Sorki za błędnie pisany nick
Zdziwiony jestem ponieważ kolega mnie zainspirował golfem Mk5, ma 230tkm przejechałem się i po prostu nie wierzyłem, ze jest taki wygodny wyciszony do "pracy roboczej" Nic mu nie trzeszczało, u mnie takze tego nie ma, byc moze to kwestia odczucia zjechanych amorow w golfie, ja wsadzilem, juz musialem zmeniac na sash'a standard jak po szynach, super.
Takie wrazenie mialem wsiadajac do wujka AWX'a b5 VW, bylem w szoku, ale po rozmowie z nim o co tu chodzi? Wyszlo na to, że kupil za waskie opny na 16' - 6.5 cala. Amory hmm tam chyba zaden nie pelnil funkcji amortyzatora, poniewaz ich nie wymienia, leje wache i jezdzi.
Golf golfowi nie rowny, basic, trendline, sporttline, sport, kazdy z nich sie charakteryzuje innymi walorami, ze ta ujmę. Fakt sa takie golfy jak i A3 np 1.6 pb, które sa "pudełkowate", a nawet golasy diesle, ktore w naturze maja lepsze zawiweszenie, ale dobry model golfa + wyposażenie jest zdecydowanie tańsze od A3. A czy jest to, az taki model samochodu prestizowy, zeby zastawiać sie "lepszą" marką znaczkiem, ktory jest taki sam. Dlatego u mnie padlo na golfine. I jak sie tak dokladnie przyjrzeć to nie jeździ tyle golfow V i VI az tyle, takze tak myslalem. Lecz rynek sie riozrosl hundai 7 lat gwarancji, toyotka, fordy, klasy compact ect...
A tak naprawdę jadąc golfem V w Warszawie rzadko spotykam "bliźniaka", jak napisalem tez sie tego obawialem, ze kupie i nie bede wiedzial, ktory moj jak go zostawie pod supermarketem
Jak by cena ich byla porownywalna to wiadome, ze wybral bym takze Audi.