hubos21 napisał(a):
przypominam sobie jak 5 lat temu kupiłem moją C4 pojechałem do gazownika, bo kosmiczne ilości gazu paliła, na tzw regulację to pierwsze kazał włączyć światła jak ustawiał bo obroty zawsze lekko spadną, taka już przypadłość tych silników, jedyne rozwiązanie to sztuczne podtrzymanie obrotów stabilizatorem, warto też sprawdzić jakie jest napięcie w układzie elektrycznym bo każde obciążenie obciążenie alternatora, który jest w kiepskiej kondycji też powoduje takie cyrki
mam taki stabilizator jalowego z dawnego auta, podpialem go dzis ale efekt jest niezodawalajacy, udaje mi sie podniesc obroty tym urzadzeniem, jak krece potencjometrem to czuje jak krokowy syczy (puszcza wiecej powietrza chyba) podnosza sie obroty ale co z tego jak po kilku sekundach pracy na podniesionych obrotach znow stabilizuja sie jak przed podniesieniem..., dziwna sprawa