.: AUDI KLUB POLSKA :.

no to Tomek, bierz i się nie ogladaj

No mnie do kolekcji to B3 w sedanie nie jest potrzebna ale jak Kolega Robi jezdzi oglądać to pewnie jest zainteresowany zakupem takiego pojazdu w jedynie słusznym kolorze czyli białym.Wiem że cały czas Was to męczy czemu zmieniłem z 2.3 czerwonej (kolor dodaje mocy ) na białą i to 1.8 powiedzmy że jestem ekscentrycznym dziwakiem i miałem taki kaprys a proszę mi poza tym pokazać Audi Coupe 1.8 z silnikiem DZ 112 KM przecież to takie liczne pojazdy na naszych drogach Robi przyznaj się po co byłeś oglądać białą B3 ? Jedno jest pewne nie kupię nigdy bardzo rzadkiej Audi czyli A6 avant 2.5 DTI

ee, nigdy nie mów nigdy nawet białej

byłem w tesco do puszki dla psa. co prawda nie wiem czy już się skończyły, ale wolałem nie sprawdzać parking tesco kilkakrotnie okrążony we wszelkich mozliwych kombinacjach

Hahaha

Myśmy właśnie też zaliczyli pierwsze ślizgi w towarzystwie (emcior, Arthur, Brzezik, zgredek, Audik, ravv, kolega w zeszperowanym i na maksa zdłubanym poldolocie i mła). Pierwsze boki za płoty i nawet obyło się bez strat

P.S.Artur, jak będe jutro wracał z Gliwic to się będę odzywał jesli to będzie ludzka pora

Ja z mysla o tobie a powaznie to byłem u klienta i sie taka napatoczyla. Cena 2500zł.



Nie mogłem sie wyłamac i tez zaliczylem komunalny fajny ten tyny naped

Marcin, jeszcze w gliwicach siedzisz że nie dzwoniłeś??

Robi, masz zimówki w tylnopędzie? jak sobie twoja połowica radzi przy tej pogodzie? Poważnie pytam bo pamiętam moje walki z bawarką w sniegach... nie było łatwo...

Nie, już w domu, ale za cholerę nie było jak się ustawiać- cały dzień na styk...

Mam 4 szt zimowek.mi sie zajebiaszczo smiga, nie jest az tak tragicznie z tym napędem.auto zachowuje sie dobrze i szybko wraca na swoj tor jazdy.
Moja to mi ostatnio mowi ze tu zawracała bokiem Także sobie radzi.
Gorzej jest w duzym sniegu, wpadnie to wyjezdza po mału
Filmik nakrecony

Ciesz że wyjeżdża, bo jak wpadam tą swoją landarą w śnieg, to nie trzeba go wiele żeby siadła dołem... A wtedy to już bez 4 chłopa ani rusz

Echhh, tęsknię za lekkim, szybkim czteropędem na zimę ...

ostatnio ktoś mi podesłał link do rajdowej mazdy 323 gt-r. Uturbiony motor ponad 200 km, 1100 kg masy, 4wd. jedyny minus (dla mnie) to że miała typowo rajdowe wnętrze - klata, gołe blachy. Ale jako zabawka...

Dzisjaj zonka nie umiała wyjechac z pod podmu pod tą goreczke ale wyjechał... piszac eska "cieżko było" .
Wiec pytam sie czy "quattro" czy "ix" odp quattro
Przy q... człowiek za kiera sie tak nie męczy .
ciekaw jestem jak działa naped IX w bmw ?

Aaaa wielki plus za tyny naped teraz zawracam w miejscu miedzy garazami u siebie normalnie to trzeba uzyc wstecznego

Wystarczy torsen w tylnym moście, umiejętne ruszenie ze sprzęgła i zawraca tak jak z tylnym, tyle że łatwiej zakończyć obrót "odjazdem".

