hubos21 napisał(a):
Heveliusz napisał(a):
Abstrahując od wszystkich gustów i guścików, pomijając walory praktyczne itd. wszyscy jednoznacznie musicie przyznać, że dobre koło i mocna gleba to jest to, co robi robotę w każdym, ale to każdym aucie.
jak ktoś kupuje auto tylko po to żeby się każdy za nim oglądał to się zgadzam ale dla mnie przede wszystkim samochód służy do transportu żeby ułatwić sobie życie, siostra jeździ na codzień obniżonym mercdesem i wiem jak to jest, tu nie wjedzie bo za nisko, tu krawężnik, latem na plaże nie pojedzie, zimą jak zasypie też nie przejedzie więc ja się pytam po co komu taki samochód, w Twoim przypadku też było podobnie jak Emsi opisywał jazde po Poznaniu
, na koniec zaznaczam po raz drugi jak ktoś ma pneumatyka to jest inna sprawa
Oczywiście, że tak było, tylko, że to nie ja się skarżyłem. Dla mnie było idealnie
Samochód służy do używania, ale każdy używa na swój sposób.
To nie jest kupowanie auta pod publiczkę, bo gdyby tak było to musiałbym robić wizję lokalną i pewnie kupić S5 a nie auto, którego nikt nie zna i do tego z kartą emeryta i rencisty. A wierz mi, że mogą się oglądać nawet za szanownym maluchem, bo to detale o tym decydują a nie model auta.
W obniżaniu i zabawie z kołami, jak i całym szeroko pojętym tuningu nie chodzi o to, żeby ludzi się oglądali, tylko żebym wstając rano i wychodząc do auta uśmiechnął się, że wsiadam właśnie do tego, a nie zastanawiał się, który jest mój, bo obok stoją 2 takie same...
Ale to trzeba czuć, żeby zrozumieć...
Ja wolę jeździć dostojnie na rumaku, niż naparzać pełną parą na ośle
Ps. Wierzcie mi, że ten, kto jeździł na glebie z wyboru, wie jak wjechać nawet pod schody Pałacu Kultury, tylko nie na pełnej prędkości