.: AUDI KLUB POLSKA :.

czy torsen za skrzynią biegów jest smarowany centralnie ze skrzyni biegów .a możę to odzielna obudowa z oddzielnym smarowaniem.jeśli tak jest to gdzie znajduje się korek kontrolny oleju?

torsen jest w tym samym ukladzie smarowania co skrzynia biegow i obsluga torsena jest polaczona z obsluga skrzyni bo to jest jeden z mechanizmow skrzyni.

a torsen w polaczeniu ze skrzynia automatyczna jest smarowany osobno innym olejem

dzięki hans .
a jak jest w automatach?
tu pytam z ciekawości ?

i jeszcze jedno czy normalne jest żę zmiany biegów w quattro nie są tak płynne i miękkie jak w ośce .chodzi mi o delikatne szarpnięcia bez odgłosów.
które można wyeliminować umiejętnym operowaniem szprzęgłem i gazem?.
opony oczywiście 4 jednakowe

raczej nie są normalne, choć to zalezy co to znaczy normalne
luzy luzy jeszcze raz luzy. Ich likwidacja to czasochłonne i kosztowne zajęcie, dlatego ludzie to odpuszczają, aż nie będzie za późno (jak w mojej 90tce....)

tez tak mam oczywiscie w niczym mi to nie przeszkadza
to moze nie szarpniecia ale cos w tym rodzaju(cos w rodzaju krotkie sprzeglo)

luzów brak a podobną pracę sprzęgła i układu napędowego zaobserwowałem w 2 nowych vw t-4 synchro.
1 o przebiegu 4000km drugi 15.000km bliżniacze objawy .coś takiego istnieje też w subaru . być możę to jest normalne i wynika z napędu na 4 koła.
ale który z mechanizmów jest za to odpowiedzialny?

Ja jeździłem Imprezą z przebiegiem 100kkm i wszystko było sztywne, żadnych luzów które bym zauważył.
U mnie też jest taki "luz" a właściwie dwa "luzy".
Trzeba coś z tym zrobić...

Główne luzy tworzą się na mech.różnicowym...kumaty mechanik, który ma trochę pojęcia na temat skrzyń biegów sobie z tym poradzi.Przeprowadzałem ostatnio taką operację u siebie i jest malinowo.

quattrowentylator opowiedz o swojej 90-tce.

Moim zdaniem, żeby wyeliminować wszelkie luzy to do części wymiennych trzeba doliczyć skrzynię i dyfer. A i po tym nie wiadomo jaki będzie efekt, bo nikt jeszcze nie wymieniał tych zespołów na nowe z fabryki. Wszyscy wymieniali poduszki, przeguby, rzadko kto krzyżak na wale ( o ile ktokolwiek ).

Powymieniaj przeguby i dalej umiejętnie obsługuj pedał przyspieszania i sprzęgła.

Oczywiście, że jest to suma luzów, które tworzą się na przegubach, skrzyni, tylnym moście i wale i nikt nie będzie tu zmieniał wszystkiego na nowe, ale chodzi tu o wyeliminowanie tych największych, które powodują np.takie stukania przy zmianie biegów...mi się to udało, napęd w aucie jest o wiele sztywniejszy.Ale niestety tego nie ogarnie każdy mechanik gdyż tam są istotne ułamki milimetra...nadmierne skasowanie luzów doprowadzi do zbędnych naprężeń, uszkodzeń łożysk itd. po czym skrzynce biegów możemy zrobić papa

to prawda, w serwisie są dostępne podkładki kasujące luzy (jest ich chyba 15 rozmiarów , w zależności od luzów) i są dostępne zarówno do dyfra jak i do przedniego mech. różnicowego. Kosztują grosze, dlatego całkowity koszt to praktycznie robocizna.



prawda. Dlatego stosuje się podkładki kasujące luzy. Ja wymieniłem gumy tylnego wózka, drążki reakcyjne i gumy stabilizatorów, centralną podporę mostu na Poliuretan, zostawiłem jedynie gumy do łap mostu (prawa i lewa) i to był chyba błąd. Zlikwidowałem wprawdzie ŁUP ŁUP przy ruszaniu, ale luz pozostał, choć już nie jest tak gwałtowny.
Pozostaje reszta, czyli poduchy skrzyni biegów, i te łapy tylu.

Zakupiłem prawie wszystkie rozmiary tych podkładek...są one różnych grubości.Dobieramy je w zależności jakie potrzebujemy.
I są one takie same w większości skrzyń quattro.

A możesz zdradzić jak taka operacja powinna wyglądać. W moich samochodach po kupnie nie miałem luzów ale teraz czuję, że coś się zaczyna tworzyć, szczególnie w automacie na niskich biegach i wyższych obrotach w trybie manualnym (dodanie i odpuszczenie gazu).
Chyba spóźniłem się z postem ale informacje przydatne, dzięki.

