*Robi* napisał(a):
Tomcio 5-tka jest za ciezka do driftu no ale E30 to co innego...
Juz mam dosc driftów,baczków
za przeproszeniem itp chce jezdzic jak normalny kierowca prosto a nie bokami.Ta robota mnie wykonczy
.
Po tej zimie to bede mogł startowac razem z made in japan w drifcie
oni skynlajnami a ja sprinterem
Coś w tym jest, dziś dwa razy przejeżdżałem przez "Biały Krzyż" samochodem testowym (przedprodukcyjnym) ani razu nie dotknąłem ręcznego na kilkadziesiąt zakrętów. A jak później przyszło jechać po śniegu nasypanym na lód i to w gęstej mgle, to człowiekowi całkowicie przechodzi chęć do jazdy. A jeszcze 10-15lat temu wydawało się człowiekowi że pojechałby gdziekolwiek żeby tylko sobie pojeździć. Jeszcze tylko Quattro zachęca człowieka do odrobiny szaleństwa bo daje niezłą przewagę i frajdę na śniegu.
A z innych obserwacji to w dzisiejszych fatalnych warunkach (przynajmniej do 10 godź.) muszę powiedzieć że określenie "Dupa nie kierowca" należy rozumieć bardzo dosłownie.
Jak człowiek traci chęć do jazdy to z kierowcy zamienia się w zwykłego męczennika za kierownicą i sytuacja staje się poważna (reakcje są mocno uśpione w porównaniu do normy).
A tak w temacie "jak normalny kierowca" to statystycznie rzecz biorąc na drodze kierowcy postępujący logicznie, potrafiący zachować się na drodze są w zdecydowanej mniejszości więc należałoby powiedzieć że są nienormalni (w końcu norma to większość - ogół).
Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia
(tzn. chęci do zabawy, bo jak powiedział jakiś mądry człowiek: "Nie dlatego przestajemy się bawić że się starzejemy, ale starzejemy się dlatego że przestajemy się bawić").