.: AUDI KLUB POLSKA :.

Auto bez dachu fajna rzecz ale na co komu takie jak to jezdzi po słupach .
A teraz sobie wyobraż ze zamiast prosiaka jedzie stary escort cabrio....

tomsowi raczej chodziło tylko o to porche
wszystko pamiętam w zwolnionym tępie- wygłądało to strasznie

Gitmar,
A jak było z moim AEL-em w drugiej próbie do 170km/h na "gierkówce"?
ps. Przypominam, że miałem balast w postaci 100-kilogramowego pasażera

Pamiętam to bardzo dobrze Startowaliśmy od 60 km/h z IV biegu. Oczywiście Twój zvirusowany AEL miał przewagę w postaci momentu z dołu, więc na początku uciekłeś mi o długość, później szliśmy równo. Przy 130 km/h zrównaliśmy się, przy 170 km/h zacząłem Cię szukać w lusterku wstecznym, przy 200 km/h zapomniałem że cokolwiek chciało mnie objechać puszczając czarne bąki

Gitmar, wstydu nie masz

tym 100-kilogramowym balastem bylem ja ...
wiec jest świadek i nie bylo to 130 a przy 170 się zrównaliśmy i zaczales odchodzic ... przy 130 to ja Cie ogladalem w bocznym lusterku pasazera ...

p.s oczywiscie w pierwszej probie dostalismy baty ale j@cek mial problemy z opanowaniem doctora Niutona ...

p.s 2 poza tym ... zawsze mozna powtorzyc , a ja juz nie bede robil za kotwice ....

J@cuś nie denerwuj się tak Tylko opisałem jak to wyglądało z mojej perspektywy. Początek faktycznie miałeś mocny, dużo więcej niutów daje o sobie znać, ale od 100 km/h zacząłem Cię doganiać. Kiedy startowaliśmy z III biegu przy 60 szybciej Ci odjechałem, przy IV faktycznie musiałem się bardziej spinać, ale przy 170 ACK odjeżdżało Ci zdecydowanie jadąc cały czas na tym samym biegu. Nie będziemy wszczynać kolejnego sporu Pb/ON bo to nie ma sensu, jedno ma zalety i wady tak jak i drugie. Peace



Chyba raczej witaliśmy się w bocznych szybach nie lusterkach
Co do powtórki, to nie mam nic przeciwko, chociaż nie mam potrzeby udowadniania czegokolwiek, jedno i drugie auto to stary strup To J@cek napierał na to by się sprawdzić (po wgraniu softu). Myślałem, że różnica na jego korzyść będzie większa i tym bardziej jestem zadowolony z osiągów swojego autka (a po wymianie przepustnicy i paru innych rzeczach może być tylko lepiej)

Nie porche tylko PORSCHE

Wczoraj 2xkill na e38 750i
- z rolowanego, bieg 2 i 3 odszedłem na wystarczająca odległość by pokazać ze klekot jest górą, zostawiając e38 w smugach dymu
- strat z krzyża, nawierzchnia mokra. W e38 brak trakcji, a moje 330xd z 4 łapek wyrwało do przodu. Ponowny sukces.
Na następnym krzyżu, gość z zawiedziona miną odbił na lewo....
Jednak musze przyznać, że dzwięk V12 jest powalający.

Nic dziwnego, oprócz 4 kół Ty masz jeszcze (a raczej silnik) mniej kg do ciągnięcia w przeliczeniu na KM (czy raczej moment w dieslu), nie wspominając o virusie. Jestem ciekawy jak sprawa wyglądałaby w konfrontacji 100 wzwyż.

A ja to tylko pisze jak mnie ktoś złoi

Jadę Ci ja sobie naszą rewelacyjną autostradą i już w kolejce przed bramkami widzę że obok stoi typ w Hondzie Prellude i łypie

Przejeżdżam bramki (jemu coś dłużej zeszło) i jadę sobie lewym pasem 140-150 km/h. Widzę w lusterku że coś z daleka świeci niebieskimi diodami i zbliża się powoli . Dociskam delikatnie do 180 km/h ale widzę że dalej się zbliża i już z kilkuset metrów wali długimi więc grzecznie zjeżdżam na prawy nie zwalniając. Po chwili dojeżdża do mnie ta Honda z bramek i mija mnie z takim impetem, że mogłem spokojnie zobaczyć zaciętą minę tryumfu kierownika, przeczytać napisy z jego ramek pod tablicami oraz zapoznać się z terminologią oznaczeń Hondy ( 2.2 VTEC).

Odjechał w obłokach błękitu, po czym za kilkanaście minut spotkaliśmy się na kolejnych bramkach

Powiem szczerze że takie akcje dają mi najwięcej satysfakcji, bo jakoś wystarcza mi sama świadomość możliwości objechania takiego cymbała od tego, żeby spinać poślady i gonić się. Człowiek chyba się starzeje czy jakoś tak

Powiem Ci tylko tyle , że możesz się czasem oszukać z taką hondą

Nie miałem na myśli takiej konkretnie Hondy czy innego autka. Chodzi mi o podejście kierownika, który z pulsującą na czole żyłą mija Cię z wyrazem tryumfu na twarzy kiedy ja nawet nie myślę o ganiankach

I to jest najlepsze. Pewnie potem gadal na placu z kumplami ze wydymał S8

Ha, Matrab racja, miałem takiego osołka matołka w E55 AMG wczoraj, jechałem z zona i z dzieckiem, w lusterku białe zęby i żyła na czole, oczywiście kierownik E55 AMG mnie wyprzedził, nie podjełem walki pelen luzik, miasto, teren zabudowany, rodzina na pokładzie, powody oczywiste ale i tak E55 ma gwizda lecz kierownik (znany jako Młody Beb) i tak p....a

paweł ja to sie zastanawiam czy wsiadać do ciebie do samochodu po ostatniej akcji z Type R-em bo w nocy to z ciebie sie co najmniej Holowczyc robi

Maniek, spokojnie bez obaw, Obiecuje ze juz nie bedzie wiecej boków po obwodnicy przy 160km/h

paweł jak 2tony w q traci przyczepność i słychać pisk opon, albo auto odrywa się od asfaltu to po mojemu jest więcej jak 160/h ale fajnie było , trzeba ci szersze opony kupić na takie przygody

To martab był tym razem role się odwróciły

PS: Staszek bolek to spali to swoje auto przez ciebie

Nie możliwe, ja mam żółte zęby

A czemu ma spalić?