Koledzy, mam drobny problem, po założeniu opon letnich Pirelli P Zero 245/45/18 mam uczucie jak by auto delikatnie co jakiś czas tyłkiem to w lewo to w prawo bujnęło. Na początku obstawiłem słaby stan dróg i szeroki kapeć. Jednak przejechałem tak już z tysiąc kilometrów i zauważyłem, że nie ma różnicy, czy jadę bardzo złą drogą, czy po praktycznie nowiutkim asfalcie na dwupasmówce. Czuję to w mieście przy prędkości 60 km/h oraz przy 120 km/h na trasie. Byłem dwa razy w różnych warsztatach wulkanizacyjnych (porządne serwisy), folgi są równe (AVUS II), opony nie są wyząbkowane, jednak nowe też nie są, w następnym roku planuję zmienić. Byłem na szarpakach – nic nie znaleziono, sprawdzane były amortyzatory – wszystkie po między 50-60 %. Pojechałem do znajomego mechanika i sprawdzaliśmy łyżką montażową czy są jakieś luzy w zawieszeniu. Z przodu nic nie znaleźliśmy (zimą wymieniałem poszczególne wahacze). Z tyłu sam nie wiem, są trochę (nie wiem czy dobrze nazywam elementy) sparciałe gumy w obejmach od stabilizatora, oraz delikatny, dosłownie w oczach luz na elementach zaznaczonych poniżej na wydruku :
Chciałem wymienić te elementy z miejsca, jednak okazało się, że występują tylko w ASO i koszt szt. To około 80zł ! Trzeba na dwie strony 8 szt. i ładna suma się zbiera.
Nie chcę niepotrzebnie wydawać pieniędzy na coś, czego nie jestem pewien, że jest przyczyną problemu. Jeżeli ktoś miał podobne objawy i uporał się z nimi to proszę o info co i jak. Jeżeli okaże się, że to co napisałem dobrze zostało zdiagnozowane, to cóż, trzeba to zrobić i tyle
Z góry dziękuję za sugestie!