.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wyjeździj to paliwo do końca i zalej porządnego. Po drugie: nie ma bąbelków w przewodach paliwowych ?

Całe paliwo spusciłem, jak sie tylko okazało ze na zwykłej ropie chodzi. Na dnie baku zostalo góra 2-3cm opału, do tego wlałem 24 litry ropy, wiec uznaje ze paliwo jest czyste.
Czy nie ma bombelków powietrza - nie wiem. Wszystkie wezyki mam czarne, w oplotach itp.

No to może tak: dynamiczy kąt wtrysku sterowany jest zaworem N108 (jutro robię fotostory z jego czyszczenia) Jesli ten zaworek niedomyka Ci się, bo jest zabrudzony, to przepuszcza paliwo pod ciśnieniem a ono przestawia kąt wrysku.
Osobne wypracowanie na ten temat tu, (ostatni wpis):
http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=97555

Jeden z odcinków przeprowadź przeźroczystym wężykiem. Opisz obserwacje.

W oryginale rurka od filtra paliwa do pompy jest przeźroczysta.

Przezroczystym wezem (ok. pól metra) poprowadziłem odcinek od przewodu na grodzi do filtra (ten bylo najlatwiej, jesli to ma znaczenie moge poprowadzic inny ) i paliwo leci bez zadnych bombelków itp. Dodatkowo cały układ sprawdzałem cisnieniowo - połaczyłem przewody w baku, dmychałem w przelew z pompy (waz oczywiscie zdjety z pompy) i zatkałem zasilanie pompy. Układ spokojnie utrzymal cisnienie 4 barów (wiec juz nie była sensu ). Układ paliwowy uznaje wiec za w 100% szczelny.

Interesują nas odcinek od filtra do wejścia na pompę wtryskową. Tutaj bowiem najczęściej układ się rozszczelnia.
Jeśli będzie ok - przyczyn falującego kąta szukałbym w mechanice: koło na wale lub nieszczęsny układ napędu pompy na tyle silnika.
Inną sprawą są twoje kłopoty z elektryką. Być może nadal gdzieś masz połamane przewody - regulator kąta wtrysku generuje spore obciążenie.

Jak testowałem układ cisnieniowo kompresorem (opisałem procedure) to bylo szczelnie w miescu o ktorym mowisz. Nic nie syczało/nie bylo bombelków/wyczuwanlego podmuchu, no i przedewszystkim, tak nadmuchany uklad paliwowy trzymal cisnienie.



Mówisz o problemach z odpalaniem na ciepło?? To jest chyba jedyny problem jaki mam z elektryka - ominałem go montujac przekaznik rozłaczajacy sygnał od czujnika w momencie krecenia rozrusznikiem. Wiazke cała przegladałęm gdy ja splatałem z instalacja w z S4. 90% orginalnej izolacji poszło na smietnik, wszystkie kabelki zostaly przejrzanem niedoskonałosci usuniete/zaizolowane i potem zaplatłem cała wiazke od podstaw.

Niestety często jakaś uszczelka przy filtrze jest szczelna jak podasz ciśnienie a jak zasysasz (podciśnienie) to traci szczelność i pojawia się dodane tą drogą powietrze. Ja bym sugerował odłączenie fabrycznego filtra i założenie takiego starego typu z silników w komorą wirową jeszcze. Taki filtr ma tylko dwie końcówki na wężyki i nie bardzo ma się gdzie zapowietrzyć a koszt też jest niewielki. Ja na takim rozwiązaniu jeżdżę już jakiś czas bo nie udało mi się znaleźć gdzie ten cholerny wspornik/filtr ma nieszczelność.
Powodzenia!

Tez jezdze na takim filtrze - w seryjnej podstawce ułamał sie jeden króciec przy wyjmowaniu silnika z dawcy (pociagnałem za waz paliwowy, zeby go zdjac i zamiast zejsc z krocca to zszedł z króccem). Filtr kupiłem od jakiegos vw. T4 czy cos. U góry 2 fajki na wezyki + sruba M6

