Co sie dzieje, ze nikt nikogo nie killuje?
Ja wczoraj wieczorkiem mialem okazje. Robilem sobie wieczorne cruisen
po miescie okolo 1:30 az tu nagle z na przeciwka jakies xenony mnie mijają > nowka a6 avant delfin. Abarot na nastepnym skrzyzowaniu, ale niestety gdzies zgubilem zawodnika:/ Troche posmutnialem ze zgubilem taki kąsek, ale po kilku minutach zwatpienia zauwazylem niebieskie swiatelko we wstecznym lusterku, no turlamy sie 70 na 3 biegu po dwupasmowce, gdy uznalem ze jest wystarczajaco blisko i chce mnie wyprzedzic, dalem po panewkach i długa, ale twardo sie trzymal do jakichs 120 az turbinka zaczeła porządnie chuchać, po tym zaczął sie jakoś dziwnie szybko oddalać za mną. Gdy mialem jakies 180 na zegarku zwolnilem przed skrzyzowaniem i pozwolilem az mnie dojdzie jakies 120 3 bieg
i gdy byl kolo mnie znowu rura, tym razem był przygotowany i trzymal sie dluzej kolo mnie, jakies 3-4 sekundy po czym znowu został w tyle
. Na nast swiatelkach zatrzymalem sie a on kolo mnie po lewej na pasie do skretu w lewo. Gadka szmatka, ... fajnie chodzi....furka uslyszalem, micha sama sie smieje
, patrze czarna skora u sympatycznego goscia, full wypas, gdy mu powiedzialem ze mam 2.2t zrobil dziwna mine ale nie przejął sie tym zbytnio. Mysle sobie koniec wyscigow bo byl na lewym pasie ktory sie konczy za 20 metrow, ale zielone swiatełko ja sobie spokojnie ruszam a tu coś mi kwiczy z lewej strony, no to i ja przyspieszam, 1.....2.... ale cos mnie tknęło, chwila zastanowienia i mysle co on robi?? przeciez w lewo juz nie wyrobi skręcic bo 80 na zegarku, przede mnie sie nie wcisnie bo juz miał 2 metry straty a tu krawezniczek sie zbliza
no to ja odruchowo na pas w prawo i tym sposobem uratowal swoje felgi. Niestety troche sie przeliczył, bo myslal ze da ognia i wskoczy przede mnie (czyt. full position), widocznie jekis terrorysta z niego
. A dalej to juz standardowo, 3 siedzi cisnienie na turbince 1.0 , 1.4 , 1.8, 2.0 skok w nadprzestrzeń
i kolega zostaje o kilka długosci w tyle, po czym daje za wygraną... I tak to sie skończyło, jeden z najlepszych moich killi. Jedna sprawa jaka mi nie daje spac to jaki miał silnik, bo z tego wszystkiego zapomnialem spytac. Tyle co wydumałem to benzyniak (po dzwieku), wiecej niz 2 litry (bo dalby spokoj po tym jak mu powiedzialem ze mam 2.2t) , 1.8t to nie byl, bo nie gwizdał, pozostaje 2.4 i 3.0. To tyle pozdrówka.
P.S. szacunek dla starszych (cigarett) sie nalezy