Leo napisał(a):
nie jest to ani trochę prawda co napisałeś, wordeck, jeśli chodzi o lanie syntetyka i nagary.
Możesz uzasadnić? Mam syntetyk we wszystkich samochodach w podpisie, ale przejście nie polegało na spuszczeniu starego oleju mineralnego i zalaniu syntetykiem. Syntetyk jest lepszy, utrzymuje silnik w czystości, ale ma również (zwykle dość agresywne) właściwości myjące. Nie ma nic gorszego iż uwolnione cząstki nagaru w układzie smarowania. Najpierw są zatrzymywane przez filtr, ale po pewnym czasie opory przepływu w filtrze rosną na tyle, że otwiera się zawór przelewowy i olej jest tłoczony bez jakiegokolwiek filtrowania.
Jeżeli silnik nie jest nadmiernie wyeksploatowany, to można zrobić przejście na syntetyk, ale etapami, z częstą wymianą filtra lub po (co najmniej) zdjęciu miski, pokryw i usunięciu wszystkiego nagaru i "smalcu", do którego jest dostęp. Przy bardzo zużytych silnikach usunięcie nagaru, z bocznych powierzchni tłoków prowadzi zwykle do spadku ciśnienia sprężania - przerabiałem ten temat kilka razy, zanim się nauczyłem.
W tym konkretnym przypadku uważam, że zmiana oleju na syntetyk nie ma sensu. Silnik zalany semi będzie jeździł poprawnie wiele dziesiątek tysięcy kilometrów. Tworzenie kosztów i roboty związanych z przejściem na syntetyk jest (moim zdaniem) pozbawione uzasadnienia, a efekt bywa różny od oczekiwanego.
Pozdrawiam