Witam, auto to A6/2000 rok, oska 180 KM, AKE.
Problem to tryb awaryjny tiptronika, za mna 5 tygodni walki prowadzonej przez warsztat od skrzyń w polączeniu z elektronikiem. Bez rezulatu, poddali się. Zanim oddam auto do innego warsztatu i zaczną od nowa rozbierać skrzynię to może komus z forumowiczów nasunie się jakis pomysł ???
A było to tak:
Padł mi alternator, przy jego wymianie okazało się, ze mam zawilgoconą chłodnicę, też ja wymieniono. Tyle że nie sprawdzono poziomu oleju w skrzyni ani nie uzupełniono.( Ja o tym dowiedziałem sie dopiero jak skrzynia weszła w tryb awaryjny). Po naprawie jeździłem przez tydzień trasy po ok. 10 km. Wymieniono jeszcze osłone przegubu pólosi (przy kole), przy okazji zepsuto cos z ABSem, załączał się przy każdym dotknieciu hanulca juz przy minimalnej prędkości. Wymieniono czujnik ABS ale bez skutku. Potem po mojej sugestii wyszło że podczas odkręcania sruby półosi zablokowano półoś (auto wisiało na podnośniku, bez koła) naciskając hamulec i to tak mocno, że coś tam przeciśnięto za mocno i cały czas było gdzieś cisnienie gdzie go nie powinno być. Jak już do tego doszli to zlikwidowano to ciśnienie za pomocą jakiegoś urządzenia diagnostycznego (jakiego to nie wiem, było to w Norauto, i tak z ledwościa z nich wyciągnąłem to co napisałem). Od razu usterka ustapiła.
Nastepnego dnia przejechałem ok. 200 km autostradą, prędkość ok. 130-140 km/h, nastapiło szarpnięcie, tak jakby przerwa w pracy silnika, potem wskoczył tryb awaryjny. Auto jechało do przodu i do tyłu.
Oddałem auto do naprawy do warsztatu specjalizującego się w automatach. Nawet ni chcieli robic jazdy próbnej tylko jak im pokazałem jakie błędy wywaliło to powiedzieli że wszystko jasne i że to z powodu, że nie uzupełniono oleju w skrzyni po wymianie chłodnicy. Naprawa miała trwać 2 dni, ale.... mineło 5 tygodni i jest jak było
Wymieniono w skrzyni tarczki, konwerter i coś tam jeszcze. Poza tym podmieniano sterownik skrzyni, duzo czujników silnika, ba podmieniono nawet całą skrzynie nainną a skutek zawsze taki sam - wywala błędy i wchodzi w tryb awaryjny. Wszystko znam z opowieści właściciela warsztatu i nie mam pewności czy wszystko jest prawdą
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
. Wg nich skrzynia jest sprawna a przyczyna leży poza nią.
Odebrałem bo brakło im juz pomysłów.
Przejechałem ok. 10 km do domu. Jadąc na "D" auto rusza, przełącza z 1 na 2 (jest OK) ale po przełączeniu na 3 obrotomierz skacze do góry (ja puszczam naturalnie pedał gazu) a samochód jedzie jakby na luzie, potem następuje szarpnięcie i wyswietla się tryb awaryjny. No i jedzie w awaryjnym.
Tak samo sie dzieje gdy rozpędzam zmieniając biegi ręcznie. Tyle, że po tym jak puszcze gaz na tym "luzie" (na 3 biegu) to skrzynia sama przełącza bieg na 4 a potem na 5 bieg i nawet jak sie zatrzymałem to na wyświetlaczu była "5". Popusciłem trochę hamulec to zredukowała po kolei na 4-3-2-1 (lekko szarpiac).
Natomiast gdy dźwignie ustawię na 2 to moge jechać nawet 50 km/h i jest OK.
Jak przestawie na 3 to kupa, dzieje się to samo jak na D i ręcznie.
Po przyjeździe do domu odczytałem błędy:
silnik - czysty
skrzynia: 2 błędy:
-17117 - Gear 3 Incorrect Ratio
P0 733-35-10--- Intermittent
-17118 - Gear 4 Incorrect Ratio
P0 734-35-00--
Były jeszcze 2 błedy ABS-u ale skasowałem wszystkie błędy, zrobiłem małą jazde i znowu tryb awaryjny, Sprawdziłem od razu błędy, był tylko ten od 3 biegu. Skasowałem go mając cały czas podłaczonego VAGA, na pracującym silniku. I jade znowu.
I teraz najciekawsze, mianowicie sytuacja zmieniła sie o tyle, że na 3 biegu od razu po jego załączeniu (zarówno w trybie D jak i na ręcznej zmianie) tak jak poprzednio obroty skaczą w górę a napęd jest rozłączany. Po puszczeniu gazu nie łapie jednak trybu awaryjnego tylko jak trochę zwolni to redukuje na 2 bieg i na nim jedzie normalnie. Próba rozpędzenia - wskakuje 3 bieg i obroty w góre ...itd.
Sprawdzam błędy : błędów w skrzyni nie ma
Powiedzcie co o tym mysleć: czy to usterka mechaniczna skrzyni czy szukać przyczyn poza skrzynią (zastanawia mnie że na innej kompletnej skrzyni działy się te same wariactwa- chociaż znam to tylko z opowieści bo tej innej skrzyni nie widziałem).
Co do tych różnych podmian w moim samochodzie (a także na temat co wymieniono w mojej skrzyni) to też znam je tylko z opowieści ale widziałem inne sterowniki (jeden nawet sam wyszukałem na Allegro a oni go zakupili), są slady w aucie że grzebano pod dywanikiem pasażera. Poza tym po co byłaby taka szopka skoro w tym warsztacie naprawdę skrzynie naprawiaja i auta wyjeżdżają od nich (a ja tam trafiłem juz kiedys wcześniej na wymiane oleju i filtra po tym jak ich polecił na naszym forum zadowolony z naprawy user)?
Jak na razie to nie wzięli ode mnie pieniędzy za swoje starania, pozostawiono to do mojego uznania jak naprawię skrzynię i się wyda co było.
UWAGA, następnego ranka, po postoju całą noc na parkingu "podniebnym" sytuacja wyglądala tak: odpalam, jadę na "D" przełącza 1n2, potem na 3, naped się rozłącza, nastepuja 2 szarpnięcia w odstepie ok4-5 sek, przesuwam wajchę na zmianę ręczną i widze podświetlony 5 bieg, chwile później podświetla sie wszystko na czerwono- tryb awaryjny.
Wniosek taki, że w trybie jazdy na D po włączeniu 3 biegu skrzynia tak naprawdę na nim nie ciagnie i sama przełacza kolejno na 4 i 5 bieg (te dwa szarpnięcia) i konczy sie awaryjnym.
Sory za takie rozwlekłe wywody ale wolałem opisać wszystko co było w aucie robione bo podobno niezbadane są powody, które moga wpływac na tiptronika
Aha, pogrzebali mi ustawienie kata wtrysku, obecnie mam 4,2 ATDC, wiem ze poza zakresem ale żadnych błędów silnikowych nie ma. Zmienię to na własciwy, to nie problem. Gdy nastapiła pierwsza awaria na autostradzie miałem ustawiony kąt na 0,8 ATDC
Jadąc na ustawieniu dźwigni wyboru biegu na "2" można jechać długo i trybu awaryjnego nie ma, niezaleznie od predkości, obrotów silnika, stopnia rozgrzania itp.
Macie jakieś pomysły ???