.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Jestem świeżo po rejestracji na forum, także proszę o wyrozumiałość. Teraz do rzecz, 2 tyg temu kupiłem B4 2.0 115 KM z lpg manualnym. Dzięki Waszym informacją z forum udało mi się już wymienić lampy i naprawić pająka, zaniepokoiło mnie jednak spalanie, 140 km zrobiłem na 22 lpg w trasie. Byłem na regulacji u gazownika ale stwierdził, że za dużo już się nie da wyregulować, wspomniałem mu, że na zimnym nie mogę odpalić w ogóle na benzynie, jak jest ciepły to ok. Zauważył wypiętą wtyczkę przepływomierza i mówi że to bankowo przez to, z kilku tematów na forum wyczytałem że pewnie ma rację. Jestem zmuszony do wymiany, ale czy jak wepnę teraz wtyczkę to coś się może uszkodzić, tu dzież poprzestawiać i później moge mieć problemy z jazdą, bo usłyszałem od niego, że mam pewnie coś na sztywno w przepływomierzu zrobione, o dodam że był rozbierany na bank bo jest klejona obudowa, czyli ktoś juz coś kombinował. Dalej zapytam, czy wypięty przepływomierz może mieć wpływ na spalanie? Aktualnie auto kopci jak elektrownia Bełchatów, stojąc na światłach widzę kłeby swojego dymu - szary. Dawniej jeździłęm dużo prostszą w obsłudze wersją B3 z gaźnikiem i nie mam kompletnie pojęcia tutaj o tym komputerze i innych elementach. Fakt że odpalam na lpg może mieć wpływ na wielkość spalania, ale podany odcinek zrobiłem na ciągle ciepłym silniku.
Pozdrawiam.

Może po kolei: 22 litry, to jakieś 11 litrów za dużo. Tyle mi pali 2.6 w automacie zimą w poznańskich korkach. 2.0 w budzie C4 nie przekracza 12 litrów w cyklu mieszanym, w B4 powinno być nawet mniej. Gazownik jest do bani, albo mu się nie chciało. Przepływomierz ma znaczenie dla pracy LPG tylko w przypadku sekwencji, w innych instalacjach może go w ogóle nie być (czasami sygnał jest brany pod uwagę, ale nie ma większego znaczenia).
Napisz jaki masz silnik (oznaczenie literowe przed numerem), jaki rodzaj wtrysku (mechaniczny, czy elektroniczny), bo teraz nie wiadomo, o jaki przepływomierz Ci chodzi (ten przy klapce k-jeta, czy taki na przewodzie powietrznym przy wtrysku elektronicznym).

Pozdrawiam

Byłem aż teraz sprawdzić nr silnika, ABK - tak jest na obudowie paska rozrządu, silnik był "podobno" wymieniany przez poprzedniego właściciela ale to chyba nie ma znaczenia. Co do wtrysku to nie będę wymyślał bo zwyczajnie się nie znam, ale wyczytałem że abk mają mechaniczny. Jeśli chodzi o przepływomierz, to mam o nr 280 202 103, zamontowany na filtrze powietrza.

Dzisiaj byłem u mechanika wymieniać olej i przy okazji pobawiliśmy się tym przepływomierzem, na wpiętym miał minimalnie większe obroty. Pozostawiona została wpięta i póki co wnioski są takie, że odpalił mi po 5 godz postoju na cyk na benzynie, mocy ma 3x więcej, obroty nie falują, więc nie wiem kompletnie póki co dlaczego była odpięta. Na kompie błędy mi poresetował i aktualnie żadne się nie pojawiają, przy odpiętej wtyczce są dwa, mechanik mówi że te co powinny być, czyli o przepływomierzu i o temp powietrza. Mocy na gazie zyskał więc chyba ma on przy lpg znaczenie, ale nie będę się spierał. Czyli na podpiętym przepływomierzu raczej nie mam co się łudzić że spalanie spadnie??

We wtrysku mechanicznym (a taki masz, z korekcją elektroniczną dawki) przepływomierz sterowany jest talerzem na ramieniu ( podnosi się do góry, kiedy przepływa więcej powietrza), który jednocześnie reguluje ciśnienie paliwa podawanego do wtryskiwaczy (czyli reguluje dawkę benzyny). Kostka z przodu na 2 piny odpowiada za korekcję ciśnienia paliwa przez komputer. Wtyczka z boku od strony błotnika (3 piny) podaje sygnał o wychyleniu klapki do komputera i na tej podstawie korygowany jest przede wszystkim kąt wyprzedzenia zapłonu. Dlatego możesz mieć więcej mocy. Natomiast na cudowne obniżenie spalania LPG nie licz, bo to wymaga po prostu porządnej regulacji instalacji gazowej. Tak jak pisałem, w trasie nie powinien spalić więcej niż 11 litrów. Sprawdź szczelność instalacji (wlewu też, razem z połączeniem wlewu z przewodem gazowym) i pojedź na regulację do kogoś, kto ma o tym pojęcie.

