.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

czy tylko ja mam wrażenie, że ostatnimi czasy Audi stało się marką wybieraną przez panów w szeleszczących strojach, którzy wcześniej okupowali raczej BMW?

Coś się zmienia w tej kwestii.. Mam nadzieję, że koniec końców Audi nie będzie kojarzone tak, jak jeszcze niedawno BMW...

Co myślicie?

Panowie w szeleszczących strojach zniknęli z horyzontu jakieś naście lat temu.
Bawełniane dresy nie szeleszczą, to nie ortalion. Chłopaki z miasta wożą się bmw/audi/mb bez różnicy - mają dobry gust.
Uważasz, że audi to marka zarezerwowana dla krawaciarzy z wyszywanym herbem w klapie? Chyb Ci się z Astonem pomyliło.

Nie kumam takich tematów.
Ps. jak tylko mogę to wbijam się w dres

Ja u siebie szafie mam prawie same dresy... A ze sztachetą pod remizą nie biegam. Co Wy chcecie od tych dresów? Wygodny oblecunek(ubranie) jak żaden, luźny i ruchów nie krępuje.
Sorry, ale każdy inny ciuch, który krępuje mi ruchy kojarzy mi się z :

Mi to foto kojarzy się z hiszpańskim ... powiedzmy temperamentem

Bo ja wiem? BMW* jednak chyba dominuje w odsetku buraków za kierownicą...
Potem długo, długo nic i na drugiej pozycji wszelkie "pedalskie" SUVy różnych marek: Cayenne, Touareg, Q7/Q5, ML, JEEPy itp
Nie wiem, czy z marek osigalnych dla normalnych ludzi (używki w cenie do 30 000) coś oparło się buractwu? Volvo? Subaru?

* - nie przez przypadek skót BMW tłumaczy się jako Burak Ma Wóz

No i mało tego, że dres - jeszcze lakierki
I w nocy słuchanie tego https://www.youtube.com/watch?v=9nJt9TlYVUY

Generalizujesz. Kogo konkretnie uważacie za dresiarzy i buraków?
Jak jadę na siłownie/zakupy, ubieram dres (szary bawełniany w stylu Rocky`ego) i wsiadam do Amaroka (taki większy Touareg z dostawką na ziemniaki z tyłu) to z automatu staje się dresem, burakiem i pedałem?

Chyba dosyć w tym nic nie wnoszącym temacie.
Zamykam.