.: AUDI KLUB POLSKA :.

Z taką mocą to od świateł można tam mieć około 140 km/h (jak się macha szybko łapką). Ale żeby kobieta tak zaszalała?
Większość ludzi leci tam 80-100 km/h.

Chyba, że sytuacja była podobnie jak u Kubicy taka, że śruby nie były porządnie dokręcone i przy zetknięciu puściły i otworzył się "boczny wjazd".

Nie chcę Cię martwić ale to niedobry znak.
W żadnej B5 w takiej sytuacji nie miałem wody w aucie (choć przelewało się grodzią w stronę motoru) a usterka jest dość popularna z uwagi na dziwne odprowadzenie wody pod aq - ulubione miejsce dla liści.
Przyjrzyj się uszczelkom na grodzi - może coś puściło.

No sprawdzę. Podlało stronę pasażera.
Dziś kupiony pochłaniacz wilgoci i wysypany na szmatę "żwirek" dla kota

Jeśli sporo Ci się wlało, to podnieś dywan. To taka bardzo gruba gąbka jest pod filcem, jak pochłąnęła wodę, to może Ci tam stać małe jezioro. Z góry tego nie wyciągniesz.

6 godzin wymiana i regeneracja rozrusznika w pastuchu z czego montaż juz po ciemku.

Dokładnie, wyciągnij fotel, kiedyś do ciotki B5 poszła woda przez linkę od maski, targałem nawet dywany z tył bo przelało.

Mało nie zabiłam jakiegoś idioty idącego środkiem jezdni. Było ciemno a debil ubrany cały na czarno w dodatku na rauszu. Na szczęście w ostatniej chwili zauważyłem kretyna i zdążyłem go ominąć, a pojawił się jakieś 4-5m. przed maską...

wysiąść, dac w ryja, niech wpadnie do rowu i tam przenocuje.

Jakbyś zgadł. Zatrzymałem się, dałem w ryja i pokazałem, którędy ma iść-rowem, a ten był głęboki

Dzisiaj jadąc kaczką nie zauważyłem sygnalizacji świetlnej. Była zasłonięta z prawej strony przez jadącą półciężarówkę na równoległym pasie a z racji mojego wzrostu nie widziałem też wiszącej lampy. "Przed***em" przez przejście z 4 zblokowanymi kołami. Dobrze że prędkość miałem akurat 40kmh i nikt nie zdążył wejść na pasy. Pierwszy raz w życiu taka sytuacja.

Pierdziele małe auto. Siedzę jak tuńczyk w konserwie. Ani to wygodne ani to bezpieczne.

horror od zeszłej niedzieli fajki mi wyszły

jak będziesz w PL zawitaj po legalne faje po 5zł paczka;)

Sąsiadka, która niedawno obdarła samochód mojego taty, obdarła dzisiaj samochód mojego brata

ja tu mam cichą nadzieję ,że wyszły i nie wrócą

W Wuhan [Chiny] paczka fajek kosztuje 2zł, 52% napitek w plastykowej butelce 2,5l kosztuje 9zł połóweczka za jakieś 2zł

Wrócą! za 2 tyg. Jakie chcesz?

300 mil za a4 b6 1.8t quattro 2002 r oryginalny przebieg 81 tyś mil ,
dojeżdzamy widzimy auto mówię do kumpla ty nieżle on też tak myśli ,
wysiadamy z auta oglądamy z zewnątrz parę rysek do spolerowania mała przycierka przyzwoity czarny lakier ,
w tym czasie wychodzi właściciel chwila przerwy na rozmowę otwiera auto zaglądam do środka i myślę o k....... ale chlew ale nic , upierze się ,
odpalam auto pali ale przez chwilę dławi się faluje na obrotach i po kilku sekundach uspokaja się , otwieram maskę patrzę i myślę o Boże porozchlapywany olej chyba od wspomagania , sprawdzam korek wlewu oleju budyń na grubo pod maską ogólnie syf ,
ostatnia nadzieja podpinam vaga , z 10 błędów po skasowaniu powrócił tylko 17700 ale pewnie reszta nie zdążyła i przy okazji wyłączyły się wiatrak który włączał się zaraz po przekręceniu na zapłon
zaglądam jeszcze do wydechu a tam sadzy jak w starym dizlu ale nic krótka jazda próbna zawieszenie o dziwo nic nie puka nic nie stuka
skrzynia i napędy niby ok
cena jaką usłyszałem po odjechaniu w sms-ie 1100 f
w ogłoszeniu zdjęcia tylko z zewnątrz a w opisie miętowa kondycja
pozytyw ,że ta wycieczka była za darmo
http://www.gumtree.com/p/cars-vans-moto ... to-content
już w ogłoszeniu poleciał 100 f do dołu i dodał , że trzeba czujnik temperatury wymienić , zmienił zdjęcia widzę ,że kominy wyczyścił i pewnie syf pod korkiem wytarł
zastanawia mnie tylko jak można zajechać tak 1.8t w 120 tyś km

Pewnie widziałeś więcej na żywo ale z tego co piszesz to nie za bardzo widzę dlaczego jest "zajechany". Budyń pod korkiem znajdziesz w większości aut jeżdżących na krótkich odcinkach, syf we wnętrzu czy pod maską to też chyba nie oznaka zajechania

Sprzedawał właściciel, nie picował na handel... ale jak widać, lepsze są auta wyplakowane w całości, niż normalne z ulicy...