.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam klubowiczów,

Mam następujący problem z chłodzeniem: po uruchomieniu silnika temp. zaczyna rosnąć, zaczyna dmuchać ciepłe powietrze do środka, włącza się inst LPG. Temp dochodzi do 100 C, do środka zaczyna wiać zimne powietrze, parownik od LPG zimny, dolny wąż chłodnicy też zimny.(górny gorący, twardy). W zbiorniczku wyrównawczym podnosi się poziom płynu. Wentylatory się nie włączają.
Niedawno wymieniłem chłodnicę, była dziurawa. Po tym zabiegu pojawiły się inne nieszczelności na wężach, które eliminowałem. Ostatnio zaczęło kapać na skrzynie biegów, chyba z węża do nagrzewnicy. Płyn cały czas ubywa. Po uruchomieniu silnika podnosi się ponad max. Za autem w czasie jazdy dosyć mocno zadymione na biało.
Dzisiaj wieczorem toczyłem świąteczną walkę ze złymi mocami , które zawładnęły autem. I poległem. Moje wróżby na dzisiaj: układ jest zapowietrzony? Termostat? Pompa cieczy? Uszczelka pod głowicą?

Jeśli nie ma bulgotu w zbiorniczku, to raczej nie uszczelka.
Czy odpowietrzyłeś układ zaworem przed nagrzewnicą?

Nie odpowietrzałem jeszcze przez ten zawór. Ale dziwne jest to, że na początku nie ma problemu z grzaniem. Kłopoty zaczynają się dopiero po rozgrzaniu silnika.
Edit:
Kolejna próba odpowietrzenia. Odkręciłem zaworek odpowietrzania przy nagrzewnicy. Z zaworu po chwili parskania powietrzem popłynął płyn. Pojawiło się ogrzewanie. Po zakręceniu zaworu znowu zimne powietrze, zimny reduktor LPG. Odpowietrzanie przez korek zbiorniczka wyrównawczego tez nieskuteczne. Wyrzuca płyn przy włączonym silniku. Temperatura prawie 100 C, wiatraki stoją, zimny dół chłodnicy. Po zgaszeniu silnika poziom płynu opadł prawie na samo dno zbiorniczka. Zakręciłem korek. Pojechałem po płyn. Po powrocie w zbiorniczku znowu pojawił się płyn( między min a max). Nic już nie rozumiem.

A co tu rozumieć, powietrze w układzie i tyle, Odpowietrzaj zaworkiem przy nagrzewnicy do skutku .
Tu masz instrukcje jak to zrobić
https://www.youtube.com/watch?v=5xfr2vkIal4

Fajna gwara. Miło posłuchać. Ale do rzeczy. Po odbiorze auta od mechanika, który odpowietrzył układ,uszczelnił węże, nie było problemu. Później znalazłem kolejny wyciek(okolice zaworka do odpowietrzania nagrzewnicy), dolałem płynu. I wtedy pojawił się problem z ogrzewaniem. Zastanawiam się, dlaczego układ się zapowietrzył?

Tak jak pisałem wcześniej, dzisiaj rano odkręciłem zawór przy nagrzewnicy i odpowietrzałem układ. Z zaworu leciał już tylko płyn, bez powietrza. Ogrzewanie pojawiło się na moment, a potem znowu zimno.Może zbyt krótko to robiłem,ale kilka litrów płynu poszło w piach. A może układ nie jest zapowietrzony, tylko pompa płynu niedomaga? Silnik pracuje cały czas na małym obiegu, przynajmniej tak to widzę okiem laika. Oddam auto do warsztatu, bo sam nie mam tyle wiedzy i umiejętności,żeby z tym walczyć. Tyle tylko,że na "dzień dobry" słyszę "eee panie to na pewno uszczelka pod głowicą". Może i tak jest, ale zanim zgodzę się na taką robotę chcę mieć trochę wiedzy na ten temat, żeby nie dać się totalnie wyd....ć. Chyba,że ktoś z forumowiczów zna jakiegoś konkretnego mechanika w okolicach Kłodzka.

Jak już zerwałeś gwint w odpowietrzniku, to się będzie zapowietrzał, spróbuj na pakuły wkręcic, ostatecznie obrabia się odpowiednio i wkłada wętlice od koła która to właśnie pełni role odpowietrznika.Dobrze też jest stanąć przodem pod górkę przy odpowietrzaniu. Ale faktycznie jedź do mechanika, niech zrobi "machen z tym wariotem"

U mnie zamiast oryginalnej śrubki na zaworze wkręcona jest normalna 10. Możliwe,że zasysa tam powietrze do układu? Gwintu raczej nie zerwałem, bo czuję opór przy wkręcaniu. Jutro spróbuję z tymi pakułami.

