Co do boczków: poza śrubkami po obwodzie obicia, są jeszcze śruby: pod klamką - jak ją otworzysz, to przy samej osi dźwigni jest 1 krzyżak; potem w uchwycie z jednego boku jest śruba, której odkręcenie pozwoli Ci zdjąć ramkę; i pod tą ramką jest jeszcze jedna o ile dobrze pamiętam. Wtedy zostaje Ci z wyczuciem, ale zdecydowanie podbić do góry całe obicie (wisi na takich hakach po całym obwodzie (zwróć uwagę na gumowe 'wycieraczki' na których się te haki podciągają pod skrzydło, żeby później Ci nie klekotały jak auto będzie podrygiwać wesoło na kostce

.
Co do rozrządu: jeśli tego nie robiłeś wcześniej, odpuść sobie. ale zawsze pewną metodą jest na 'lakier' czyli oznaczasz koła, i oba paski np. w dołkach zębów, i dokładnie z takim samym rozstawem zakładasz nowy. Pewne i bezpieczne. Tylko że przy wymianie rozrządu z reguły robi się parę innych rzeczy (termostat, pompa, rolki). Lepiej więc dać auto do warsztatu, wezmą ze 200 za robociznę (przynajmniej w moim regionie), a dostaniesz jeszcze gwarancję na montaż (6 miechów). Wtedy nie martwisz się, że np. podwinęła Ci się uiszczelka na termostacie, czy kupiłeś wadliwą rolkę - muszą wymienić bez dopłaty na inną. (przynajmniej Ci u których tak robiłem w ten sposób działają)
