.: AUDI KLUB POLSKA :.

Bez przesady
Wygrać w totka to jest wyczyn, ale żeby kupić zadbane S6 C4, to trzeba na bierząco śledzić portale i w razie pojawienia się, sadzać d..ę w auto, jechać, oglądać i kupować, jak to kolega zrobił.
A później spusz..ać się na 3 strony nad w mierę zadbanym starym kondonem z paliwożernym silnikiem i w dodatku w automacie. Gdyż to, że auto proste i nie zniszczone, nie znaczy, że nie pochłonie 10k na doprowadzenie do stanu "bez wkładu finansowego" + gaz, a to już blisko do plusiaka w manualu z gazem z Kolbuszowej, który też się pewnie już sprzedał, kto wie, czy nie do Łukowa
Pozdro

no właśnie apropo kolbuszowej to widział w końcu ktoś to auto? bo wisi już hooohooo

PLUSiak z Kolubuszowej dalej wisi na allegro, teraz tak spojrzałem i sie zastanawiam czy jak w zeszłym roku okupował allegro pare miechów to czy miał wtedy LPG? właściciel więcej go wtedy cenił ale chyba nie miał gazowni

Dokładnie,
Pamiętam niedawno, że klubowe S6 /C4 4.2 automat (Angel'a), sprzedawało się grubo poniżej 10 tyś i to była okazja ale wszyscy mówili, że automat to kupa.
Moim zdaniem 13 600 to normalna cena za S6/C4 4.2 automat, które nigdy nie bedzie kultowym autem jak S6 Plus.
Trzeba doliczyć LPG + duży serwis i wyjdzie ca. 20 tyś, i teraz pokażcie mi chętnego, który to auto kupi, jak się S6 plus za 24 tyś nie może sprzedać.
Ja w żaden sposób nie chcę być złośliwy, bo ta S6 jest bardzo ładna, wpasiona i mi się b. podoba ale dorabianie przez Pawła ideologii, że to 6-stka w TOTKA i łud szczęscia jest delikatnym naciąganiem rzeczywistości.
ps. Wydaje mi się, że Tymek kupił w tych pieniądzach ca. 13 000 już z gazem "by" SebastianS..?

Chłopcyki, czy ja gdzieś napisałem ze to ma być 6-tka w totka ?????? Równie dobrze może być to 4-rka lub 5-tka a to już jest realny ale bądź co bądź wyczyn.

tylko to juz jest temat na inną rozmowe, bo do tej eSki trzeba było mieć w garażu sprawnego AEC

to w tym twkił problem... ot gagatki nikt się nie przyznał mimo tego, że sytacja z pupy wyjęta, iż chłopak dopicowaną doinwestowaną eSS na tedejiii wymienił przy okazji tracąc kasy, za którą by 4 sekwencje kupił


tak przy okazji.. to jak dobrze myśle, że to kolegi z tego klubu autko? http://otomoto.pl/audi-s6-C17733413.html

No gdzie Angela S z padniętym silnikiem, siedzeniem sklejonym taśmą i nie wiadomo czym jeszcze do S-ski gitmara.

o ile pamiętam angel wymieniał silnik w swojej ,fotel dało by radę wymienić ,więc nie mówcie że to była jakaś padaka ,jego eska jeżdziła na majówce golfa odrobinę lepiej niż moja ,różnica mogła być spowodowana pb 98 w baku i większymi kołami w jego aucie

http://moto.allegro.pl/potezne-s4-ponad ... 58322.html Widzieli tą setunie ??

Panowie, widzę że temat wzbudza niepotrzebne emocje To w jakim stanie jest taxi, które kupiłem najlepiej wiem ja i Pawlo. Proszę nie wróżyć, że włożę 10 koła + LPG, bo lekko powiedziawszy przesadzacie. Oczywiście wszystko trzeba robić dla siebie i normą jest że rozrząd, hamulce, zawiecha, oleje się zużywają i trzeba w nie zainwestować - każde auto wymaga nakładów po zakupie, tym bardziej stare auto.
Poza tym, to nie ja robię ochy i achy nad nim. Każdy z Was mógł pojechać, oblukać, przejechać się i kupić.
Czy automat jest kultowy czy nie, nie mnie to oceniać, ani nie sugerowałem się tym - ja kupiłem to jako rodzinne auto na dalsze wypady poza miasto, do tłuczenia km mam co innego, tańszego w utrzymaniu, palącego 4-4.5l ON/100km
Jak pisałem wcześniej, szukałem czegoś młodszego rocznikowo, nie byłem napalony na S ani tym bardziej na C4. Jak zobaczyłem jak to wygląda na żywo, to stwierdziłem że w takim stanie nie kupię ani C5 ani D2 czy B6. W ten sposób nabyłem 9-te C4
Co do cen....jestem zdania że ładne, proste auto zawsze znajdzie nabywcę, przynajmniej ja nie miałem jeszcze problemu ze sprzedażą żadnego samochodu, którego stanu byłem pewien. Kolejna mądrość - auto jest warte tyle, ile jest w stanie jest za nie zapłacić kupujący.
J@cek skoro 13 koła to normalna cena i wg Ciebie maksymalna, to dlaczego te auta trzymają takie ceny w ogłoszeniach, zwłaszcza za zachodnią granicą Wiem, że obserwujesz często te ogłoszenia i widzisz że sprzedają się nawet czasami te drogie egzemplarze. Pisałeś kiedyś, że dla Ciebie zwykłe C4 jest warte max 10 koła, to dlaczego wystawiłeś swoją za 18 ? O ile się orientuję, to jeździsz nią nadal. W czym jest taka nadzwyczajna W tym że doczepiłeś graty od eSki Diesel No to jest przewaga o tyle, że w naszym kochanym kraju duża część ludków leje ropę z lewych baniaków a nie z dystrybutora, ot cała filozofia. Chociaż wiem, że dbasz o nią i jak każdy chcesz odzyskać swoją kasę. Dałeś też ogłoszenie że kupisz S nawet w automacie, a mi dopiekasz że gusta mi się zmieniły Wybacz i nie obrażaj się, ale widzę dużą niekonsekwencję w tym co piszesz...
Zawsze marzyłem eSce, zwłaszcza kilkanaście lat temu jak te auta były nowe i mogliśmy je na żywo podziwiać w Łukowie. Przez wiele lat albo nie było mnie stać, albo bałem się tego zakupu. Teraz sytuacja jest trochę inna, prawdopodobnie nie będę kręcił tylu km co przez ostatnie lata, trafiła się okazja do zakupu i taki finał

