RADEK_MARKO napisał(a):
Paw1972 napisał(a):
Za każdym razem jak ktoś chce mi pokazać jak jego R4 (najczęściej AVF, AWX) idzie to chcę natychmiast wysiąść. Tam nie można mówić o jakiejkolwiek kulturze pracy ! Te silniki to tylko ze względu na niskie zużycie ON, całkiem niezłą trwałość i nie najdroższy serwis (vs. V6 TDI). Zazwyczaj kręci się je lekko na 170 KM i 330 Nm, ale i tak warkot silnika powala ...
Pawelu, bez przesady z tym wysiadaniem.... Nie powiem, żeby mój AVF był aż tak uciążliwy dla ucha, ale też przyznam rację, że V6 brzmi ciekawiej ....
Radek
bo to zależy jak kto wciska pedał gazu. Jak jeżdzisz normalnie i nie kręcisz ponad 2 tys. obr./min to nie ma co narzekać. Powyżej już słychać jaki silnik jest pod maską.
Moje wrażenie po jazdach AVF-ami i AWX-ami - z manualem i automatem w A6 C5 jak i A4 B6, bez modów jak i po. Były to zadbane egzemplarze. Kilka z nich było po serwisie (jazda odbywała się kiedy właścicel czekał na odbiór auta). W A4 wrażenie jest negatywne jeśli chodzi o doznanie dźwiękowe podczas przyspieszania. A po chipie wolny nie jest. Natomiast w A6 C5 silnik słychać mniej we wnątrz niż w B6 - jest trochę ciszej. Przyspiesza ładnie, ale warkot podczas przyspieszania oraz warkot przy opadaniu obrotów mocno zwraca uwagę. Jeżeli ktoś nie śmigał wcześniej V6 TDI (w pełni sprawnym oczywiście) to ten dźwięk można zaakceptować - dla mnie nie do zaakceptowania. Do zaakceptowania i to bardzo jest spalanie - jeden zbiornik wystarczy na przelot ponad 1000 km autostradami i to wcale nie wolno.
Dyplomatycznie to będzie: ma po prostu inną kulturę pracy
ps. różnica w rzępoleniu pomiędzy różnymi wersjami 2.5 TDI V6 potrafi też być znaczna jeśli chodzi o wrażenia odsłuchowe.