.: AUDI KLUB POLSKA :.

2.6 czy 2.8 to praktycznie to samo.
ACK ma więcej zaworów i moc 193 KM więc jest bardziej pożądany.

Quattro się nie bój tylko szukaj. Nie będziesz chciał innego napędu.

Jeździłeś dieslem może AEL +Q tylko to jest trudno znaleźć i nie było zestawienia AEL + Automat + Q .

Jeśli chodzi o automat w A6 C4 to jest to zwykły 4 stopniowy automat - więc raczej za bardzo nie ma się co tam popsuć.

mylisz się kolego. takie same nie są, bo ABC i AAH różnią się oprócz skoku tłoka jeszcze kolektorami ssącymi i osprzętem.
ACK i AAH też się różnią, bo czpki mają inne, osprzęt pewnie też się delikatnie różni...

masz racje - co nie zmienia faktu że to praktycznie identyczne konstrukcje (pomijając kilka rozwiązań typu przeływka, inne kolektory dolotowe i kilka mniejszych spraw)... więc co do osprzętu to bym tak bardzo nie przesadzał - dotyczy to silników ABC i AAH , ACK to już całkiem inna bajka!



mylisz kolego silniki AAH i ACK. Między ABC a ACK różnica w mocy już jest odczuwalna, lecz ACK to chyba tylko w A6 C4

pisząc osprzęt miałem na myśli właśnie przepływkę w AAH, bo ABC takowej nie posiada...

dupochamownia może różnicy w mocy nie odczuwa, ale na drodze w warunkach normalnej eksploatacji różnica jest!

czyli osprzętowo praktycznie nie ma różnicy...
co do dupohamowni (chyba, że moja dupa jest chamem - możliwe) to miałem oba, w warunkach normalnej eksploatacji różnica jest minimalna, więc chyba bardziej powinna interesować kondycja silnika, niż te 20 pare kucy więcej...

ja miałem ABC, mój brat AAH. w wyścigu z zatrzymanego nie miałem szans, a nie wydaje mi się, żeby moje ABC było mułem bo dość dobrze wciskał w fotel. oczywiście rakietą nie był, ale odpychał się całkiem przyzwoicie.

oczywiście, jak stoi na światłach AAH i ABC to wiadomo kto kogo zostawi - podejrzewam, że dużej różnicy nie było... Zamieniliście się miejscami potem?
Miałem przez chwilę jeździć AAH , jest trochę żwawszy - to nie ulega wątpliwości i stratą czasu jest dywagować nad tym, ale powtórzę po raz kolejny - lepiej kupić dobry kondycyjne 2.6 i niż 2.8 ale trupa...

To i ja dorzucę swoje 3 grosze. Na ACK (ośka i quattro, tylko manual), zrobiłem ponad 100tys km i miałem różne niespodzianki. Nie wiem na ile Ci pomogę, a na ile namieszam

1. Jeśli chodzi o 2.6 i 2.8 to radziłbym 2.8 - te same koszty utrzymania jeśli chodzi o serwis, a trochę więcej mocy. 2.6 nie jest złe. Wybierz ten, który będzie w lepszym stanie.
2. Wcześniej miałem ośkę, teraz mam quattro i jednak coś w tym jest. W C4 nie masz ESP, a 4x4 już parę razy uratowało mi d..ę jak przekombinowałem. Jeżdżę dużo po drogach "3 kategorii" i zimą faktycznie czuć przewagę.
Minusem jest to, że jest to jednak stałe 4x4 i wszystkie napędy musisz nakarmić.
3. W oście jeździłem tylko na benzynie (ok 40tys km), silnik brał olej, ale zapier...ał. Na trasie przy prędkościach 100-120km/h spalanie oscylowało 7,5-8,5l. Wszystko zależało od stylu jazdy. Jak się bardzo śpieszyłem to spalał ok 10l. Jak w baku było pusto, a do domu daleko to na dziadkowej jeździe potrafiłem wyciągnąć nawet 6,5l (to nie była jazda, tylko męka - 90km/h ).
4. Teraz mam LPG - spalanie w zależności od stylu jazdy, warunków i jakości gazu oscyluje w granicach 11-14l (raczej przy górnej granicy). U siebie mam BRC Plug&Drive - trochę mnie kosztowała (4tyś), ale prawie 70tyś i żadnych problemów. Jeśli zdecydujesz się na LPG to uderz na PW, poszukam jaki mam model butli - w miejscu po kole jest dużo miejsca i mieści się butla 82l, wchodzi do 75l, co daje zasięg 400-550km na jednym tankowaniu. Do ceny instalacji dolicz nowe świece (ok 130zł) i nowe kable (ok 400zł).
5. Automatu nie miałem, ale w C4 uchodzi za jednostkę pancerną. Ferguson ma/miał C4 ACK quattro automat, może coś Ci podpowie.
2-3 tygodnie po zakupie padła mi skrzynia (manual), nie ma reguły. Wszystko zależy od poprzednich właścicieli. Myślałem, że coś mi się sypie w napędzie (stuki z tyłu, podejrzewałem luzy na wale), a winne były wytłuczone elementy zawieszenia z tyłu, itp.
6. Teraz auta mają już po kilkanaście lat i nie ma co się oszukiwać mają spore przebiegi i perełek też jest coraz mniej. Pierwsza była w świetnym stanie, drugi egzemplarz to skarbonka. Zainwestowałem sporo w auto, ale było warto. Jest sporo zamienników, a jak coś trzeba to większość gratów znajdziesz na szrocie.
7. Nie wiem jakie auta preferujesz i do czego będzie Ci służyło. Ze swojego doświadczenia powiem tak:
a) omijaj zawieszenie sportowe (kod 1BE)
- zajefajnie trzyma się w zakrętach,
- na polskich drogach się nie sprawdza,
- miałem jedno miejsce, gdzie zawsze przywaliłem tłumikiem,
- jednak -20mm robiło różnicę na krawężnikach
b) szukaj sportowych siedzeń
- u siebie miałem zwykłe materiałowe, wymieniłem na kubełki recaro
- super trzymają przy wchodzeniu w zakręty
8. V-ki audi w tym wieku i z tymi przebiegami cierpią na wciąganie oleju. U mnie jest to 0.2-0.4l/1000km, teraz coraz mniej - powoli robię porządki przy silniku. Zawsze na wyciekach z silnika można utargować coś z ceny.

