.: AUDI KLUB POLSKA :.

no ma sporo wyższy pułap maksymalny spalania, co do minimalnego to potrafi podobno nie wiele spalić (niby 12 pb) ...
Niem wiem jeszcze, spróbuje gdzieś indziej jeszcze poszukać informacji o tym 1.9. Jeżeli faktycznie okaże się że z tym silnikiem jak z jajkiem to wolę krótszy zasięg w 2.7...
Na pewno mogę jeden wniosek wyciągnąć, silniki się skończyły. 2.7 i 1.8T to ostatnie z tych starych dobrych solidnych, a dizle chyba skończyły się na kultowych AFN, 1Z, AHF.... pomijam jednostki wolnossące... Oczywiście nie chcę tą wypowiedzią nikogo urazić, zwłaszcza tych co użytkują 1.9 pd bo na tle innych dizli to wypada ten silniczek najlepiej, ale jednak to chyba już nie jest to co było...


,,na forum brak tematów potwierdzających przypadłość na usterki głowic w 1.9 PD 130ps,, - szukajcie a znajdziecie, a im więcej szukam tym bardziej jestem zaniepokojony tym motorem, który chyba za dużo wspólnego z pierwszymi 1.9 nie ma...


Panie Bogumile wielki szacunek dla Pańskiej pracy.
Wiele nauczyłem się z tego forum właśnie od Pana.

Z wielką chęcią wypiłbym z Panem wielkie piwo a jeszcze lepiej dobrą wódkę.
Dzięki Pana postom odważyłem się podnieść u siebie głowicę w moim AWXie
powód opisywany już na tym forum. Chodziło o brak mocy przy ekstremalnym remapie. Moc kończyła się na 160km przy turbinie z BRD i Wtryskach AL.
Nie otrzymałem żadnych konkretnych podpowiedzi gdzie szukać przyczyny, postanowiłem więc sprawą zająć się samemu. Pierwsze co to pomiar ciśnienia sprężania. wyszło 4x29. Vag pokazuje w bloku 13 dość duże odchyłki na cylindrze 2. Pozamieniałem więc wtryski miejscami aby wykluczyć nieudolność wtrysków ale odczyty pozostały bez zmian.
Decyzja podniesienie głowicy. Miałem druga wcześniej kupioną i przygotowaną wiec poszło mi gładko.
Ale jak przyjrzałem się mojej starej to włosy stanęły mi dęba.







Na każdym cylindrze pęknięcia pomiędzy gniazdem zaworów a gniazdem wtrysku.



Tych tematów na prawdę jest sporo...
_________________

Na naszym forum nie ma za dużo.. Mój jest jeden i czy jest więcej nie wiem. Ale na forum VW jest tego sporo..
1.9 Pd-ki mają wady tylko jakoś nikt o tym się nie rozpisuje. Strzela pompka to sie wymienia..

Wady począwszy od pompek.
- Zrywające się zabezpieczenia na pompce trzymające sprężynę.
- Pękające trzpienie pompek ( w nowszych modelach wprowadzone zmiane) np w ATJ i AJM też można dać nowe ale trzeba wymienic sruby kontrujące. w Serwisie Boscha koszt 65zł (trzpień, uszczelki wszystkie, sruby)

Głowica :
-Wyrabiające się gniazda pompek
-Pękające głowice szczegolnie zimą

Wybijające się tulejki sworznia tłoka..

Zimową porą lubi wywalać olej bokiem, np z podgrzewacza


No to narazie tyle.. ide po browarka

Robi rozwiązanie Twoich problemów w linku

http://otomoto.pl/index.php?sect=sell

Ja czasami jak mam gdzieś jechać do zamiast AFN-a biorę sobie Boxera, to jest prostsze od konstrukcji cepa a motor 2.8 nie do zaje.ania

Akurat na AFNa to bym nie narzekał, podobnie jak i 1Z od lat mnie nie zawodzi.

Zgredziu ale nie jedzie, dwumas i sprzęgło jest ok to chyba żeby jaki cip

Za to jak latam pustym busem to wszystkie wioskowe astry, golfy się troszkę dziwią

Hmm racja, szału nie ma. Jednak mi się bardzo przyjemnie jeździ afnem (1z to fakt, straszny muł). No i 100zł -300km po ostatnim tankowaniu na zimówkach

Ale w porównaniu do 2.8 to nie jedzie, pojemność robi swoje

No ja podobnie mimo, że z 4x4, no 130KM na pustym robi swoje

No wiesz, do końca to takie dobre rozwiązanie to nie jest.. Tu juz mam kupe kasy wsadzone i jak sie to mówi , wiem co mam ale to powiedzonko sprawdza sie w 50% ..

Z kupnem dobrego tez może być cięzko . Tylko jak rozmawiam ze znajomymi którzy maja inne auta, to oni nie maja awarii. Czy tylko Audi jest takie zjechane?