J@rek nie zdradzaj co i jak tylko bierz się za robotę.
Skoro Ci się udało to jestem pod wrażeniem. Mało kto ogarnia przekładnie hipoidalne. O tych podkładkach wiem i z premedytacją mówiłem o nowych zespołach, bo sam bym się nie brał za wymianę tych podkładek i nie dałbym do samozwańczego magika od przekładni zanim bym nie zobaczył efektów jego prac, nie piję tu do Ciebie w żadnym wypadku.

Ja u siebie wymieniłem wszystkie gumy, poduchy, podporę wału, wszystko co było możliwe i wydawało mi się konieczne w celu wyeliminowania stuków.
Pozostała mi wymiana przegubów, ale nie spieszę się z tym, bo stuki są i to najbardziej z tyłu. Podejrzewam luz między wałkiem atakującym a kołem zębatym.

Mój mechanik od razu po zobaczeniu koła talerzowego mechanizmu różnicowego stwierdził, że jest za duży luz między nim a wałkiem atakującym i trzeba jak to powiedział dać je "bardziej w pracę", czyli zbliżyć do wałka...stwierdził to to śladach, które powstają przy współpracy obu tych kół zębatych(zęby mech. różnicowego mają kształt stożkowy więc zbliżenie ich do siebie kasuje luz...nie byłem przy obliczaniu tego luzu, gdyż cała robota była przy browarku i udałem się po zakup następnego.
Cały mechanizm różnicowy zamontowany jest w skrzyni biegów na dwóch łożyskach stożkowych i jest pasowany za pomocą takich podkładek(w etce jest to ładnie rozrysowane i wiadomo o co chodzi).
U mnie wyszło, że w celu skasowania luzu, cały mechanizm trzeba zbliżyć do wałka atakującego o jakieś 0,3mm...trochę to dziwne może się wydawać ale taki luz między tymi zazębiającymi się kołami już powoduje duży luz na kołach i się przyczynia do tzw. stukania przy zmianie biegów.
W celu zbliżenia obu kół jedna z podkładek była zmniejszona z 0,95(była taka fabrycznie)na 0,65...(podkładki są umieszczone między obudową skrzyni a łożyskiem po obu stronach mechanizmu).
Obudowa drugiego łożyska została cofnięta(odsunięta od obudowy skrzyni) i cały mechanizm został włożony, jego dekiel dokręcony w celu zweryfikowania jaką należy zastosować podkładkę pod drugie łożysko.
Po ponownym rozebraniu i pomiarach, fabryczna podkładka 1,2mm została zastąpiona dwoma nowymi o łącznej grubości 1,6mm.
Czyli cała operacja polegała na dosunięciu całego mechanizmu do wałka atakującego o 0,3mm i skasowaniu luzów na łożyskach o 0,1 mm.
Cała robota nie jest trudna i czasochłonna lecz należy zwrócić szczególną uwagę na obliczenie tych luzów.
Dlatego też nie każdy fachman podejmie się takiej roboty...znam taki przypadek jak mechanik z długoletnim stażem do skrzyni biegów chciał dolewać olej przez przewody centralne bo nie wiedział że jest korek wlewowy a co mówić dopiero o takiej robocie.
Sam byłem przekonany, że kasowanie tych luzów polega na dokładaniu podkładek rzędu 1-3 mm...a nie że jest to zabawa w jego ułamki.
Też ta robota nie miała na celu skasowania luzu na mechanizmie, a zlikwidowanie innej usterki z którą borykam się od pewnego czasu i nie mogę sobie poradzić...jest to drganie auta przy prędkościach 120-140 km/h i właśnie stawiałem na nadmierny luz na łożyskach mechanizmu i jego wirowanie.A że wyszło przy tym co innego więc jestem z tego zadowolony

dzięki za rozwinięcie tematu tylko że u mnie nie ma stuków .
przy puszczaniu i dodawaniu gazu nie ma szarpnięć.jedyne na co zwróciłem uwagę to dziwna praca sprzęgła nie tak miękka jak w ośce ale jeżdząć nowymi t-4 synchro było podobnie .czyli wygląda żę 4x4 tak ma

No właśnie myślałem o szarpnięciach a napisałem o stukaniach podczas zmiany biegów...a kolega właśnie o nich pisał.W ośce nie ma dyfra więc i luzów mniej

w ośce nie ma tylnich przgubów ,tylniej przekładni.tylniego mech różnicowego,przegubów na wale napędowym, torsena- międzyosiowego mech.różnicowego.
trochę się tego nazbierało.