.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
Chcę zakupić Audi A4 B3 1.9 TDI, 190tys km przebiegu, rocznik 1997, automat.
I właśnie jest jeden mankament.
Kiedy odpalam i obroty się uspokują to pojawia się odgłos harczenia dobiegający z dołu, z przedniej części samochodu. Boję się automatów dlatego chciałbym się dowiedzieć czy warto brać to auto. Sprzedający powiedział, że w poniedziałek usunie usterkę bo to tylko sprzęgło, a ze skrzynią nigdy nie było problemów. Co sądzicie na ten temat?

nie kupisz A4 B3.... bo takiego nie było. Sądząc po roczniku - chcesz kupić A4 B5. Co do sprzęgła w automacie.. może mu chyba chodzić o sprzęgło kompresora klimatyzacji i faktycznie może robić hałas - jeśli usunie problem - natychmiast go (nie)usłyszysz

Tak - masz rację Nie wiem skąd ta 3 mi się wzięła. Chodzi rzecz jasna o B5
Sądzisz, że przy zmniejszeniu obrotów silnika może tak hałasować sprzęgło kompresora? Dźwięku nie ma na początku - pojawia się dopiero kiedy stoi na jałowym bez deptania w gaz. Wtedy, gdy obroty są najniższe

tak, może hałasować właśnie w takich warunkach - ale dźwięku nie słyszałem na żywo więc to tylko gdybanie. Jeśli właściciel twierdzi że usterkę usunie - to go przypilnuj żeby w czasie następnych prób klima była załączona - w ogóle posprawdzaj czy dźwięk się nie pojawia przy różnych ustawieniach klimy/ dźwigni automatu

i czy klima chłodzi, bo może ją "naprawić", rozłączając ją

Mój przyjaciel od serca twierdzi, że jest to bardzo dobrze zachowany model (zna dobrze użytkowników tego auta).
Sprzedawca dzisiaj z nim właśnie rozmawiał na temat tego rzężenia, ale za dużo nie zapamiętałem z tej rozmowy. Sprzedawca twierdzi, że wystarczy tylko wyregulować jakiegoś rodzaju sprzęgło. Tylko tyle zapamiętałem, bo nie jestem mechanikiem i niezbyt orientuje się w tej tematyce. Aby sprawdzić go na prawdę dobrze, trzeba jechać z nim do innego miasta, gdzie podłączyłoby się go do komputera, ale to już zbyt duże koszty.
Ma ktoś z Was podejrzenia, że może to być skrzynia? Hałas dobiegał właśnie z tego rejonu, gdzie ona się znajduje. Nie wiem właśnie czy ta sama część o której mówił sprzedawca nie jest umiejscowiona w podobnym miejscu. Na prawdę boję się kupować ten samochód z powodu automata, ale mój mechanik mnie trochę pocieszył - gdy jest usterka w automacie, to nie ma potrzeby wymieniać całej skrzyni i płacić ~6tys zł.

@Edit1: A co do sprzęgła to być może chodziło o sprzęgło hydrokinetyczne?

@Edit2: Siedzę i szukam dalej informacji na ten temat i czytam, że właśnie to sprzęgło (hydrokinetyczne) może sprawiać takie problemy. Nie jestem jeszcze do końca przekonany, więc czekam na Wasze sugestie.

sprzęgła hydrokinetycznego nie da się "wyregulować". Jeśli sprawia problemy - zrzuca się skrzynię i zmienia sprzęgło.

Nigdy nie wierz sprzedawcy, nawet jak jest z polecenia. Dla niego to zawsze biznes i twierdzenia typu "ten typ tak ma" albo wystarczy wyregulować czy zmienić płyn i będzie ok, można włożyć między bajki. Automat rzęzi - odpuść temat bo to nie jest prosta konstrukcja. Sam montaż i demontaż skrzyni to już kilka setek u mechanika, nie mówiąc o ewentualnych naprawach. Umów się z gościem tak, że zlecisz naprawę i jeśli jego diagnoza się potwierdzi to koszty pokrywasz Ty, jeśli nie, odwrotnie

On sam mi to pokazał.
To wyglądało w taki sposób, że rozmawialiśmy na temat tego jak pali itd. On do mnie mówi, że jeszcze coś jest takiego, ale to zrobi w poniedziałek. No i mi mówi "Posłuchaj tego" i puścił nogę z gazu, poczekaliśmy aż obroty się uspokoiły i pojawił się dźwięk... przypominało to mielenie żelaza czy wiercenie wiertartką z udarem. Mówił, że to tylko sprzęgło i on bierze tą naprawę na siebie. Czyli dzisiaj auto ma być sprawne.

