.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.

Mam drobną usterkę w aucie, a przynajmniej mam nadzieję że drobną. Objawia się zarówno na gazie jak i na benzynie. Otóż, gdy odpalę zimne auto po nocy auto jeździ dobrze, poprawnie, jednak podczas dojeżdżania do skrzyżowania i wciśnięciu sprzęgła obroty spadają w dół, przekraczają granicę obrotów jałowych, spadają na poziom 300-500obr/min i podnoszą się niejako "odbijając się od dna" na poziom poprawny. Im auto cieplejsze tym problem mniejszy, a po osiągnięciu 50 stopni zupełnie znika. Gdzie szukać awarii? Silniczek krokowy? Jakiś czujnik temperatury sterujący pracą silnika?

Standardowe pytanie w przypadku mechanicznego wtrysku - był strzał w dolot?
Jeśli był - talerzyk przepływki do regulacji / wymiany.

Kamil no własnie, bo to auto kupiłeś jakoś ostatnio o ile dobrze pamiętam, od początku masz problemy czy na dniach coś sie stało? na gazie jak obroty na zimnym opadają to nic nadzwyczajnego, zdarza się często ale na benzynie musi być cacy czujnik temperatury możesz sprawdzić i nie jest za to odpowiedzialny żaden niebieski czujnik dwupionwy, tylko czarny wkręcany, tu masz wycinek z serwisówki, sygnał z jednego PINu idzie do sterownika zapłonu a drugi do sterownika mieszanki,


silniczek krokowy też warto sprawdzić, najpierw sprawdź czy masz napięcie w kostce jak odłączysz od krokowca a później musisz jakoś pokombinować, ja mam zrobioną przejściówke ze starych kostek i zawsze wpinam sobie jak coś mierze i zobaczyc jakie masz napięcie na zapłonie jak wepniesz kostke do krokowca, ile jak kręcisz i ile na pracującym silniku, oczywiście między zimnym silnikiem od rana a rozgrzanym są różnice, u mnie wygląda to tak, jak silnik jest zimny kompletnie w kostce odpiętej - 11,58V, na zapłonie jak wtyczka jest wpięta 0,25V, przy kręceniu skaczy do 8,5V a na pracujacym jest 5,2V bo sprawdzałem ostatnio, na rozgrzanym nie pamiętam ale wartości są bardzo małe, nie pisałeś nic o problemach z zapalaniem więc wnioskuje, że kapa spiętrzająca nie jest pogięta i dobrze ustawiona, warto sprawdzić też sonde, może nie pracuje a może pracuje tylko grzałka jest uszkodzona i długo się nagrzewa zanim zacznie pracować

Wszystko posprawdzam zgodnie z tym co piszesz. Co prawda nie jest to jakiś wielki problem bo przeważnie spadną dwa razy przed rozeznaniem i już jest spokój ale nie lubię mieć żadnych niesprawności bo potem top się mści i nawarstwia.

czasem warto odłączyć kleme i zresetować komputer później zrobić kilka km na samej PB

Również i to uczynię skoro warto. Po dziadku warto wszystko odchwascic.

sprawdź jeszcze węże od silniczka krokowego i wymocz go np. w nafcie, skoro jeździsz na gazie to zobaczysz jaki będzie zasyfiony

Okej. Właśnie miałem okazję "na świeżo" przetestować to o czym piszemy, bo auto dziś nie było ruszane a musiałem podskoczyć do nocnego. Na PB obroty spadają o około 200obr/min niżej, niż być powinny, na LPG spadają niżej.

Oczywiście, bo nie napisałem wcześniej, strzału żadnego nie było, auto odpala bardzo dobrze, spala około 12l gazu w cyklu "lekko miejskim", nie muli nie przerywa, itd.

w moim 2.0 16V na gazie zawsze mi obroty spadały, nawet jak zmieniłem reduktor, generalnie mogłem przerzucić na gaz i pracował na jałowym ale jak jechałem i wduszałem sprzęgło to obroty spadały anawet gasł i nie obeszło się bez dołożenia PD30, czyli stabilizatora, podobno żeby rozwiązać ten problem trzeba mieć mikser który ma wejście od gazu z góry nie z dołu a na benzynie obroty muszą stać sztywno

Bardzo możliwe. Póki co powalczę, wyczyszczę co trzeba, zresetuje co trzeba, bo warto doprowadzić to auto do 100% sprawności, tym bardziej, że zostały już jedynie duperele.

szczególnie musisz mieć na uwadze układ WN, dobre przewody to podstawa, bo strzał w tym silniku robi konkretny bałagan

Wiem wiem, to, wraz z rozrządem, paskami, pompką wody, itd poszło na pierwszy rzut. Całe szczęście gazownia była zakładana przez warsztat który ma opinię na prawdę dobrego, i widać postarali się. Oczywiście nie zapomniano o antystrzale na dolocie.

Napisz czy poradziłeś sobie z tym problemem.

Na chwilę obecną wyeliminowałem praktycznie w całości wahania obrotów na gazie. W chwili obecnej zdarzy mu się czasem jedynie machnąć obrotami przy wyjeżdżaniu z miejsca parkingowego, czyli gdy jeszcze ma nie więcej niż 20 stopni, ale to i tak delikatnie. Pomogło ponowne wyregulowanie gazu, tym razem na nieco mniej bogato niż poprzednim razem.

Jeśli chodzi o jazdę na PB, też mam wrażenie że jest lepiej, ale to może być też 'autosugestia'. Nie mniej jednak wydaje mi się że są stabilniejsze niż były (chociaż na PB nie był to aż tak duży spadek jak na LPG). Póki co jedynie co zrobiłem, to założyłem rurę ciepłego powietrza do filtra, bo była zrzucona...