.: AUDI KLUB POLSKA :.

Czas na trudne pytania

Trafiłem w telewizji na program auto maniak gdzie na mokrym torze (kartingowym) VW z napędem przednim ograł takiego samego 4x4 !!!

Celowo w tytule nie napisałem quattro, choć zrobiłem testa i wychodzi że firmowy pasat w łuku lepiej jedzie niż moje quattro, ale akurat A8 to ponton diabelnie pod sterowny, a jak za dużo przesadzimy to nagle nadsterowny

Śnieg to inna bajka

też widziałem porównanie tych VW, wynik Twojego testu raczej nie jest żadnym zaskoczeniem, A8 z wiszącym V8 przed osią, Passat pewnie B6 z lżejszym silnikiem w poprzek

Program który oglądałeś porównywał 6-tkę R i Scirocco R. Oba mają w pytę mocy, ale 6-tka jest cięższa z powodu haldexa, z tego powodu w ciasnych winklach łatwiej od prawej do lewej (i na odwrót) przeskakiwać lekką ośką.
Dodatkowo zawieszenie w oście Scirocco jest takie same jak w Golfie ośce (i podobne do tego, które jest golfie 4x4) - jest ono genialne jeżeli chodzi o brak podsterowności i trzymanie toru jazdy w ciasnych winklach (o czym już kiedyś na forum wspominałem - po zakupie auta).

Jeżeli jednak testowali by te dwa auta podczas deszczu na tym samym torze r-ka z haldexem zjadłaby r-kę w fwd.

Osobiście jakbym miał wydać górkę kasy na r-kę wybrałbym golfa z haldexem. Tam już siedzi haldex 5-tej generacji, który może przenieść teoretyczne 3000Nm i z powodu innej (prostszej konstuckji) jest duużo szybszy w działaniu od haldexa 4-tej generacji.

Odnośnie jeszcze 4x4, VW i TVN Turbo - oglądałem ostatnio odcinek zakupu kontolowanego (chyba powtórka), gdzie testowali Phaetona V10 Tdi z dołączanym tyłem jak przód załapie poślizg .
Człowiek z TV zawsze się czegoś nowego nauczy .
Okazało się, także w telewizorze że V10 Tdi ma 0-200 lepsze niż A8 D3 W12 (poniżej 20 sek).

Audik, powtórki oglądasz

A co do samego tematu, zgadzam się z Zioolkiem, podobne odniosłem wrażenie po ich teście na torze. Reszta jak wyżej, urzekł mnie najbardziej motyw z Phaetonem

Sranie w banie....przypomniał mi się film propagandowy z przed 10-ciu lat , i związana z nim dyskusja
viewtopic.php?f=1&t=10817&hilit=patrol

Co z tego, że w programie na suchym asfalcie passat ośka przejechał szybciej skoro taki sam passat ostatniej zimy odcinek 20m pokonywał w 10 minut a ja zaraz po nim w 5 sekund...
Po drugie primo w czasie deszczu nie muszę się zastanawiać czy włączę się do ruchu, czy tylko zamielę przednimi kołami i dostanę w tyłek lub w bok.
Po ciasnym krętym torze nigdy się nie ścigam i 99,5% nabywców też nie będzie się ścigać a 4x4 i tak im się przyda.
Testy należy oglądać ze świadomością, że one pokazują wąski wycinek rzeczywistości. Np testy opon nie mówią nic o tym jak opona zachowuje się na drodze pokrytej mokrymi liśćmi czy piaskiem, jak się sprawuje po 2 latach używania gdy wymyślne mikro nacięcia dawno znikną, itd. Przy okazji - może po założeniu innych opon wyniki testu 4x4 byłyby już zupełnie inne? kto wie? Skody wyjeżdżały z fabryki na Matadorach i pewnie drogę hamowania miały o 1-2m dłuższą niż inne samochody lepszej klasy - czy to znaczy, że mają słaby układ hamulcowy?

Przy slalomie 4x4 też stabilniej się zachowuje.
Przy okazji pamiętam jak wracałem ze zlotu w Toruniu parę lat temu za quattrówkami (jechałem B4 V6). Zaczął padać słaby deszcz, jezdnia zrobiła się mokra, las zakręty. Chłopaki moment znikli mi z oczu bo moje auto usilnie kierowało mnie do lasu
Fakt że B4 samo w sobie mistrzem wyważenia nie było.

Święte słowa. Napęd 4x4 znacznie ułatwia życie, ale wiele osób które nie ma porównania, będzie szło w zaparte, że to przereklamowany gadżet zwiększający zużycie paliwa.

Potwierdzam.

