.: AUDI KLUB POLSKA :.

Prawie 100 tysięcy zrobione w 5 lat. z usterek: pompa, czyszczone turbo i nowa odma. Hmm więcej sobie nie przypominam A silnik chodzi aż miło. Jak się dba to się ma. Tyle w temacie

Wiesz skoro to ma być ekonomiczne i możliwie bezawaryjne auto - to Ty chyba z nie jesteś z Marsa
Ja w swoim paliwożłopie dolewam oleju między wymianami 0,5l - teraz właśnie wlałem żeby trzymał stan, po 10k km, wziął 1/2 ltr oliwy - możesz wierzyć lub nie - Twoja sprawa to taka dygresja pod kątem palenia oleju przez auta zasilane LPG po 100k km - moje auto zrobiło na LPG ~70k km.
Pali w mieście 25ltr cyklonu, co daje koszt 100km na poziomie 55-58 zł na obecnym poziomie cen LPG, coś mi się obiło o uszy że 180 konny diesel wciąga 12, co przy obecnych cenach ropy daje podobny koszt, tyle że mocy 1/2
W trasie 14-15ltr cyklonu na 100 to norma - więc to 32zł/100km - u Ciebie - 44zł/100km - mocy nadal dwa razy tyle, jak mam 3-4 TIRY to nie ciągne się przez 20km za nimi, tylko szukam 1km prostej i po sprawie
Nie wiem co chcesz uzyskać tym wątkiem - ale dla mnie 2.5TDI to totalna porażka, jak to chyba przemik pisze - "Ani to ekonomiczne, ani szybkie " a ja dodam i do tego spierd.... - bo tyle kasy co Ty wydałeś na te "drobne" usterki (pompa, wałki) to ja nie planuę do końca eksploatacji wsadzić
Aha, żeby nie było że paliwożłop stoi i się kurzy - w niecałe 3 latka ~70k km.

Jest jednak jedna zaleta tych 2.5TDI. Za grosze można kupić świetnie wyposażone quattro, a za zaoszczędzone pieniądze po zakupie zrobić wszystko na zaś i jeździć.
Tylko, dalej to pali trochę sporo .

albo zrobić tak jak sprinter - sprzedać silnik kupić 1.9 awx'a i w dwa dni mieć zajebiste auto z bezawaryjnym motorem

Czyli na tym forum nie ma ludzi z doświadczeniem eksploatacyjnym w tych silnikach
Więc wątek można zamknąć.

ależ są, mechanicy, którzy te fury naprawiali. I to nie jeden.

możliwe, ale z mojego 5-letniego doświadczenia wiem, ze znaleźć mechanika który się zna na tych motorach czasami graniczy z cudem. Większość to "geniusze" którym jak coś spaprają to przeklinając silnik (że jest taki i siaki) odsyłają do jedynego w okolicy fachowca od diesla. Ja od początku rozrząd itp. u takiego fachowca robiłem wiec miałem spokój.
ps. znam firmę która twierdzi że wymieni rozrząd w 2,5tdi V6 a nie ma ... blokad rozrządu w warsztacie

Jak już mówiłem, widzisz sprawę bardzo jednostronnie, a z takimi osobami się bardzo NAM tutaj kiepsko dyskutuje.
No musiałem napisać bardziej dosadnie, żebyś zrozumiał

Bananarama, nie stresuj się
Jednostronnie bo 5 lat jezdzenia, ponad 160tys km wiec mam wyrobiony punkt widzenia z moich wlasnych doswiadczen. Nie "jednostronny" ale mam wlasny punkt widzenia poparty wlasnym a nie innych doswiadczeniem. Przeciez to proste i oczywiste.

Niezłe porównanie, ale taka prawda. 100% mocniejsze pięknie brzmiące V8 jest tańsze w eksploatacji od klekota.
Teoretycznie (przynajmniej) deiesel powinien być tańszy w eksploatacji od benzyniaków, a ten silnik jest wybitnym przykładem, że tak do końca nie jest.
I tak ZAWSZE kończy się dyskusja na temat V6 TDI vs. reszta świata

v8 wcale tak tanio nie wychodzi (jezdzilem c5 v8 ponad dwa lata).
duzo czesci jest innych (drozszych) niz w zwyklej a6 np. dobre klocki to co najmniej 400 zl , inna jest szyba przednia koszt nowej ponad 1200zl,inne sa blotniki, drozsze amortyzatory , do silnika wchodzi prawie 10 litrow oleju itd
wiec nie ma co przesadzac ze v8 to taki mistrz ekonomi

