Po pierwsze, spokojnie.
Nie gadaj kobiecie w ciaży, bo to może przynieść pecha:)
Po kolejne, uwierz, że dbam o swoje auto i jeżeli się za coś zabiorę, to robię to od dobrej strony. O skrzyni multi też co nieco wiem, aczkolwiek rozmowę z Pawłem odnośnie naszych aut zaczęłam jeszcze wtedy na PW, kiedy to on zaczynał swoją przygodę u SS, a u mnie od zawsze z autem problemów żadnych nie było. Jedyne co robie, to serwisuje na bieżąco, wiem jaki olej zalać, bo nie jest to jedyny wątek dotyczący multi, który czytam, czytałam.
Mówienie o zaradności nie ma nic na celu, bo już przebrnęłam przez wmawianie mi, że moja skrzynia zaczyna się sypać - a okazało się, że kolejny cudowny mechanik nie wiedział jakie przeguby idą do AYM i skrzynia skakała przy okolo 2tys, czyli w miejscach, gdzie miała "niby przełożenia" bo wiadomo, i każdy wie ze biegów jako takich nie ma. Sprawa się skończyła tym, że sama dałam w rękę części i kazałam na własną odpowiedzialność je montować. Zmierzam do tego, że patrzę na ręce i dlatego mam w dalszym ciagu auto w takim a nie innym stanie.
Dalej - przymierzając się do jakiejkolwiek czynności, właśnie zasięgam najpierw informacji z wielu źródeł itd., bo kocham swoje auto i nie zamienie multi na żadnego tip itd. Na automat jestem skazana niejako z problemów zdrowotnych (problem ze ścięgnami i częstymi skurczami). Lubię bardzo manual, ale do codzinnej jazdy multi, które mam jest po prostu dla mnie tym co mi pasuje. W auto wkładam dużo serca i jak każda baba, muszę dokładnie się przyjrzeć tematowi. A, że nie jestem aż tak techniczna jak Wy, to wybacz mi proszę, moją wg. Ciebie nie"zaradność", bo w całym wątku nie ma dla mnie wskazówek, gdzie mogę jechać i komu zaufać. A kto jak kto może mi pomóc jak nie Wy?
Poza tym sory, ale pierwszy lepszy mechanik z częsciami w łapie może się okazać ostatnim przed szrotem. Zresztą jak widać w temacie, pierwszy lepszy mechanik "trzeźwy" - SS okazał się...właśnie tym ostatnim, prawda? A jak poznać tego mechanika, może mi zdradzisz? Bo i ja rozmawiając z Sopą przez tel osiagnęłam wrażenie, że facet naprawdę zna się na rzeczy. I widze, ze nie tylko ja...
|