lucas3512 napisał(a):
gitmar napisał(a):
AEL to też nie jest już ekonomiczne auto w tych czasach

Ośmielę się stwierdzić, że dla takiego zjadacza chleba jak ja AEL vs. 4.2 LPG wychodziłby w paliwie bardzo podobnie na lekką korzyść dla AELa. Gdyby moje przebiegi oscylowały w okolicach 500-1000km/mies. (nawet po mieście) to nie bałbym się 2.2T Pb only...
Gitmar, schodzisz z tematu, próbując wytłumaczyć jakoś sobie, że dobrze zrobiłeś kupując paliwożłopa w automacie

- taki dżołk...
AEL, to najoszczędniejszy Diesel pow. 2L pojemności...
Dla przykładu, mój mieści się w średniej 6,5L/100km, gdzie za litr ON PKN Orlen, płaciłem ostatnio (w zeszłym tygodniu) 4,4zł w hurcie
No weź zbliż się do moich kosztów paliwa

To już Ci odpowiadam....Ja zawsze leję z dystrybutorów...eSka w moim trybie jazdy spala ok.16l LPG/100km, jak robię samą trasę, daje się zejść poniżej 15l LPG nie męcząc się jazdą, AEL q (bo innego bym raczej nie kupił) paliłby ponad 7/100 ogólnie. Jazda eSą wiadomo jaka jest, a AEL gruźlikiem pozostanie, choćby nie wiem jak bardzo był trwały i jakie miał zalety - taka jego uroda. Porównując ON i LPG, różnica jest bardzo nieznaczna jak dla mnie. Liczył tutaj nie będę, każdy po podstawówce to potrafi
Dlatego też kupiłem malucha z podpisu. Ostatni wynik

4.1 l/100km x 5.30zł, pobijesz to
Dodam, że na tych trasach, na których jeżdżę czy eSką czy Clio czy ubóstwianym AELem prędkości rozwijam/rozwijałbym takie same. Zaraz ktoś zacznie pisać o komforcie, przyspieszeniu, prestiżu bla bla bla itp. A ja mam to gdzieś. Do roboty ma "francuza" w dieslu i na miasto, dojazdy do pracy nic lepszego mi nie potrzebne - uważam że to najlepsze auto w stosunku ekonomia/jakość/awaryjność/rocznik za kwotę którą dysponowałem przy zakupie.
Do jak to niektórzy mówią brandzlowania" mam eSę, a jak mam kaprys jechać nią do roboty to tak robię

I w sumie wcale nierzadko tak bywa
A tak bardziej w temacie.... 2.2T owszem jest autem dla pasjonata, za jakiego również ja się uważam. Żadnemu przeciętnemu użytkownikowi samochodu bym go nie polecił, tak jak i większości C4-ek (AEL, AAH, ACK, ABC czy inne ABK/ADR) - w tym wieku te auta zaczynają być wymagające i znajdą się inne tańsze w utrzymaniu auta dla tłumu...