No i chcę jeszcze wytłumaczyć jedną kwestię - nie wierzę w ani jedno słowo sprzedawcy, do póki samochód nie zostanie sprawdzony bardzo dokładnie przez moich mechaników. Ten sam fakt sprowadził mnie na to forum.

Co do mechanika to jestem członkiem rodziny mechaników Ściągnięcie i założenie skrzyni to dla mnie koszt ok. 100zł, może 50, więc takimi drobnostkami się nie martwię.

Co do sprzęgła hydrokinetycznego to się regeneruje, a każdy może mieć jakieś własne określenie na to, wiadomo - "co wioska to obyczaj" jak to mówią. Są zakłady specjalizujące się w tego rodzaju regeneracjach.
Powiem może przy okazji mniej/więcej o co mi chodzi:
Sprzęgło hydrokinetyczne... działa ono tak, że na wale korbowym silnika osadzony jest wirnik w kształcie pierścienia, zaopatrzony w proste łopatki, zwany pompą. Podobny wirnik, zwany turbiną, osadzony jest na wałku napędzanym. Oba wirniki wbudowane są naprzeciw siebie i szczelnie zamknięte w obudowie wypełnionej lekkim olejem mineralnym. Podczas pracy silnika pompa obraca się i ciecz znajdująca się pomiędzy jej łopatkami pod wpływem sił odśrodkowych jest odrzucana na łopatki turbiny i wywiera na nie napór zmuszający turbinę do obracania się w ślad za pompą.
Poślizg jest tu kwestią zasadniczą dla prawidłowego działania sprzęgła, a jak wiadomo wszystko się zużywa. Skoro tak to wygląda to myślę, że turbina wraz z pompą przy niskich obrotach mogą o siebie ocierać. Jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić.

kolego, nie musisz mi tłumaczyć jak dziala sprzęgło hydrokinetyczne. napisałeś w poprzednim poście że to sprzęgło "się wyreguluje" i będzie dobrze - a teraz piszesz o regeneracji. Regulacja a regeneracja to dwie zasadniczo różne sprawy. Regulacji żadnej sprzęgło hydrokinetyczne nie ma - i to ci napisałem. Zregenerować pewnie się da - wiąże się to z demontażem skrzyni i sprzęgła - ale skoro to dla ciebie pikuś to nie bardzo wiem o co pytasz...

A po co się pchać w starego automata bez sensu.

Też bym wolał manuala, ale auto żyleta ogólnie. Ponoć jakąś kostkę tylko trzeba było wymienić, bo był na komputerze z nim i to właśnie stwierdzili mechanicy. Jednak sprzęgło jest ok, a więc teraz zastanawia mnie co to za "kostka". Jest niby zaśniedziała i jutro ją wymieni u mechanika. Wiecie może o jaką kostkę może chodzić? Pytałem go, ale dokładnej nazwy mi nie podał. Może ktoś z Was wie czy to nie jakiś wkręt/wymysł, albo rzeczywiście poprawna diagnoza i naprawa? Mówił, że na czwartek auto będzie gotowe, więc mam mało czasu, a może zrobić go na odpieprz, żeby po jakimś czasie się posypało, dlatego w miarę dokładnie opisuje Wam co się z nim dzieje.

chłopie, masz w rodzinie mechaników (tak napisałeś) a pytasz nas?? Nikt na odległość nie wywróży co to za kostka. Dla mnie to jakaś bujda, ale weź kogoś rozgarniętego mechanicznie do tego auta z rodzinki i będzie po sprawie. Wybacz za szczerość, ale widać z twoich wpisów że na siłę chcesz kupić to auto i szukasz u nas potwierdzenia typu: "ta kostka to pierdoła, nie przejmuj się, bierz". Nikt odpowiedzialny nie wyda takiej opinii via net...