Przede wszystkim witam wszystkich. Na forum jestem od dawna ale miałem dłuższą przerwę a teraz zmieniam furę i myślę o Audi. Mam na oku A6 jak w tytule 2000 rok, quattro, automat. Generalnie wyposażenie full, doinwestowane, rozrząd zrobiony rok temu, tak samo zawieszenie przód, tył (pneumatyczne), olej zmieniony 4 tys. km temu. Dość pewne źródło, nie od handlarza. Tylko tutaj pojawia się pytanie. Opinie o silnikach znam, wiem że padają wałki. W tym egzemplarzu był robiony silnik, faktura na prawie 8 tysięcy, coś tam z głowicą, uszczelniaczami, wtryskami. NAJPRAWDOPODBNIEJ był wymieniony także wałek. I w końcu pytanie, warto w takiej sytuacji pchać się w ten silnik? Czy po wymianie wałka jest szansa przejeździć na tym silniku ~100 tys. km bez większych inwestycji? Cena około 12tys do negocjacji jeszcze.
I drugie pytanie
automat. Obecny właściciel nie wymieniał oleju w skrzyni bo mu mechanik powiedział że jak się nic nie dzieje i nie szarpie i na komputerze nie ma błędów to lepiej nie ruszać bo już miał przypadki że wszystko było dobrze a po wymianie oleju robiły się problemy ze skrzynią. Il +/- kosztuje naprawa takiej skrzyni jak się wysypie?