.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Przyszedł czas na zmianę auta i ze starej poczciwej C4 AEL chciałbym się przesiąść na C5 2.5tdi BAU w kwocie 25-30 tys zl.. Wiem jak złą sławą cieszą się silniki 2.5 jednak wiele osób mówi że ten właśnie model silnika został poprawiony i można go porównać w bezawaryjnością do 1.9 . Proszę o pomoc znających temat bo nie chciałbym marnować zdrowia i pieniędzy na jakiś niewypał. W ostateczności zdecyduję się na 1.9 w tym modelu ale nie ukrywam że 2.5 bardziej by mi pasowało. I jeszcze jedno , czy w silniku BAU występowała skrzynia tiptronic bo gdzieś słyszałem że był tylko multitronic którego strasznie bym nie chciał. Jeśli ktoś zna się na temacie to proszę o radę . Pozdrawiam

To nie tak. multitronic był w ośkach, a w quattro był tiptronic. Niezależnie od silnika.

Witam,

Być może jestem wyjątkiem od tej złej reguły, ale jeżdżę takim autem od 2006 roku i nie mogę narzekać. Samochód kupiony przy przebiegu 189 tys., teraz ma 298 tys. jeździ bezproblemowo od wymianu oleju do wymiany i nie puszcza najmniejszych "stefanów". Wymieniony jeden wałek (przy okazji cała hydraulika, bardziej profilaktycznie niż z prawdziwej potrzeby), ale nie z powodu przypadłości motoru a z zaniedbania/niedopatrzenia poprzedniego właściciela. Ja to auto mogę śmiało polecić.

Pozdrawiam

Nie jesteś wyjątkiem, masz już inny silnik niż te okryte złą sławą.

Ja to wiem, ale jak widać kolega nie. Inna sprawa, że wałki w BAU zamiast się wytrzeć potrafią pęknąć. O te silniki trzeba dbać, po prostu.

Ogólnie 2,5 TDI z literką B na początku są pozbawione większości wad. Ja mam BCZ (163ps) już 1,5 roku trochę już tysięcy przejeździłem i śmiga aż miło do 1,9 już na pewno bym nie wrócił.

Multitronic cieszy się niestety nie najlepszą opinią. Jednak ten nowszy 7-biegowy wcale nie jest taki zły. Nie wiem, czy w C5 był on wrzucany pod koniec produkcji ale w C6 już tak i sprawuje się całkiem nieźle - u mnie w firmie śmiga taka z silnikiem 2,0 TDI 2007 r i po 3 latach i przebiegu 220 tyś nie było jeszcze awarii.

U Ciebie przeszkodą może być cena. 25-30 tyś za C5 po lifcie (bo tylko tam znajdziesz BAU) wydaje się być oczywistym pakowaniem w minę...myślę, że te 35 tyś trzeba mieć na dobry egzemplarz. Do tego dojdzie ci ponad 2 tyś na wymianę rozrządu. Oczywiście na allegro pełno jest promocji nawet po 24 tyś. Ostatnio byłem na giełdzie w Bydgoszczy i obejrzałem kilka takich rodzynków, zapewne wielu z nich byś nawet na swoją C4 nie zamienił

Powodzenia w szukaniu

Jako użytkownik AKE 265tkm i majacy troche pojecia na temat tego motoru napisze, ze BAU poza poprawiona pompa VP44 miewa takie same balaczki...przy [niewlasciwym traktowaniu i opiece]
Z tym, ze jezeli sie dba o silnik, a dba to nie oznacza mechanik z ASO, lub u Zdziska, ktory nie potrafi znalezc przyczyny uciekajacej mocy i belkocze ze te silniki tak maja sa fee... to tylko oznacza ze sie na nich kompletnie nie zna. Wystarczy wiedza, to nie rzedowka i jeden walek...To ze sa drozsze w utrzymaniu to nie nowosc, ani nic nadzwyczajnego inna klasa motoru.
Cze.