Panowie, czasy kiedy diesle robiły bezawaryjnie 1 mln km przepadły z wymarciem MB W123. Ale wtedy 3,0D turbo miał 125 KM. Współczesne mają moc 2-2,5 raza większą. A to tylko częściowo dzięki innym turbinom, wtryskom i pompom. W dużej mierze kosztem odchudzenia ciężkich klasycznych diesli i skomplikowaniu mechanicznym. A jak się ma mechanika nie posypać, jak jest połowę lżejsza i 3 razy bardziej obciążona? Ponadto auta projektuje się dla pierwszego właściciela, a nie dla 4-....-8 w 15 roku eksploatacji. Pierwszy na ogół jest zadowolony

Rodzynek masz rację. Niektórzy handlarze mawiają, ze niektóre diesel są do PL ściągane po przejechaniu 400 a nawet 600tys km, wiec w PL tylko pierwszy klient i po kilku tys km kaput.
Mi osobiście podobają się diesle V8 zza oceanu o pojemności powyżej 6L, ale to tylko nadaje się do dużych samochodów. Te silniki są zbudowane tak jak stare w mercach, wykorzystywane w armii, do osobówek nie bardzo się nadają.

Ja zrobiłem "tylko" 120 tyś (na 280 tyś całościowe). Już się wypowiadałem kilkakrotnie na temat tego silnika, nie chce mi się kolejny raz.
Wałki i dźwigienki nie były od nowości ruszane. Silnik AKE. Wszystko było w silniku i osprzęcie było tip-top w momencie odsprzedaży.
Miałem wszystkie faktury od poprzedniego (pierwszego) właściciela, jedyne co wymieniał z poważnych rzeczy to turbinę przy około 140 tyś. km. Ja przez 120 tyś wymieniałem tylko klocki, tarcze, rozrząd i jedno łożysko tylnego koła.

W tym silniku ważna była/jest jakość paliwa i częste zmiany oleju.
Jak już przy 2.5 tdi jesteśmy to AKN z powodu niefortunnie zaprojektowanej odmy był dużo bardziej ryzykowny od AKE.
Natomiast nie dziwię się, że te silniki padają przy przebiegach 400,500,600 tyś wzwyż, bo nie były do tego zaprojektowane, jak teżdo jazdy na opale.



Nie udało mi się nigdy zejść v-ką w trasie do 6,4 (szczerze mówiąc to poniżej 20 nigdy mi się nie udała a AKE w manualu 6,4 w niezabudowanym (nie autostrada) jak najbardziej przy przepisowej jeździe.

Pewnie dlatego, że z V8 miałeś większe opory do przepisowej jazdy, ale 20ltr w trasie to lekka przesada
Wielu użytkowników V8 twierdzi, że przy spokojnej jeździe potrafi zejść poniżej (czasami grubo) 14 ltr.LPG/100km. Coś w tym raczej jest.
Moja potrafi spalić 11ltr przy spokojnej jeździe

Metyoo, zioolko - wszystko zależy od prawego stawu skokowego , można się zmieścić w 14-15ltr LPG/100, i to jest mniej więcej jak 6ltr On, a można bez problemu osiągnąć zasięg 150km na 45 ltr butli

Ten silnik to cykająca bomba wkoncu wybuchnie oczywiscie sa uzytkownicy zadowoleni ale ile takich jest ? coś w tym jest u mnie w firmie koles ma 2,5 150-tke i własnie pompa vp 44 powiedziała dość

To wszystko w temacie takich akcji nie ma przy innych silnikach z Ingolstadt. Zresztą po co ten temat ? Przewaga dzięki technice to haslo nie sprawdza sie w przypadku 2.5 TDI. To akurat jeden z najbardziej awaryjnych silników tego sie dyskusją nie zmieni. Inżynierowie się nie przyłożyli więc serwis i producent cześci zarabia. Wstyd mi za Vorsprung durch technik.

Koru przy 290 to bym sie nie zdziwił jak by drugi raz taki zabieg był zrobiony ):)

Bo i 290 drugi raz na szafę wyjechało