2rafal7 napisał(a):
Jeśli chodzi o zawiesznie to nie martw sie, jesli robisz na oryginalnych cześciach to z wahaczami masz spokój na ok 200-220tkm, od nowości jeździłem na 235/45/17, na lato 235/40/18 (ja wymieniłem po 205tkm z tego co pamiętam, miał luz jeden wahacz, reszta było ok, ale wymieniłem już komplet na ori Audi).
Potwierdze na przykładzie ojca furmanki, auto kupiliśmy w 2005r. i od tamtej pory bodajże w drugiej połowie zeszłego roku wymienił ojciec dwa wahacze dolne z przodu, z tym że tylko jeden był bardziej "zużyty" i nadawał się do wymiany.
Auto miało zrobione w dniu zakupu około 165-170tys na polskich drogach zrobiło do wymiany tych 2 wahaczy jakieś 110tys, patrząc że poprzednik (francuz) nie wymieniał ich to mniej więcej 200tys jak nic w PL na naszych drogach można śmignąć bez wymiany w tym wypadku tylko dwóch wahaczy. Sam się dziwie, dlatego jak uzbieram kasę i będę miał pewną pracę to w przyszłości kupuje o ile znajdę zadbane C5 (ewent. coś "podobnego"

), prowadzenie i praktycznie po 6latach zerowe naprawy wydaje mi się C5 idealnym samochodem lepszego nawet z innych marek nie znam (chyba że S8

) u ojca silnik bardzo dobry bezobsługowy (

) 2.4 zasmrodzony [LPG] od samego początku przez francuza i nic się tfu tfu nie dzieje. Dodam że jest tam
multitronic teoretyczna zmora kupujących
Ale jak się dba, tak się ma 