Jako użytkownik BDH z 2004r mogę powiedzieć, że silnik sprawuje się super - i podobnie jak Janek512 (w tym samym czasie przesiadaliśmy się z AFN na 2,5 TDI w C5 po lifcie) również nie wróciłbym do 1.9 TDI.

Polecam znakomite kompedium wiedzy o 2,5 TDI:

http://www.a6klub.pl/a6-c5-silniki-25td ... t13669.htm

Zgadzam się również z Jankiem, że kwota może nie wystarczyć na zadbany model po lifcie. Warto rozważyć dołożenie kilka groszy do budżetu

i pomyśleć, że jeszcze wcale nie tak dawno płaciliśmy za nasze autka ponad 50 tyś ...

Fakt, niestety za zdrowy 2,5 bez wzgledu generalnie na przebieg trzeba wydać odpowiednio... Nie ma tanich dobrych

Wraz z Jankiem wydaliśmy ponad 100 tyś zł w ubiegłym roku za nasze 2,5 TDI (oczywiście łącznie ).

Całkowicie świadomie mogę powiedzieć bardzo dobre słowo o 2,5 TDI, gdyż zdrowe, zadbane egzemplarze z końca produkcji mogą naprawdę dostarczać więcej frajdy z jazdy a niżeli zmartwień

Przejechałem 40 tyś km i poza standardowymi terminowymi wymianami oleju oraz filtrów wymieniłem jedynie:
- świece żarowe (50zł/szt),
- regeneracja alternatora (chyba jakieś 300zł)

Silnik sprawuje się super - chodzi równo, pali średnio 8l/100km

Kolego ISZAR - ja wraz z Jankiem512 (podejrzewam, że może znaleźć się więcej takich osób na forum) jesteśmy dowodami na to, że jak ustrzelisz zadbany 2,5 TDI to będziesz jedynie cieszył się miłym pomrukiem fał szóstki z pod maski

Podtrzymuję jednak stwierdzenie Kolegi grejf, że porządne 2,5 TDI będą trzymały cenę nawet bez większego względu na przebieg

PS. Ciekawe czy ktoś będzie w stanie docenić zdrowe egzemplarze pośród tylu pozornych "okazji" za 30 tyś zł za wypasione C5 po lifcie

No ja moim zrobiłem 38 tyś, wymieniałem tylko świece żarowe i kompletny rozrząd po zakupie. Poza tym nic Ostatnio znajomy sprawdzał mi logi i wszystko jest idealnie.

Tyle, że tak jak czytałem na Audi A6 klub dopiero egzemplarze z roku modelowego 2004 mają wszystko dopracowane jak należy

No powiem wam że coraz bardziej przekonuję się do silnika BAU tym bardziej że występował ze skrzynią tiptronic. Przeanalizowałem też kompendium wiedzy o silnikach 2.5 i w związku z tym wszystkim mam jeszcze jedną prośbę. Znam się troszkę na autach,potrafię ocenić auto od strony blacharsko lakierniczej jednak nie wiem za bardzo jak sprawdzić silnik. Na co zwrócić uwagę podczas oględzin,jak powinien zachowywać się motor zdrowy a jak powiedzmy nie za dobry. Mam jeszcze pytanko : ile może kosztować kompletny rozrząd do silnika BAU , chodzi mi o same części bez robocizny. Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie odpowiedzi Ps. Postaram się uzbierać jeszcze parę zł do mojej kwoty.

Panowie co do A6 to wiadomo ze BAU i BDH byly pozbawione wad i w których rocznikach były montowane. A co z A4 b6? Tam też występowały silniki 163 KM oraz 180 KM. Jakie miały kody silników?

Pozdrawiam

pozbawione wszelkich wad były BAU (180ps) i BCZ (163ps)

"Oczywiście pod względem mechanicznym BDG i BDH są równie dobre co BAU i BCZ, jednak układy zasilania oraz determinujący ich sprawność osprzęt elektroniczny - w wielu przypadkach okazują się "dotknięte" cojnajmniej "potrójną" wadą wrodzoną - niebywale trudną w prawidłowym diagnozowaniu i zazwyczaj dosyć kosztowną w naprawie ... . "