.: AUDI KLUB POLSKA :.

na forum głównym jest ciągle przeze mnie podbijany wątek zakupu grupowego - bezskuteczny.

A co on jakiś albańczyk żeby na coś zbierał
Gość jest konkretny zamawiasz,płacisz i max7 dni masz fanty u siebie

kolego, gdybym móglł zamówić, to zamówiłbym
nie rób ze mnie ofiary
paul, pisał że obecnie nie ma na stanie nowych gruszek, więc chyba nie jest albańczykiem....

Grupowe zakupy są łatwiejsze no i tańsze.

Temat troche odgrzany ale może komuś mój post pomoże.

Jakiś czas temu zakupiłem V8 i okazało się że rozpędzając auto do prędkości 20 km (szybciej nie jeździłem) po wciśnięciu hamulca pedał był twardy i dopiero po 2 sekundach schodził gwałtownie i auto hamowało. Zioolko pomógł mi ustalić że przyczyną najbardziej prawdopodobną będzie wspomagacz.
Wymontowałem go. Rozebrałem na czynniki pierwsze (nie stanowiło to jakiegoś dużego problemu). przeszlifowałem drobne rysy na "trzpieniu", przeczyściłem, wymieniłem 6 oringów. poskładałem wszystko do kupy, zamontowałem do auta i działa idealnie. Koszt oringów 3,10 zł.

Pszendza rozumiem, że mowa o tym?:)



Jak się to rozbiera?

to jest akumulator ciśnienia i lepiej nie próbować tego rozbierać. Wzmacniacz to jest to do czego przymocowana jest pompa hamulcowa, odkręca sie go od ściany grodziowej wewnątrz auta. na pierwszej stronie jest schemat co jest co w układzie hamulcowym v8.

ok zamotałem się....

Rozbierałem ten wspomagacz w celach edukacujnych ,teraz lezy i czeka bo może kiedyś będzie potrzebny. Wszystkie te oringi są takie same?? pamiętasz wymiary??

wymontowałem wszystkie i w sklepie mi dobrali. tylko dwa sie pokrywały wymiarami (te co są pod pierścionkami z tworzywa), pozostałe każdy inny.

Ciągle męczymy tę samą starą kobyłę... A rozwiązanie jest dużo prostsze - wystarczy wywalić wspomagacz i zaślepić wyjcie z gruszki, a z pompy wyjąć tłoczki z sekcji wspomagania hamulca. W miejsce wspomagacza hydraulicznego montujemy serwo podciśnieniowe z C4 i zapominamy o kłopocie (wszystkie silniki poza dieslami).

Pozdrawiam

nie wiem, być może tak, ale ja wolę serię. Sprawną serię.

Też tak wolę

myśle że stosunek czasu poświęconego na taką przeróbkę i kosztów to średnio opłacalne.

nie, to dość łatwa operacja, uwierz.
Są jej też minusy, ale do codziennej jazdy to niezauważalne.

Temat nie dotyczy wymiany wspomagacza na serwo podcisnieniowe więc tą dyskusje zakończcie.

Moim zdaniem w całym układzie najsłabszym elementem jest akumulator ciśnienia bo z nim nie da się nic zrobić poza wymianą na nowy, wspomagacz jak napisal Pszendza można regenerować,jeśli chodzi o pompe to to już raczej osobny temat. Postaram się rozebrać jeszcze raz ten wspomagacz i zrobić zdjęcia.

ale wiesz dobrze, że ten akumulator ciśnienia, zwany gruszką, jest potrzebny tylko wtedy, kiedy silnik nie działa?

Pod warunkiem, że jest 100% szczelny

jak nie jest szczelny to Ci płyn ucieka. A sama grucha, nawet gdyby poducha z azotem była dziurawa, to robiłby tylko jako dodatkowy zbiornik płynu, i nic więcej by się nie działo.

Mylisz się kolego ponieważ stosowanie akumulatora ciśnienia ma kilka powodów a najważniejszy z nich to wyrównanie ciśnienia w układzie. Pompa tłoczkowa ma dużo zalet ale też kilka wad a jedną z nich jest wytwarzane przez nią ciśnienia pulsacyjnego i gdyby to ciśnienie nie było wyrównane to czułbyś na pedale hamulca ruch każdego tłoczka w pompie, nie mówiąc już jak wyglądałoby hamowanie.
Regularna wymiana płynu wspomagania sprawiłaby że układ praktycznie byłby bezawaryjny nie licząc tutaj akurat samego akumulatora ciśnienia ponieważ jego uszkodzenie polega na pęknięciu i rozszczelnieniu membrany w wyniku czego sprężony azot ucieka i gruszka jest bezużyteczna, sam wspomagacz o ile nie ma głębokich rys można bez problemu naprawić za grosze jak już napisał kolega kilka postów wyżej.
Rozebrałem wspomagacz i zrobiłem fotki.

Egzepmplarz pochodzi z audi V8






pod gumową osłoną przeciwpyłową ukazuje nam się pierscień rozprężny zabezpieczający środek przed wysunięciem,ciężko go wyjąć bo nie jest to seger
ale jest to mozliwe jak najbardziej





takie cudo można oczywiście zamienic go na segera o odpowiednim rozmiarze



w środku mamy taki wynalazek




cylinder wspomagacza z widocznymi śladami użytkowania,wygląda niezbyt fajnie ale to nie sa tragiczne rysy,brak też wżerów i sladów korozji typowych
dla pomp hamulcowych,cylinder wystarczy wypolerować



w głębi widać coś na kształt simeringu,nie działa na niego żadne ciśnienie,chyba że oringi są już tak zużyte



na pierwszy rzut oka widać tylko 3 oringi ale w rzeczywistości wszystkich jest 7




całość można ścisnąć i wyczuwalnie w środku coś sprężynuje więc zaraz spróbujemy to rozebrać





rozkręcając uchwyt trzpienia można wyjąć tłoczek



duży oring na zewnątrz



i mały wewnątrz



druga strona zabezpieczona jest takim kołkiem rozpreżnym i trzeba go wybić



w środku są 2 oringi,podkladka i sprężynka







dodatkowo żeby wydostać reszte to trzeba wyjąc taki grubszy kołeczek a w zasadzie jest to taki malutki tłoczek z oringiem i trzeba go wyciskac od środka na zewnątrz



i wszystkie elementy ze środka, nie widać tylko tej podkładki bo jej nie uchwyciłem, widoczny jest też taki mały śrut z zaworku