emge - no tak się właśnie spodziewam, że pod tymi pokrowcami mogą być całkiem ciekawe rzeczy
Jeszcze zahaczając temat quattro - woziłem się z zamiarem kupna BMW. I paru innych samochodów. Jednak nie należę do zamożnych ludzi. Zarabiam 1200 złotych, moja kobieta zarabia tyle samo. Po opłaceniu mieszkania, rachunków i kupnie najważniejszych rzeczy, zostaje naprawdę niewiele. Sam się dziwie, że przez te ostatnie dwa lata byliśmy w stanie odłożyć tyle, ile mamy w chwili obecnej. Dlatego też kupno samochodu, który
może mnie więcej kosztować raczej nie wchodzi w rachubę. Wiem, że lepsze itp, ale przed zakupem wolę przemyśleć najgorsze scenariusze. To nie jest pesymistyczne podejście do sprawy...tylko realistyczne. Jest możliwość, że podczas zakupu wszystko będzie okej, a po przejechaniu powiedzmy 2000 kilometrów padnie mi wał napędowy czy inne rzeczy, które w q są horrendalnie drogie w porównaniu do tych z napędem na jedną oś.
Wiem, że mógłbym za te pieniądze kupić coś lepszego lub wygodniejszego lub większego, jednak muszę niestety patrzeć w przyszłość. I to nie na dwa, trzy miesiące, tylko już raczej na lata. Dlatego odpowiedziałem, że jeśli chodzi o "ożenek" z samochodem, to raczej kupno Audi 80 B4 będzie równało się z jazdą tym samochodem przez najbliższe grube kilka lat. Jeśli nie 10 wzwyż.