.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Ostatnio borykam się z problemem nierównościerających się klocków na przedniej osi. Jeden zestaw sciera sie do czujnika a drugi ma jeszcze dobre 60%. Problem pojawia się co pół roku, już drugi zestaw poszedł w śmieci.

Panowie jakaś rada, co to może być ??

Rozebrać i wyczyścić zaciski hamulcowe. Zastosować nowe uszczelnienia ,osłony przeciw kurzowe ,prowadnice wyczyścić /wymienić ,przesmarować całość układu smarem do zacisków ATE i poskładać do kupy. Przejdzie

Ok zaczyna mnie to irytować ta wymiana klocków co pół roku. Jakie możecie polecić dobre klocki ??

Z moich doswiadczeń wynika, że do końca ,czyli całkowicie to NIE PRZEJDZIE

Jezeli dobrze zrozumialem autora tematu to klocek z czujnikiem (wewnetrzny), ściera mu się szybciej niz zewnętrzny.

To jest normalne zjawisko, zawsze mi się tak dzieje, a swoje hamulce obsługuje sam i wiem jak to robic.

Jest kilka przyczyn, które uzasadniaja takie zjawisko, ale to inny temat.

Pytanie tylko, czy te 60 % pozostalej okładziny to właściwa ilośc ?
Wydaje się że trochę duzo

Zrób wszystkie czynności, które podał ADAM 12, powinno byc lepiej

Co do klocków to jeden woli córkę, a drugi tesciową, wiadomo

Ja uzywam ATE, dobrze hamują, nie piszczą, ale sa miekkie i duzo pylą. Dosyć szybko znikają (mam skrzynie tiptronik, wiec tym bardziej) - ostatnio jakies 30 kkm (mam na mysli przód).
Ale jak załozysz zbyt twarde (będą wieczne ) to z kolei szybciej zajedziesz tarcze niż klocki albo będą kiepsko hamować

ADAM 12, z całym szacunkiem, ale ten materiał nie jest zbyt powazny.

Tytuł: "Rózne zużycie klocków hamulcowych jednego koła" należałoby rozumieć wg mnie tak jak jest to napisane, czyli że np. klocek wewnetrzny jest zuzyty bardziej niż zewnętrzny (co przy naszych zaciskach w mniejszym lub większym stopniu ma miejsce).

Opis uszkodzenia natomiast: "Jeden lub dwa klocki hamulca jednego koła są nadmiernie lub za mało zuzyte w porównaniu z klockami ...drugiego koła", czyli jest to co innegi niż w tytule.

Autor chyba nie widział nigdy zacisku hamulcowego, albo co

Reszta to oczywista oczywistość.

Ciekawi mnie o co pytał luk 135

Jesli o to, że zuzywają mu się nierówno klocki w jednym zacisku (tak ja zrozumiałem pierwotnie, ale teraz już nie jestem całkiem pewien) to oczywiscie nalezy zrobic wszystko co opisałeś, ale i tak w jakimś stopniu tak będzie się działo.

Jesli natomiast miał na myśli, że w jednym zacisku zużywają mu się szybciej niż w drugim to tu nie ma o czym zbytnio się rozpisywać, bo po prostu jeden zacisk musi usprawnić lub przynajmniej wyczyścić i tyle

luk 135, co miałeś na myśli

autorowi wątku chodzi o to, że w jednym zacisku klocki zużywają się szybciej jak w drugim...czyli wiadomo co trzeba zrobić

J@rek własnie o to mi chodzi, ze jeden zestaw klocków (od strony kierowcy) zużywają się bardzo szybko (do czujnika) a od strony pasażera są normalne. I po wyjęciu jest różnica dobrych paru mm.

czyli jak koledzy wyżej piszą...trzeba zreanimować zacisk w którym klocki zużywają się szybciej
chyba, że zacis w którym zużywają się wolniej klocki jest zapowietrzony

z tego co ja zauwazylem w autach jeden klocek zawsze bedzie w lepszym stanie od drugiego.Moge sie mylic ale gdy wymieniam klocki u siebie to jeden klocek jest zjechany prawie cały to drugi ma troche mniej niz polowa.To chyba normalne ?

To kolega wyskoczył!!!
Radził bym w pierwszej kolejności czytać wcześniejsze posty w temacie a dopiero później wygłaszać swoje teorie
Wesołych Świąt

czytałem posty w poprzednim aucie mialem trłoczki i zaciski w dobrym stanie nigdy nie mialem z nimi problemow idziałały prawidłowo mimo wszystko różnice w klockach były .moze nie tak drastyczne ale zawsze jakies był .Dlatego pytalem sie czy to norma. A nie ze wyjezdzam z teoria

Na delikatne różnice w grubości klocków ma jeszcze wpływ rodzaj zacisków.
Efekt o którym piszesz ma cęściej miejsce w zaciskach plywających.

Witam
audi A6 B5 2,4 1998 R. U mnie jest problem z krzywo ścierającymi się klockami przód , zarówno lewe , jak i prawe koło. Klocki muszą nierównolegle dociskać do tarczy , i to mocno . na górze ( przy zewnętrznej części tarczy) klocek jest wytarty około pół centymetra więcej jak na dole. na dodatek odstaje od tarczy , można tam włożyć pół palca. występowało to na starych tarczach i klockach , wymieniłem na nowe tarcze i nowe klocki i problem nadal występuje. Mechanik twierdzi ze regenerował zaciski. wymiana tarcz i klocków była pół roku temu , przejechałem może 3000 km. na przeglądzie siła hamowania wyszła prawidłowa. co może być przyczyną krzywego dociskania klocków ? zamieszczam zdjęcie tam dobrze widać o co chodzi. Proszę o pomoc.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/c1b851cdcd39d467

Nowe klocki są tak zfazowane, one się zwyczajnie jeszcze nie dotarły , nic nie reperuj, tylko jeździj

Są sfazowane , ale w kierunku toczenia się tarcz , a tu wycierają się od góry.

Przeanalizuj co się może dziać robiąc "sekcję zwłok". Zobacz po rozebraniu zestawu hamulców w jaki sposób zużywa się wewnętrzny klocek w stosunku do klocka zewnętrznego, oraz samej tarczy. Czyli: \ \\ \ albo: \ \l l albo \ ll \ albo \ ll l

Może wina tkwi w prowadnicach zacisku... Tu trzeba inteligentnie, rozebrać wszystko, pomierzyć, pomyśleć... Ja wiem, że się nie chce

Panowie, przyjrzyjcie się jak wygląda/jaki kształt ma wewnętrzna strona klocka, a później wróccie do postu @mały v8 i zapomnijcie o temacie

Trochę pomogę https://www.google.pl/search?q=klocki+h ... 38Sv_nqxTM:

Pozdr

Każdy z nas wie o tym że klocek hamulcowy ma delikatnie "ścięte" krawędzie w kierunku obrotu tarczy. Ale tu chodzi o coś zupełnie innego. Zerknij dokładnie na zdjęcie. Dla mnie ten klocek jest jakby pochylony względem tarczy, możliwe że to kwestia sposobu robienia zdjęcia. Uważam że właściciel widział nowe klocki i rozumie że rant klocka był fabrycznie ścięty i nie o to mu chodziło.

Potwierdzam , ... mam tak samo w swoich Ferrodo z tyłu .... , żebyś tego przypadkiem jakąś szlifierką nie zechciał naprawiać , bo i takich januszów mechaników znam