...:::EDIT:::...
No juz mnie krew zalewa. Jeden dzien jest kozak - auto jezdzi, pali, chce przyspieszac (jak na ~120 koni w budzie S4), a drugie kaplica - strzela ją foch i tyle.
Dzisiaj z rana normalnie odpaliła, pojechałem do roboty, w czasie pracy musiałem wyskoczyc - tez normalnie odpalila, po pracy znowu normalnie odpalila, pod domem postala chwile, chciałem znowu odpalic - dupa. Okazało sie ze spadly fajki ze swiec zarowych Gdzie takie cos kupic wogole?
No ni, załozyłem, odpalia, ale tak jakos dziwnie chodzila, jakby w benzyniaku zaplony wypadały. Pod obciazeniem/po dodaniu gazu tak samo. Potem jeszcze zaczeła gasnac.
No to co - wjechałem na podwórko, macha w góre. Pomyslałem sobie, ze moze faktycznie ten zawór od regulacji kata wtrysku sie zapierdzielil. Wykreciłem go - na sitku bylo troche opiłków. Przeczysciłem sitko, załozyłem zawór spowrotem.
Zapalam auto - na VAGu błąd:
00550 - Start of Injection Regulation
17-00 - Control Difference - Intermittent
Wchodze w bloki mierzone - kat wtrysku 000. Ruszyłem pompa - da sie teraz ustawic kat wtrysku - wachania sa 2-3 jednostki, wiec git.
Ale dlaczego do cholery jest ten pieprzony bład?
Gdy przejechałem sie autem, to bardzo dziwnie sie zachowuje. Czasami ciagnie w miare normalnie, czasami ma tak ze zaczyna jechac, turbo zaczyna dmuchac i nagle lapie dola - niby turbo dalej slychac, ale samochod przestaje przyspieszac jak powinien.
Juz kurva nie mam sily...

Do usuniecia

Przyjrzyj się na poważnie elektryce, ale i samemu ECU. Miałem bardzo podobny problem w swoim AFN`ku. Zacząłem wyciągać ECU, przekładać kości i kombinować. Efekt: jazda na kangurzym garbie. Po sprawdzeniu , przeczyszczeniu i złożeniu wszystkiego jak należy nic się nie dzieje.

Obawiam się że podczas prac związanych ze swapem pominąłeś gdzieś jakieś istotne połączenie. Może punkt zbiorczy masy ? Może wiązka pompy ?
Sama pompa działa ok, skoro działa przez minutę. Jeśli coś nie działa - szukaj winy poza nią.
Zakładam , że nastawnik jest ok.

Trudno pomóc na odległość ...

550 pojawia się w momencie , gdy wartość kąta dynamicznego rozjeżdza się dośc mocno lub nie ma dynamicznej regulacji. Przyjrzyj się połączeniom biegnącym do zaworu regulacji kąta wtrysku, szczególnie kostce/złączce która doń biegnie.
Problemy z 550 mogą się brac również ze złego sygnału z wtryskiwacza sterującego. Ale wtedy miałbys stałą wartość 37 w 01/000 poz 2 ...


PS: nie pisz posta pod postem

Tak wychodzi, bo nauczony przykrym doswiadczeniem z innych forów, jak temat zjezdza nizej to ludzie przestaja zagladac.

Jutro postaram sie przyjrzec wiazce jeszcze raz (to chyba bedzie z 4 czy 5 raz, kiedy całą wiazka bedzie przeswietlana). Juz nie chciało mi sie dzisiaj w niej grzebac

Punkt zbiorczy masy jest na prawym slupku - fabryczne oczko wiazki 1T zostało po prostu załozone na fabryczny punkt masy S4.

W momencie awarii nastawnika - przeswietlalem wiazke (fakt tylko to idaca do nastawnika) na wszytskie mozliwe sposoby po kilka razy.

Nie bardzo rozumiem tego ze pompa dziala ok skoro dziala przez minute.. Mozesz jasniej?

Ja tez tak zakładam - na urzadzeniu do sprawdzania nastawników normalnie sie wychylał i pokazywał zmienną rezystancję.


Czyli nic by nie dawało "krecenie" pompą?


Jak powinien sie zachowywac kat wtrysku, gdy na postoju, na wolnych obrotach wynosi +-50, i wcisne gaz. Powinien sie zmieniac czy nie?


Zobacze czy w sobote nie bede mial jakiegos auta do roboty, i ew. podjade do Ciebie do Pabianic

PS. Jakie te diesle sa pojebane - to chyba bedzie ostatni diesel jakiego ujezdzam - zostane przy starej sprawdzonej beznynie...

