanej z rozebranego na części audi 100 z silnika 2,6l za 80 PLN. Wymieniłem u znajomego mechanika (on miał drążone klucze do wtrysków), skasowałem błąd w komputerze i więcej się nie pojawił! Niestety silnik dalej więcej pali i się dławi przy przyśpieszaniu. Ostatnia teoria głosi o przepływomierzu. I teraz mam zgryz. Na forach ludzie piszą, że założyli nowy i problem znika. A znajomy mechanik (drogi, ale dobry) powiedział, że mam podjechać, bo jest możliwość wyregulowania przepływomierza na komputerze. Na razie do niego nie dotarłem - albo on nie ma czasu albo ja kasy
Spotkaliście się, z czymś takim? Poruszyłem tu kilka wątków i interesują mnie następujące rzeczy:
1. Czy to może być dalej wina sond lambda i czy należy je wymienić obie? - dodam, że w trakcie diagnostyki ze starą sondą sygnał z niej był i się zmieniał, a komputer uparcie wznawiał błąd po jego skasowaniu.
2. Przepływomierz powietrza jest moim zdaniem bardzo podejrzany - jak wykazuje więcej powietrza niż jest w rzeczywistości, to komputer zwiększa dawkę paliwa i "zalewa" silnik, a ten traci moc i więcej pali.
3. Temat strumienic zamykam. - Na razie chodzi dobrze, a będę się martwić, jak na przeglądzie auto nie przejdzie