witaj,
1.8t do 6l raczej nie zejdziesz.
gaz w turbo jest ok - reszta to gadanie pseudo gazownikow - jak slusznie zauwazyles.
kata wycinac nie trzeba i nic w ogole robic nie trzeba. zrob tylko dobry gaz i tyle.
osobiscie polecam Ci omega gas firmy landi renzo.
na tych instalkach zrobilem juz grubo ponad 500 tys. km i sa super. bezobslugowe i dobre.
no ale ps - zalezy ile ma ten twoj upatrzony rumak - bo jak silnik ma 200 tysi i jeszcze gaz wlozysz - nie zdziw sie jak Ci padnie (gaz go wyplucze, rozszczelni sie itd).
i drugie ps - silnik musisz utrzymac w bardzo dobrym stanie tech. np. jak cewka zaczyna padac to na benz jezdzi, a na gazie juz nie. na gazie jest czulszy i tyle.
jak cos mechanicznego lub elektrycznego zaczyna padac - na benz nie czujesz, a na gazie sie syfi.
wiele osob jedzie wtedy do gazownikow i robi zadyme - a tak naprawde - trzeba zrobic cos z motorem.
To tak na przyszlosc.
1.8 z tt niczym sie nie rozni (ten, ktory cytowales) - te z 225 km to juz troche inny silnik (a dokladnie osprzet, bo blok ten sam).
a, nie ma to jak przeleciec 200 km na kulczykstradzie, zjechac na szybki parking i podniesc maske - w nocy - turbo swieci jak latarka. Piekny widok - bezcenne.
a ja mam teraz wolnossącą mendę.
pzdr.