Tak nie wolno i grozi za to ostrzeżenie. Edytuj poprzedniego posta.


Zakładam że nie ma śniedzi na połączeniach a wszystko zostało dokręcone po kowalsku ?


Czyli tutaj jest ok.

Nie da się jaśniej. To prostu mechanizm. Paliwo + podniesiony zawór paliwowi i musi działać. Gorzej z peryferiami, czyli sterowaniem regulatora kąta wtrysku, nastawnika i zaworu paliwa. Tutaj najczęściej pojawiają się jaja.


Tutaj też jest ok. Gdyby był kłopot z nastawnikiem pojawiałby się błąd górnego bądź dolnego limitu nastawnika.


Nic.


Zakładając że motor jest zdrowy oczywiście musi się zmieniać. Przy maksymalnie wciśniętym pedale gazu (sąsiedzi zaczną się wyprowadzać z uwagi na hałas) wartość ta musi wynosić 255 (maksymalne przyspieszenie kąta).



Jaaaasne ...

Wszytskie kable masowe silnika sa fabrycznie zlutowane w 1 miejscu. Nie rozkrecałem z niego izolacji, bo nie widzałem potrzeby. Oczko jest dopierdzielone do słupka razem z kilkoma innymi masami maksymalna sila jaka jest w stanie przeniesc srupa M6. Jutro jednak jeszcze raz sprawdze czy wszystko co potrzebuje masy ja ma


No to sie nie zmienia. Cały czas jest tyle ile mu ustawilem na wolnych. Mało tego - cały czas jest tyle samo niezaleznie od temp.


No to juz rozumiem.


Nie żartowałem. To tylko 100km

Leży sterowanie regulatorem kąta wtrysku.
1) Test elementów wykonawczych, dolatujesz do opcji "zawór N108" lub "zawór regulacji kąta wtrysku" i nasłuchujesz czy zmienia się praca silnika z cichutkiej do strasznie warkotliwej.
Jeśli nie:
a) Leży połączenie elektryczne
b) Zawór zatrzymał się. Wyjąć wyczyścić/złożyć/sterować cyklicznie zmianą polaryzacji z zewnętrznego mocnego zasilacza aż się franca rozrusza.
Jeśli tak:
Sprawdź połączenia na wtrysku sterującym, ew. sam wtryskiwacz.

2)Sprawdź czy aby po odkręceniu tylnego denka po drugiej stronie zaworu N108 nie wysypią się wióry ...

Chodzi o tą zaslepke ktora jest od boku pompy na 2 srubki torx?



Dopiero teraz dopatrzylem sie na fotkach cygaro-avant ze na koncu zaworka, oprócz sitka powinien byc jeszcze oring. U mnie go nie bylo...

Guziq, tu dokładnie opisalem co i jak z dynamicznym sterowaniem kątem wtrysku - masz tam łopatologiczne fotostory
http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=97555
Zrób tak: do białej wtyczki (pierwsze zdjęcie) włącz równolegle żaróweczkę jakąś małą 1,2W, 4W, cokolwiek i przeciągnij ją sobie do wnętrza. Gdy dasz "w pedał" na wtyczce musi pojawić sie 12V, które otworzy zawór i wyprzedzi początek tłoczenia. Jesli żaróweczka podczas "buta" nie zaświeci się, oznacza to, że ECU nie daje sygnału. Jesli się świeci - ECU daje sygnał, ale zawór N108 z sobie tylko znanych powodów strajkuje.
Pod tą pokrywką z dwoma torxami masz sprężynę, która kontruje wychylanie się "przestawiaka" od dyn. regulacji początku tloczenia. Nie zaszkodzi tam zajżeć (nie na pracującym silniku, rzecz jasna) i popatrzyć co i jak. Też gdzieś opisywałem co tam się dzieje....

Jutro mam zamiar sie tym zajac.
Skoro dekiel o ktorym mowie to nie to o cop chodzilo w tym zdaniu:

To gdzie mam zajżec?


U mnie na warsztatcie prosciej o miernik niz o zarówek z kawałkiem kabla

No właśnie tam..... Zawór masz z przodu pompy, a sprężynę z boku. Obstawiam, że sprężyna jest OK


Cokolwiek, bylebyś wiedział, czy pojawia sie 12V, czy nie.