Miałem A6 C4 2.8 ACK w oście i w quattro + A6 C5 quattro. Z ruszaniem na śliskim lub włączanie się do ruchu nie było problemu - ośka miała ASR i koła się nie ślizgały. Przez te tysiące kilometrów miałem kilka sytuacji, w których ośka wypadała gorzej niż quattro. Quattro nie jest panaceum na wszystko, ale dzięki niemu można jechać w zakręcie trochę szybciej, jak przesadzisz z prędkością wybacza więcej i łatwiej odzyskać panowanie, wjechanie w wielką kałuże nie rzuca tak mocno autem i większa frajda na śniegu.

Kojarzę tylko jedną sytuację gdy byłem zły na 4x4, mało nie przywaliłem w zaparkowany samochód. Zima, zasypana śniegiem wąska uliczka między blokami, zakręt ok 90 stopni, a na jego środku próg zwalniający. Przodem przejechałem próg, przednie koła złapały wyślizgany lód/śnieg, a tylne pchały auto do przodu + pęd auta. Przód odzyskał przyczepność i wrócił na właściwy tor, ale stało się kilka centymetrów przed zaparkowanym na zakręcie autem.

Ośką zrobiłem ok 40tys km, quattro ok 80tyś, więc nie jest to opinia "kolega dał mi się przejechać swoim 4x4 i nie widzę różnicy".

Szczególnie zauważalne jest to z mocniejszymi silnikami. Moja seta ślizgała się na mokrym jak szalona, teraz pod maską mam 100koni więcej i startuje jak torpeda, a to się ceni podczas włączania się doruchu, szczególnie dużego ruchu na krajówkach. Zima to insza inszość. Raz się przekonałem i kolejny samochód również nie będzie inwalidą, Amen.

Chciałbym przypomnieć zimowy zlot w Wyrazowie gdzie pierwsza ośka była 10s wolniejsza na okrążeniu od quattro
Też tor, ale warunki już faworyzowały 4x4 (o przyjemności nie wspominając)
To, że jedno takie e39 przyjechało na lince zwalam na opony letnie

Weeeź....nie przypominaj mi tego zlotu
Moje czasy były efektem tego co wydarzyło się wcześniej

To w związku z tą tabelką nastąpiła zmiana nicka?

cii niektórzy nie będą wiedzieć gdzie jesteś

Tabelka tabelką, ale takiego lądowania jak wtedy to nigdy wcześniej ani później nie doświadczyłem

widziałem z drugiej strony toru, ale grubo było

Panowie, tabela pokazuje wyniki na śniegu, tutaj nikt nie będzie negował przewagi Q. Natomiast w lato faktycznie większość kierowców powie że Q jest zbędne. ASR jednak, chociaż to fajne ułatwienie, nie załatwia sprawy, bo na mokrym asfalcie gdy się jeszcze trafi piasek (po zimie jest go wszędzie pełno), to samochód po prostu nie ruszy z kopyta tak jak trzeba. Nie będzie mielił kołami ale też nie wystartuje jak rakieta tylko powolutku ślimaczym tempem wytoczy się z podporządkowanej ulicy na główną a tam nadjeżdża rozpędzony dresiarz na łysych oponach...
Koloryzuję, bo przecież jak jest ślisko to trzeba uważać i się nie wpychać ale jak akurat na co dzień mam kilka takich miejsc gdzie muszę żwawo wykorzystywać każdą lukę. Po drugie śliskie drogi w Polsce są przez prawie pół roku, może i bez śniegu, za to z dużą ilością różnego błocka i piachu.

I nie jest to opinia neofity który od września zeszłego roku posiadł quattro i już żyć bez niego nie może. Gdy tylko po raz pierwszy dosiadłem samochód ze sporym momentem czyli AFV już 4 lata temu, to pierwszy wniosek był taki - kurna, mocy jest pod dostatkiem ale przyczepności to brakuje, następny musi być Q.

Start na suchym fwd i AWD

Odnośnie tego filmiku. To jest S4 po programie, dlatego mu się udało. Żadne seryjne B5 nie ma szans "na 1/4 mili" z Civiciem B18C4 czyli 1.8 ~180KM pod maską. Jedynie seryjne RS4 da radę, moooże S4. Nawet na mokrym Civic sobie poradzi, mimo że audi quattro ruszy szybciej. Sprawdzane osobiście na lotnisku .

MarianB - no ale stań sobie lekko pod górkę, wysyp trochę piasku, skręć trochę koła i spróbuj wtedy wystartować ale nie na 1/4 mili tylko przyspieszenie od 0 do 80km/h, bo o takie sytuacje na drodze chodzi. Nie będzie miało znaczenia czy to super civik czy nie civik i ile ma koni.