Tyle ode mnie i proponuję zakończyć temat mojego auta

Wszystko cacy tylko nie ten temat (to jest s4 a nie s6).. bo gdyby były takie autka opsiywane to bym wspomniał o audi s4 z tvn turbo w budzie b5 2.7 na orginalnym dole ale dołożone inne dmuchawki itp moc ponad 500KM a tak serio to robimy zrzute na plusa z tego forum co by został w dobrych rękach.. ja tam z grzeczności swój garaż udostępnie

nie jestem za bardzo upoważniony ale pisałem do Angela na gg jak eSka juz stała w komsiei i napisał, że z silnikiem znów cos sie działo, nie wnikałem w szczegóły ale po samochodzie zostały wspomnienia więc już trzeba ją zostawić w spokoku

Audi z podartym siedzeniem w skórze to ma już ponad 500tyś.Pękający pedał gazu to już 300tyś tak samo jak wytarte pedały sprzęgła i hamulca i świecąca skórzana kierownica.
Angel podawał coś m-dz. 200-300 tyś. Jak pamiętam to to auto było cukierkowo opisywane, że jest to auto klubowicza doinwestowane i takie tam.Twierdzenie że auto trafiło w" dobre ręce" klubowicza nie zawsze się potwierdza.

Jak się trochę śledzi forum, bywa na zlotach, to można co nieco wywnioskować, ale generalnie masz rację.
Ja kiedyś wracałem PKP z Zielonej Góry po oględzinach auta forumowicza które trwały 2min.

Nie wiem czy do mnie pijesz kolego, ale ostatnie moje 4 auta (zresztą wszystkie C4) poszły do klubu i nieskromnie powiem że o czymś to świadczy. Myślę, że żadna z osób kupujących ode mnie auto nie może powiedzieć że wciskałem im kit i nikogo na siłę nie przekonywałem że dany egzemplarz to cud miód malina. Są to stare auta i w każdej chwili coś może się zepsuć - złośliwość przedmiotów martwych. Mam nadzieję że każdy z nich był/jest zadowolony i nie ma mi niczego za złe. Każdemu udostępniłem auto do wglądu i nie kazałem wierzyć na słowo. Ponieważ od lat pokonuję swoimi Audikami dużo km, to auto musi być sprawne i nie żałuję hajsu na części.
Esa może i nie jest super okazją (jeśli takowe wśród Audi spod znaku "S" się trafiają) jak się podsumuje wydatki, które mnie czekają, ale zamierzam robić wszystko dla siebie tak bym wiedział co mam i z uśmiechem na twarzy wsiadać do niego za każdym razem...

Bo Ty zawsze mówiłeś, że nie chesz automatu, mówiłem to z Twojego punktu widzenia.
Ps. Co do mojego Audi, sam wiesz, że AEL quattro osiąga wyższe albo podobne ceny od S6 4.2 automat.

Przy tym zakupie nie sugerowałem się kryterium manual/automat, diesel/benzyna dla mnie liczył się stan faktyczny auta. W pewnym momencie zacząłem nawet oglądać AELe quattro i takie coś jak miałem (notabene również w automacie) gdy nie widziałem perspektyw na zakup czegoś fajnego w moim budżecie.
Temat automatu zacząłem powoli przełykać ze względu na małą podaż manuala w młodszych rocznikach (D2/C5/B6) w autach z benzyną pod maską. Miałem namierzone A8 D2 FL z silnikiem 2.8 30V AQD quattro w tipie z 2000 roku. Jeszcze na dzień przed zakupem S6 dzwoniłem by się dogadać w sprawie tego auta, lecz za dużo rzeczy mnie odpychało. C5 FL z ASN'em quattro w manualu (któy mi się marzył) też jest w tej chwili rodzynkiem i osiąga chore ceny rzędu 10k euro na mobilu, nawet egzemplarze z 2001 roku. Dlatego poważnie zacząłem myśleć o Tipie. Gdy zobaczyłem to co kupiłem, stwierdziłem że rocznikiem się nie jeździ i stan auta rekompensuje mi to, że jest to automat i rocznik 1996. Za resztę kasy kupię jakieś autko miejskie dla żonki A wkład początkowy równie duży by był w młodszym aucie po 2000 roku....

z kierą może i się zgodzę ale co do fotela to na pewno nie:) może auto mieć 500tyś km i nie mieć przedartego, a może mieć 200tyś km i się przedrze fotel, wszystko zależy od tego jak się często wsiada i wysiada oraz w jakim ubraniu

Dokładnie tak jak piszesz wiadomo im wiekszy przebieg tym blizej do przetaria sie np fotela ale wsiadanie i wysiadanie ma bardzo duzy wpływ na fotelik