Może lekko celem pochwalenia się, może lekko celem zmobilizowania posiadaczy fałci:)
Moja niunia miała moc i miała jej dużo, ale w pewnym zakresie obrotów jakby się zamyślała - coś jakby turbodziura od niskich obrotów, dopiero w wyższym zakresie robiła się z niej kocica.
Myślę sobie - urok tego silnika i automatycznej skrzyni biegów...
Ale już jakiś czas temu po wymyciu silnika nie chciała zapalić, więc trzeba było wylać wodę z kopułek (człowiek uczy się na błędach całe życie) i przy okazji zbadałem ich stan - fatalny - palec czarny z wypalonymi od łuku czterema miejscami w jego środku, same końcówki pokryte żużlem o grubości chyba 1mm z wżerami w metalu... Ale nie było czasu i środków, a priorytetem było zapalenie niuni...
Na tym weekendzie wziąłem się do pracy - lewa kopułka po godzinie walki z dostaniem się do śrub wyszła sama bez oporu, prawa gorzej bo wtyczka od halla po 20 latach zrobiła się krucha i trzeba było wyciągać cały aparat - też około godziny walki (mało miejsca

, a ja jestem raczej spokojny i wolę użyć głowy niż brutalnej siły - oczywiście gdzie się da). No i w ten sposób miałem obie kopułki na wierzchu. Kable oryginalne jeszcze!!!!! BERU po 20 latach zero przeskoków iskry (między innymi po ciemku nic nie widać, a i nie miałem oporów przed łapaniem ich ręką jak były mokre, no i oczywiście praca silnika, ale o tym później)
Zamówiłem świece NGK platynowe (dokładny typ przepiszę jak dostanę fakturę do ręki) te co szły na pierwszy montaż do ABH (oryginały szły BERU, ale NGK to ten sam typ i cena ta sama, ale były na stanie od ręki i ponoć lepsze), jednoelektrodowe - źródło: A$O
Kupiłem dwie używane kopułki od V ACHT - miały być w super hiper bardzo dobrym stanie, a były tylko trochę lepsze od moich a w jednej nie było węgielka... Ale Dremel do ręki i zaraz były czyściutkie - praktycznie zero wżerów w metal, palce wyczyszczone podobnie, wtyczka od halla sklejona na stałe klejem dwuskładnikowym. Cały aparat z hallem uszczelniony DP300 - nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale mam nadzieję, że tak.
No i po poskładaniu całości dzieje się magia...
Niunia zapala na tyk - dosłownie, nie wiem czy może kilka obrotów zrobi, na zimnym czy ciepłym nie ma to już znaczenia. Ale jakież było moje zdziwienie jak z kocicy zrobiła się tygrysica!!!! Pięknie pracuje na wolnych obrotach - silnik płynnie mruczy, spokojnie można postawić na nim monetę i nie spadnie...
Czas na jazdę próbną - zero zawahania, przyśpieszenie moment, odkryłem ten samochód na nowo

pracuje bardzo płynnie i sprawia wrażenie jeszcze cichszego

prawa noga aż się sama rwie pod podłogę
Na gazie dokładnie tak samo, a mam 1 generację
Jak to mówią - wadą Audi jest poprzedni właściciel - świece były jakieś z grupy VAGa, ale dwuelektrodowe z malutkim środkiem i różniły się diametralnie od tych które założyłem
Reasumując - nie wiem czy temat się komuś spodoba, czy komuś się przyda, ale zdecydowanie polecam taką łikendową zabawę

akurat była ładna pogoda
Pozdrawiam klubowiczów