Skoro co rusz pojawiają się nieszczelności w układzie. Wąż twardy, silnik się grzeje. Odkręć korek zbiorniczka i popatrz czy lecą bąble jak tak to ewidentnie uszczelka pod głowicą.

w AAH dodatkowo za silnikiem jest odpowietrznik bloku silnika. ( na imbus )
Swoją drogą wiele osób ma problemy z odpowietrzeniem AAH. ( Nawet mechaników )
odpowietrzaj do skutku

Chłopaki nie cudujcie. Jeżeli węże są twarde, to dmucha z cylindra do układu chłodzenia, wcale nie musi bulgotać w zbiorniku wyrównawczym, jeżeli nieszczelność jest jeszcze mała.
Wykręć świece i porównaj kolory elektrod - jeżeli któraś jest jaśniejsza, albo zupełnie bez nagaru, to znaczy, że do cylindra dostaje się płyn. Jeżeli masz czym, to zmierz ciśnienie na poszczególnych cylindrach.

Co do odpowietrzania - czynność można praktycznie pominąć, jeżeli układ zalewamy płynem przez zdjęty z parownika LPG (albo nagrzewnicy, trójnika itd. - im wyżej tym lepiej, ważne żeby wlewać do "małego" układu, czyli do bloku) przewód wodny - powoli, przez lejek, aż z króćca zacznie wypływać płyn. Potem zakładamy wąż, zaciskamy opaskę, dolewamy płynu do zbiornika wyrównawczego (napełniamy chłodnicę) i ewentualnie odpowietrzamy, ale w 90% przypadków nie ma już takiej potrzeby.

Pozdrawiam

Dzięki za odpowiedzi. Jutro wykręcę świece, popatrzę na elektrody. Znajdę mechanika, który zmierzy ciśnienie w cylindrach. I wszystko powinno się wyjaśnić. Albo uszczelka pod głowicą , albo dalszy ciąg poszukiwań.

Może ktoś oszacować koszty wymiany uszczelki, remontu głowic? Przy okazji wymiana rozrządu z pompą wody. Może ktoś podać orientacyjne koszty?

Uszczelka głowicy 50-100 zł, rozrząd z pompą i termostatem 450-1500 zł, ewentualne planowanie głowicy 100 zł, uszczelniacze wałków i przedni wału 50-120 zł, nowy płyn do układu chłodzenia 55-250 zł. Do tego olej (120-350 zł) plus filtr (12-30 zł). To są ceny części, do tego trzeba doliczyć robociznę.
Jeżeli uszczelka będzie uszkodzona (zawsze jest cień szansy, że nie jest), to możesz oszczędnościowo zmienić tylko tę uszczelkę i resztę założyć z powrotem na starych częściach. Jeżeli mechanik umie zdejmować głowice, to jej nie skrzywi i nie będzie trzeba planować (chyba, że są już wżery).

Pozdrawiam

Wordeck, dzięki za odpowiedź.

Forumowicze, którzy obstawiali udupioną uszczelkę pod głowicą mieli rację. Głowice zdjęte, splanowane, założone. I teraz następny problem. Osoba, która rozpoczęła robotę nie skończyła składać silnika. Auto stoi rozbebeszone w garażu i powoduje u mnie niezdrowe emocje z morderczymi instynktami włącznie. A teraz pytanie-prośba. Potrzebuję kumatego mechanika(nie osoby podającej się za takowego), który zreanimuje Audicę u mnie w garażu. Czy w okolicy Nowej Rudy( powiat kłodzki) jest ktoś z forum, lub możecie dać namiary na kogoś?
Wiem, że robota po kimś jest do d...., ale zależy mi na dokończeniu pracy. Jak się nie znajdzie uczynny mechanik, to laweta i do warsztatu. Co i tak będzie ryzykowne, bo już kilku "mechaników" zbeszcześciło moją 24 letnią 100C4 Q.

Czy to TA moja setunia? Dopiero teraz sprawia problemy?

Dokładnie TA. A problemy to tylko z mojej winy. Nie zauważyłem problemów z chłodzeniem i niechybnie przegrzałem silnik. Przez cały czas od kupna tylko materiały eksploatacyjne. Cudo auto. Zawieszenie, skrzynia , napędy bez zastrzeżeń. Zrobię silnik, potem renowacja lakieru, kosmetyka i ma u mnie dożywocie( albo ja u niej). Takich aut już nie robią, truizm ale tak jest.

Na czym stanęły prace polegające na składaniu auta?

Oby służyła jak najdłużej... Żal było patrzeć jak odjeżdża w dal...

Tylko przykręcone głowice, burdel pod maską.

To moja, nie Twoja




No to w sumie dużo nie zostało. W AAH jest jeszcze znośnie - w 30v już gorzej. Rozumiem, że wałki na miejscu?

Ech, do dziś za nią tęsknię Ruda nie wyłazi?