mały v8 napisał(a):
Mi też puszczał parownik, "pompował" się , podczas przyspieszania miał martwe miejsca i zrobiłem tak... pojechałem do serwisu LPG , założyłem nowy , dostałem gwarancję , wszystko wyregulowali i problem ustąpił. Po co drutować za 300 pln, a potem płakać ze wóz się spalił nie wiadomo od czego.
wcześniej reduktor był tak zasyfiony że się nie dziwię że zaworek się nie otwierał bo już ledwo zipał po czyszczeniu i zwiększeniu wydajności zasyfiony zaorek pierdnoł sobie raz ale że był w nim syf przycioł się ,od kilku dni nic się nie dzieje dla świętego spokoju założę wężyki na zaworki i puszczę albo w nadkole albo w kolektor , ciśnienie wyregulowane na razie wszystko ok ale i tak prawie cała instalka poleci do poprawy