No Robi takie ewolucje na tym wąskim parkingu ,jestem pełen podziwu
Ja już wiem co będzie Twoim nowym hobby na wiosnę ,grzebnięcie silniczka i Drift wózek gotowy ,małe zmiany jak dobrze pamiętam już zrobiłeś bo wspominałeś coś o kolektorze dolotowym z M Power

Tomcio 5-tka jest za ciezka do driftu no ale E30 to co innego...
Juz mam dosc driftów,baczków za przeproszeniem itp chce jezdzic jak normalny kierowca prosto a nie bokami.Ta robota mnie wykonczy .
Po tej zimie to bede mogł startowac razem z made in japan w drifcie oni skynlajnami a ja sprinterem

Coś w tym jest, dziś dwa razy przejeżdżałem przez "Biały Krzyż" samochodem testowym (przedprodukcyjnym) ani razu nie dotknąłem ręcznego na kilkadziesiąt zakrętów. A jak później przyszło jechać po śniegu nasypanym na lód i to w gęstej mgle, to człowiekowi całkowicie przechodzi chęć do jazdy. A jeszcze 10-15lat temu wydawało się człowiekowi że pojechałby gdziekolwiek żeby tylko sobie pojeździć. Jeszcze tylko Quattro zachęca człowieka do odrobiny szaleństwa bo daje niezłą przewagę i frajdę na śniegu.

A z innych obserwacji to w dzisiejszych fatalnych warunkach (przynajmniej do 10 godź.) muszę powiedzieć że określenie "Dupa nie kierowca" należy rozumieć bardzo dosłownie.

Jak człowiek traci chęć do jazdy to z kierowcy zamienia się w zwykłego męczennika za kierownicą i sytuacja staje się poważna (reakcje są mocno uśpione w porównaniu do normy).
A tak w temacie "jak normalny kierowca" to statystycznie rzecz biorąc na drodze kierowcy postępujący logicznie, potrafiący zachować się na drodze są w zdecydowanej mniejszości więc należałoby powiedzieć że są nienormalni (w końcu norma to większość - ogół).

Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia
(tzn. chęci do zabawy, bo jak powiedział jakiś mądry człowiek: "Nie dlatego przestajemy się bawić że się starzejemy, ale starzejemy się dlatego że przestajemy się bawić").

No na zabawę to można pozwolić sobie na drodze ale to chyba nie u nas ,bo jak A4 na Katowice się leci i człowiek wpadnie w momencie jak panom z wanienek zachciewa się wyprzedzania i trwa to z 10 minut to na zabawę nie ma za bardzo ochoty chyba że ostatni załączyła mi się jazda poboczami ale nie było to zbyt bezpieczne w towarzystwie przysypiających jeszcze z rana Tirowców a czy ośka czy Quattro to wydaje mi się że w tym momencie mnie ma to znaczenia jest ciasno i skończyła się frajda z jazdy samochodem,pozostały jeszcze motocykle co nie Artur zwłaszcza w listopadzie na białym krzyżu bo w tamtym roku taką wycieczkę sobie zrobiłem
super było .Zimno ,mało autek ,tylko winkielki ,moto i ja

Tomcio bo oprocz wygladu auto jednak musi miec kopyto .Ja bym sie nie odwazył byle czym wyprzedzac marginesem, wogole bym tego nie zrobił.Raz chciałem i dobrze ze wyszło jak wyszło od tamtej pory trzymam sie pasow.
Tomcio szukam ci czegos białego z 2.3
zainteresowany

To największy problem że ciężarówki jadą cały czas na kagańcu (90km/h) i nie zwolnią do przepisowych 80 nawet jak są wyprzedzane przez inną ciężarówkę. Takie zachowania powinny być tępione bezwzględnie. Wyprzedzanie przez kilka kilometrów zamiast 500m-1km.
Podobnie z wyprzedzaniem prawym pasem przed zwężką za znakiem zakazu wyprzedzania - czyli blokowanie lewego kończącego się pasa. Później ludzie zaczynają blokować lewy pas na 5km przed zwężką, robiąc z dwupasmówki zakorkowaną jednopasmówkę.

Jazda kierowców w Polsce to temat rzeka tak że nie bedę się rozpisywał podróż Mysłowice ,Katowice ,Będzin zajmuje mi około 45 minut a jak troszkę koreczki to prawie godzinę i to wszystko drogami psełdo szybkiego ruchu i autostradami Żonka mówi mi żeby zainwestować w helikopter wtedy będzie wygodniej i szybciej ,może macie jakieś plany konstrukcyjne to pomyślę

Tasa Kato- Krak- Kato- Zory - Kato 11godz ,minus rozładunek ogolem 1godz = 10godz jazdy 320km Pozdrawiam wytrwałych