Jak znajdę czas to w TERAZ MY wystawię swoją skarbonkę i będzie można zobaczyć ile faktycznie kosztuje doprowadzenie parcha do stanu użyteczności

Jeśli miałbym coś polecić to A6 C4 2.8 (ACK) quattro w manualu.

Nie zogdzę się tylko z tym omijaniem zawieszenia 1BE. Ja mam w AEL`u i jestem zadowolony. Nie jest na tyle nisko aby było to uciążliwe w codziennej jeździe.

Tak jak pisałem, to moje opinie na podstawie użytkowania w takich warunkach jak jeżdżę. Miałem 1BE (sports suspension/shock absorption), teraz mam 1BA (standard suspension/shock absorption). 1BE było bez zastrzeżeń jak jeździłem po drogach szybkiego ruchu, na lokalnych z koleinami, dziurami, wykruszeniami, wyłomami, itp powodowało czasami szuranie katalizatorem/tłumikiem po asfalcie. Progami rzadziej zaczepiałem o krawężniki, ale też się zdarzało. Z 1BA przy sprawnym zawieszeniu, dobrych oponach jeżdżę tak samo jak wcześniej, a muszę się postarać, aby przytrzeć zawieszeniem.

kurde, każdy szuka c4 2,8 q a ja mam taką setkę doinwestowaną mocno i nawet pies z kulawą nogą nie zadzwoni. Ot stary kondon w cenie trochę mniej starego kondona

właściwie to wszystko jest kwestią przyzwyczajenia
po przesiadce z sety do A6 prawie każdy krawężnik był mój teraz jest już lepiej, dużo lepiej

dzięki serdecznie wszystkim za pomoc i za fachowe porady. Jak coś kupię to się pochwalę tylko może to potrwać bo allegro nie zachwyca ofertami. Miło że są ludzie którzy chętnie doradzą i nie robią problemu - typu poszukaj bo było na forum a czasem wyszukiwarka różnie działa i wiecie jak to jest. Naprowadziliście mnie i wiem czego szukać. Znam już parę problemów tych aut także łatwiej odrzucić szrota. Zastanawia mnie jeszcze ten automat ale jak się trafi manual zadbany to się zdecyduje. Wszystkim należy się pożądne piwo! Może kiedyś na jakimś zlocie będę miał się okazję odwdzięczyć a jestem pamiętliwy . Dzięki jeszcze raz!

To jest juz stare auto,żeby pchać się w automata.
Bierz manuala.

A to nie jest stare auto by pchać się w automata ??

http://otomoto.pl/mercedes-benz-500-lal ... 95523.html

Każde auto może się popsuć tak sam jak i skrzynia. Tylko zauważ, że te starsze z reguły mniej kosztownie i rzadziej.

Co mi pokazujesz jakieś wiejskie porównania.
Piszemy o dupowozie,a nie aucie do lansu w niedziele.
Po naprawie automatu podwoi wartość tego mniej kosztownego starego rumpla.

Znalazłem piękny egzemplarz A6 C4 2,6 automat przebieg 193000 udokumentowany książką cena 9999.Co myślicie?

Acha czy A6 C4 z 95r. silnik 2,6 nie było w quattro?

Jesli egzemplarz jest piękny, a przebieg prawdziwy, to za takie pieniądze na prawdę warto brac. To nie jest duzo jak za takie auto w ładnym stanie.