.: AUDI KLUB POLSKA :.

Szyby za 300 pln dołożysz, żaden problem, ciekawe jaka instalacja, lpg, bo opis i zdjęcia tak zrobione jak by go się wstydził.

Maska dziwna, jakaś trochę jakby matowa. Plus za quattro i klimę. Szkoda, że nie modelowo 94, miał by lepsze wnętrze. A i ten welur z opisu to taka lepsza szmata.

Za 5500 PLN audi quattro z LPG... jakbym nie kupił B3.. to bym myślał....

i z klimą

No dobrze...wiem już zatem małe co nieco. Mam rozumieć, że jeśli kupuję V6, to zwrócić uwagę na taką błahostkę jak przednie lampy. Mają być zespolone. Przydatne informacje. Naprawdę dziękuję. Pewnym jest, że w przeciągu najbliższego miesiąca nie zakupię auta, dlatego jeśli coś będę miał na oku to wrzucę tutaj ogłoszenie. Oczywiście z uwagi na pracę, wolałbym ogłoszenia z regionu, czyli Dolnego Śląska. Raczej nie uśmiecha mi się jazda ~300 kilometrów w jedną stronę

Ale naprawdę dzięki za te informacje. Jakiś czas temu zarejestrowałem się na forum forda, a jeszcze wcześniej na forum mazdy. Tam oczekiwać na jakąkolwiek pomoc to by się człowiek prędzej lumbago nabawił. Znawcy od siedmiu boleści, którzy zamiast spokojnie wyjaśnić i pomóc, to rozpisywali się na temat oznaczeń i tego, że w ogóle źle coś napisałem. Ech...jednak co VAG to VAG

Dzięki jeszcze raz.

V6 zawsze miały przednie światła zespolone, a kierunki z halogenami w zderzaku.

Najbardziej pasuje mi ta za 5500zł, bez elektrycznych szyb. Chyba brak elektryki w aucie za 5 tys zł to nie jest wielki problem? Ważne żeby buda była zdrowa i silnik jeszcze sie trzymał...

jak chodzi o oferty z woj. dolnośląskiego, to te dwie przypadły mi do gustu, jeśli chodzi o auta z gazem:

http://moto.allegro.pl/audi-80-b4-2-0e- ... 79594.html

http://otomoto.pl/audi-80-instalacja-ga ... 41213.html

"silnik posklejany na plastry" takich atrakcji pod maską dawno nie widziałem. . Wstrzymaj się chwile, i tak na razie nie masz kasy, zaraz gdzieś wypłyną ładne quattrówki z klimą do jazdy. Z quattro jest tak, kto nie maił, nie potrzebuje, kto miał innej nie kupi.

http://otomoto.pl/audi-80-klima-gaz-C27999148.html

Kurde...niby ładny. Coś Wam się rzuca na pierwszy ogień? Czy warto by się zainteresować? I kurde tylko 90 kilometrów ode mnie. Ja osobiście bym był zainteresowany, tylko nie wiem na co by można było zwrócić uwagę.

Wyglada spoko.
Przedni lewy błotnik malował chyba Stevie Wonder... ale jak reszta prosta to mozna sie zainteresowac...

A to jak pukany, to podziękuję...coś mi się mocno zdaje, że trudno będzie znaleźć coś koszernego...

nie przesadzaj, kto by remontował takie auto po dzwonie
chłop chce sprzedać a nie dokładać, pewnie był tak paskudny a że szkoda było kasy na lakiernika to wałkiem przejechał i tyle

sama kiera warta 200-300 setki

Chodzi mi o to, że jeśli był pukany, to jest chyba większa szansa na rudzielca, prawda? Bo wymieniona część niekoniecznie już musi być też ocynkowana...

Czy może się mylę?

A to?

http://otomoto.pl/audi-80-2-0e-116-km-s ... 20799.html

Gothreck szukaj nie lakierowanej/lekko pukniętej 80 to nie znajdziesz nigdy. W ten sposób się nie szuka 20 letniego auta, musi być pryskany i tyle. Ważne, żeby to było dobrze zrobione. Jak chcesz na prawdę mega igłe to jedź do de, za taką zapłacisz ok 1500 eur.

Ja od siebie bym dodał, że jeśli nie chcesz ożenić się z tym autem na zawsze, to szukaj egzemplarzy od roku 94 i koniecznie z quattro...
Mieszkasz w górach, więc szybko docenisz napęd, a rocznik od 94 jest po prostu ładniejszy w środku...
Za parę lat takie auto jeszcze być może sprzedasz z zyskiem, albo niewielką stratą, ale sprzedaż a nie zezłomujesz...

ewentualnie 93 od wakacji chyba- czyli modelowo 94

Niekoniecznie chcę się żenić z autem, ale też nie bardzo mi się uśmiecha kupować auto takie...no kurde, nie wiem jak to określić...

Chodzi o to, że q ma więcej części, które mogą się popsuć. Tak, wiem jak to brzmi, ale jak mi się spierniczy układ napędowy, to pójdę do dupy, a nie na sanki...że się tak brzydko wyrażę. Naprawdę zastanawiam się nad tym srebrnym, którego Wam pokazałem w poprzednim poście. W Polsce nie zanosi się na zmiany, więc podejrzewam, że jak już kupię to audi, to z minimum te dziesięć lat mam zamiar nim pojeździć.

I tak btw - ktoś mi może coś powiedzieć tak na podstawie zdjęć i opisu tego audi srebrnego? Czy cena nie za duża, czy tam nigdzie nie widać puknięć, jak się ogólnie prezentuje. Będę wdzięczny

Pod pokrowcami mogą się czaić kwiatki Tak to jakoś kupy się trzyma.
Do do quattro i większej ilości części to jeśli kupisz jak nic nie stuka czy nie jęczy to raczej nie powinieneś mieć problemów.
Zobacz dział techniczny, jakoś tematów quattro wysiadło brak (pamiętam jeden w którym mieliło torsena, ale coś tam było nie tak wcześniej), ewentualnie tylny zawias może wymagać reanimacji.

emge - no tak się właśnie spodziewam, że pod tymi pokrowcami mogą być całkiem ciekawe rzeczy

Jeszcze zahaczając temat quattro - woziłem się z zamiarem kupna BMW. I paru innych samochodów. Jednak nie należę do zamożnych ludzi. Zarabiam 1200 złotych, moja kobieta zarabia tyle samo. Po opłaceniu mieszkania, rachunków i kupnie najważniejszych rzeczy, zostaje naprawdę niewiele. Sam się dziwie, że przez te ostatnie dwa lata byliśmy w stanie odłożyć tyle, ile mamy w chwili obecnej. Dlatego też kupno samochodu, który może mnie więcej kosztować raczej nie wchodzi w rachubę. Wiem, że lepsze itp, ale przed zakupem wolę przemyśleć najgorsze scenariusze. To nie jest pesymistyczne podejście do sprawy...tylko realistyczne. Jest możliwość, że podczas zakupu wszystko będzie okej, a po przejechaniu powiedzmy 2000 kilometrów padnie mi wał napędowy czy inne rzeczy, które w q są horrendalnie drogie w porównaniu do tych z napędem na jedną oś.

Wiem, że mógłbym za te pieniądze kupić coś lepszego lub wygodniejszego lub większego, jednak muszę niestety patrzeć w przyszłość. I to nie na dwa, trzy miesiące, tylko już raczej na lata. Dlatego odpowiedziałem, że jeśli chodzi o "ożenek" z samochodem, to raczej kupno Audi 80 B4 będzie równało się z jazdą tym samochodem przez najbliższe grube kilka lat. Jeśli nie 10 wzwyż.