Pozdrawiam

Tu masz krótko o k-jetach: http://www.capri.pl/garage/kjetronic-2.8i
A tutaj bardzo krótko o regulacji LPG: http://www.autogaz.olsztyn.pl/instalacj ... -gazowych/

A po ludzku: duża śruba na reduktorze na najszybsze obroty i 1/4 obrotu z powrotem; śruba na wężu: obroty pedałem gazu na 3000 i wkręcamy co pół obrotu śruby (czekaj po kilka sekund), aż zaczną spadać. Wtedy można ustawić na drodze moment (jakiś pusty odcinek, gdzie możesz swobodnie przyspieszać na poszczególnych biegach), w którym auto zaczyna słabnąć/nabierać mocy, regulując co 1/4 obrotu wybrać kompromis między mocą a ekonomią. Jeżeli masz krokowca na wężu, to zaczynasz o śruby na reduktorze, natomiast resztę robisz przez interfejs podpięty do sterownika, zgodnie z procedurą opisaną w instrukcji sterownika (łoaptologicznie, możesz go zastąpić śrubą, czyli registrem).

Czyli podpiety przepływomierz nic nie pomoże. Byłem u gościa, który pierwszy zaczął w piotrkowskim zakładać lpg - podobno. Na reduktorze (czyli parowniku tak?) twierdził że już jest na max przykręcone, mam tylko tam jedną śrubę do regulacji, więc coś pokręcił na wężu, ale zauważyłem że wcześniej miałem ok 800 obroty na jałowym to teraz mam 1000 lub nawet 1100, więc nie wiem czy będzie oszczędniej. Acha, wracając do przepływomierza, to o tych kostkach na nim piszesz?? Wiem o jednej z boku, na 5 pin, z czego 4 są aktywne, na 4 są styki.

Co do lpg, to facet twierdził, że po wymianie przepływomierza (mam nadzieję że aktualnie nie jest wymagana), dla poprawy spalania należało by wymienić parownik. Nie wiem czy mnie naciąga czy nie, ogólnie koszt 300 jeśli była by poprawa spalania mnie nie przeraża. Fakt jest taki że ważność butli kończy mi się za rok, czy parownik był wymieniany pojęcia nie mam, ale jeśli nie to może tu przyczyna?? Kiedyś robiłem regenerację parownika (ford sierra), wymianę tych membran ale podobno raczej bardziej opłaca się wymienić cały parownik. Możliwe że w przstarzałym parowniku jest wina dużego spalania?? Pamiętam, że B3 kiedy pod koniec miałem problemy z benzyną praktycznie od razu przełączałem na lpg i spalanie w cyklu mieszanym zamykało się w 11 l (zima) przy tankowaniu w przydrożnych stacjach - później mi B3 skasowali. Więc to 15 l trochę mnie przytłacza, dodatkowo wydaje mi się niepokojące to zadymienie z tyłu, rozumiem że przy lpg naturalne ale mimo wszystko chyba za duże. Dziś jak chwilę odpaliliśmy w warsztacie to mechanik powiedział żeby zgasić bo aż w gardło drapie - czy to normalne??

Dzięki za porady, Twoja wiedza jest dla mnie ogromna - muszę przestudiować ten link. Sugerujesz żeby tą śrubka na parowniku też kręcić, ten co mi regulował mówił że tam już nic nie zmniejszy, czy może zbierać kasę na wymianę tego elementu??

Pozdrawiam.

Jak masz 10 letni parownik, to jest nieustawialny - membrany są rozlosowane i pofałdowane. Parownik wystarczy Ci taki:
http://allegro.pl/listing/listing.php?s ... zia%C5%82y do 140 HP.
Co do kostek, to może być tak jak piszesz, zależy jaki masz typ wtrysku u siebie (pewnie już trochę nowszy KE-Motronic).

Zmień parownik, ustaw tak jak w tym linku o LPG, co wkleiłem wcześniej. Pewnie będziesz dopracowywał temat przez kilka zbiorników gazu, ale w końcu trafisz na właściwy punkt. Często 1/4 obroty śrubek to różnica 2 litrów na 100 km.

Pozdrawiam

Napiszę po kolei jakie były objawy i przyczyna bo a nóż komuś się to przyda:

brak drogowych świateł - problem ze stykami w pająku;

brak odpalenia na pb - wymieniony i podpiety przepływomierz oraz wymieniony czujnik temp (niebieski na 2 piny)

wystrzały na lpg - uszczelka pod głowicą, prawdopodobnie miało to też wpływ na spalanie ale jeszcze (niestety) nie przejechałem tyle by mieć pewność

brak przełączenia na lpg - wymieniona centralka, spalony był jeden z pinów, ogólnie pokazywała że przełącza na lpg ale okazywało się że ciągle jechałem na pb

problem z obrotami po odpaleniu, nawet na ciepłym (tylko na pb) - po raz kolejny do wymiany niebieski czujnik temp

zaparowana i tłusta szyba od wewnątrz - najprawdopodobniej nieszczelna nagrzewnica, będę miał pewność jak się w końcu uda wymienić.


Pozdrawiam.