dawidc1 napisał(a):
A więc powtórka z rozrywki
Żadna powtórka z rozrywki to nie jest. Nazwałbym to raczej poszukiwaniem przyczyn (a nie tylko skutków) wciaż tego samego kłopotu ... .
O tym, że istnieją problemy z wysterowaniem turbiny osobiście sygnalizowałem Ci już w styczniu br. ... .
Usterka nie jest więc niczym nowym - problem jedynie się powiększa ... .
Jedyna inna możliwość dotyczy podejrzeń kierowanych na gruchę turbo lecz niezmiernie trudno byłoby mi uwierzyć, żeby trzecia pod rząd grucha też była do bani ... .dawidc1 napisał(a):
jutro profilaktycznie zmienię wszystkie wężyki podciśnienia (kolejny raz) myślę,że to nie pomoże ale nie zaszkodzi. Czy chwilowa zamiana miejscami zaworków N75 i N18 powie mi który ewentualnie jest uszkodzony
![Question :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
(N18 mam jeszcze na gwarancji)
Osobiście uważam, ze nie zachodzi potrzeba wymiany wężyków ani zamiany zaworków miejscami. Instalacja jest szczelna, N18 i N75 również wydaja się (99,95 % pewności) całkowicie sprawne /tak przynajmniej wynika z logów/.
dawidc1 napisał(a):
W zasadzie to jeszcze nie wymieniałem N239
![Smile :)](./images/smilies/001.gif)
więc akurat przyszła na niego pora
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Zawór N239 jest umiejscowiony w okolicach zbiorniczka płynu chłodzącego
![Question :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
za co jest odpowiedzialny
![Question :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
N239 to prymitywny zaworek sterujacy na zasadzie on/off działaniem klapy gaszącej. Na czas eksperymentów możesz zdjąć wężyk zasilający ten zaworek w podciśnienie i zaślepić go aby ostatecznie wyeliminować jego ewentualny związek z bieżącymi problemami. Nic się nie stanie - jedynie silnik będzie trochę bardziej telepał podczas gaszenia ale poczatkowe AFB wcale nie miały klapy gaszącej i też żyją ... .
Masz oczywiście rację - jest to zaworek znajdujący się w okolicach zbiorniczka wyrównawczego.
Moja sugestia jest taka, żeby do naprawy podejść tak jak się powinno to zrobić od początku, czyli od sprawdzenia wydajności pompy vacuum (oraz poprawności połączenia vacuumpompy z serwem hamulców). Oczywiście jest zrozumiałym, że nie każdy użytkownik posiada pełne wyposażenie warsztatowe - dlatego myślę, ze nastała już pora na zwrócenie się do
profesjonalistów (dzięki temu autko będzie szybciej sprawne niz stworzenie kolejnej
ale niczego nie wnoszącej epopeii na AKP jaka to niedobra jest TurboJulita) ... .
PS: Nie jestem klientem TJ od conajmniej dwóch lat, nie mam żadnych komercyjnych powodów do obrony tej firmy przed jadowitymi ale jakże kłamliwymi i wyssanymi z palaca - atakami niektórych teoretyzujących userów tegoż forum.
Kontrolę szczelności całej instalacji podciśnieniowej można wykonać tym samym przyrządem, którym sprawdza się wydajność vacuum. Moim zdaniem warto to zrobić - będą dwie pieczenie z jednego ognia, bez żmudnego wnikania do zbiorniczka w nadkolu, etc ... .
Tyle ode mnie. W razie
stricte technicznych pytań - oczywiście stoję do pomocy.