emge napisał(a):
Przed chwilą chłop mnie wy@#$% z zakupem kół zimowych do Audi. Ugadałem się na 19.00 (bo tak wraca z pracy, ja się za to musiałem zwolnić) miałem przyjechać odebrać. Zadzwoniłem o tej 19 który to blok bo navi nie wiedziała. Pan odpowiedział, że jedzie z pracy i będzie za 20min, ale jeszcze ktoś jest chętny czy jestem zdecydowany. To był ostatni telefon który odebrał, a po jakichś 20 min pod blokiem ktoś wytargał koła z klatki (dokłądnego adresu nie podał niestety). Żeby jeszcze miał odwagę odebrać telefon.
Podobnie miałem 2 lata temu jak szwagierka chciał kupić auto. Znalazła sobie w wawce, ale po drodze mieliśmy jeszcze jedno. Dzwonie do gościa wczesnym wieczorem z zapytaniem co jak itd... i było to aktulane.
Umawiam się z typem na około godz 12 bo jade z Katowic, proszę o utrzymanie auta bym bardziej że przed nami noc. Ok nie ma problemu, proszę przyjechać.
Zjawiamy się przed 12 godz. Koło auta chodzi dwóch gości. Podchodzę i myślałem że to właściciel. A to inni kupcy. Przychodzi właściciel i do mnie hasło "Pan z Katowic?" mówię że tak i odp , bo ci Panowie przyjechali pierwsi więc musi Pan poczekać ....
![Very Happy :D](./images/smilies/002.gif)
szok
![n :galy:](./images/smilies/041.gif)
spokojna rozmowa z typem, ze sie umawialiśmy itd... ale on że oni byli pierwsi dzisiaj.... Kolesie podjechali z Janek... wymiana zdań, ale że auto było ładne tylko na zdjęciach więc odpuściliśmy. Kumpel wypalił fajkę, ja poszukałem w necie coś w okolicy a typy zdążyły przyjechać. Podziękowali sprzedającemu i udali się do swojego auta, my siedzieliśmy w aucie, wyczułem klimat i jak zmierzał w naszą stronę to ruszyłem i pojechaliśmy dalej
![n :peace:](./images/smilies/023.gif)
Tak to czasami jest z pedałami..