Myślę żę trzeba wziąśc pod uwagę roczniki jakie sie kupuje w tej samej kasie. Np 20 000zł
Audi A4 q 1.9 tdi 2000r nalatane z 300kkm
Fiat Punto 2008 r nalatane 100kkm
Opel zafira 2005/6 r 150kkm
Problemy mogą i napewno się biorę z większej eksploatacji. A żę Audi sie ceni to niestety ale w tej cenie dostaje się starsze roczniki..

A jak u was z innymi autami

Dokładnie, jak sie wie co sie ma i auto doinwestowane to nie ma wogole sensu zmieniac na nic innego. Bo z kupnem kolejnego dobrego auta moze byc spory problem.


Niestety auta typu audi, BMW które trafiajądo Polski są bardziej zjechane niż średnie auta z tych roczników. Dodatkowo są bardziej skomplikowane niz zwykłe ople/fordy. Stąd wyzsze koszty. Chce sie jeździć wygodnie i szybko to trzeba placic. Dobry serwis na wysokim poziomie takich aut jak audi kosztuje sporo.

z aut mi znanych:

Ford Fiesta rok 2008 , po przejechaniu 1000km po zakupie- korba bokiem, jakieś małe tdci. Przebieg około 60k km.
Stilo 2004, 2x holowanie w ciągu roku, raz masa zniknęła, raz rozrusznik padł.
Subaru Forester 2008, padło łożysko w kole po 20k km (auto od nowości w jednych rękach)



Czym nowsze tym gorzej

Zgadzam sie z tym, ze czym nowsze tym gorzej.

Wsród znajomych i rodziny auta z konca lat 90-tych i poczatku tego wieku, jesli od nowosci są w jednych rękach i maja nie olbrzymi przebieg to do dzis sprawuja sie doskonale. Rekordzista jest 406 moich rodziców z 2000 roku. Do dziś ani jednej usterki od nowosci. Zużycie części eksploatacyjnych też niskie. Np w tamtym roku pierwszy raz miał robione tylne hamulce.

U mnie z innymi autami, w busie tylko dbam o opony i olej w silniku
ostatnio doprowadziłem tylko heble to ideału

tak to dosłownie nic, tłukę, korzystam z niego maxymalnie, woże motory, towar, płyty chodnikowe,
To jest [EDIT] auto, nie dmucham chucham, nie patrzę na dziury, jaką ropę leje, żadne filtry, rozrządy
Przelot pudła hmmmm piszę 189tysięcy, ale to jest ostatnia rzecz na którą patrzyłem

znajomi mają inny poglad na zakup samochodu. Kupują nowsze, tanszych marek. Co nie oznacza ze gorsze. Z innych materiałow, jakies plastiki na wykonczeniach mogą byc gorszego wykonania, ale nie ma co zaraz przekręslac calego samochodu. Posiadaja opel astra 07r, vectra 06r, punto 07r, zafira 07r,mazda 6 06r,laguna 2 i wiele innych.Leją do baku i smigają,male naprawy eksploatacyjne ,nic powaznego. Ja tez twierdze zę dobre auta skonczyczyly sie z rokiem 97. Czasami zdarzaja sie wieksze naprawy ale bez przesady..

Z najbardziej usterkowych aut wsród znajomych są 2 laguny2 - diesel i benzyna. Ibiza 2004 rok mimo org. przebiegu 150 tys km tez mocno szwankuje. W nubirze przy 60 tys km pękł pasek rozrządu - no ale auto miało ponad 7 lat juz.

Zauważcie że samochodów w Polsce jest już od cholery z czego naprawdę pokaźną grupę stanowią VW Audi Skoda Seat. Coś co jeździ musi się zużywać i czasem trochę psuć. Zwłaszcza jak ma 400-500tyś przebiegu a takie egzemplarze Audi i VW często trafiają do nas z importu (jeśli nie większość) Siłą rzeczy mają więc tę samą usterkowość co laguny, ople i inne fiaty z przebiegami o połowę mniejszymi, co i tak jest dobrym wynikiem.
Nie jestem specem ale myślę, że utyskiwanie na trwałość i usterkowość silnika 1,9TDI nawet tego młodszego jak AVF, AWX to już w ogóle jest nieporozumienie. Silnik uchodzi za legendarny głównie ze względu na dobre wyważenie między ekonomią, trwałością i osiągami. Z uwagi na ogromną liczbę egzemplarzy jeżdżących po kraju, w tym wiele z przebiegami "licznik x 2", jest oczywiste, że jest też spora liczba silników z problemami. Podejrzewam, że gdyby porachować usterki w przeliczeniu na liczbę zarejestrowanych w Polsce pojazdów danej marki okazałoby się, że najbardziej awaryjny jest Maserati, Bugatii, Lamborghini, Maybach, itp.
Nie ma co się bać Audi zwłaszcza 1,9TDI tylko dobrze go przetestować przed zakupem, logi laptopem, i dokładna kontrola blacharska obowiązkowa, inaczej to jak chodzenie po polu minowym, jak przy każdym współczesnym dieslu.