maciejszczesny napisał(a):
Jeszcze o jednym pamiętaj. Że kupując używany samochód, a nie mając możliwości naprawy we własnym zakresie, drugie tyle pieniędzy powinieneś mieć rezerwy.
Z mojego doświadczenia wynika, że pierwsze 2-3 lata użytkowania samochodu to ciągłe stłuczki (Warszawa), przygody, awarie. Brak doświadczenia czyni je problematycznymi i kosztownymi.
A dwa lata można się przemęczyć w wózku sklepowym...
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
I, życzę Ci bezwypadkowej jazdy z całego serca, nigdy nie naprawiaj stłuczonych, używanych samochodów, kupuj następny. Na początku niestety auta się zajeżdża.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Źle nie mówisz, ja na szczęście nie zamierzam jeździć po warszawie, lecz po podkarpaciu, jakieś trasy na imprezy, lub do koleżanek (sami wiecie jak to jest, młodość itd.
![Very Happy :D](./images/smilies/002.gif)
) Mam nadzieję, że wypadków miał nie będę, dużym autem siadałem pierwszy raz za kierownice (pasek b4 1.8) i jakoś się nauczyłem, że auto ma być duże, a hyundai taki mały XD, poza tym dużo jeżdżę na moto (nie kibel ze sklepu, tylko lepsze
![Very Happy :D](./images/smilies/002.gif)
) i mam nadzieję, że emocje w aucie będą mniejsze
![Very Happy :D](./images/smilies/002.gif)
Aczkolwiek dzięki za dobre słowa, jak będę miał coś z pod 4 pierścieni to się odezwę
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)