bloku napisał(a):
Do 2000 roku modele faktycznie nie sprawiały. Od czasu jak brytole zajeli się składaniem Yarisów, Corolli czy późniejszego Aurisa ta niezawodność gdzieś zaniknęła.
Polo może jest toporne, ociosane z klocka debowego ale nadal ma swoją bezawaryjność na przyzwoitym poziomie. Fabia podobnie ale z silnikami benzynowymi 1,4 16V czy 1,9 TDI. Wszytskie 1,0 MPI, 1,2 HTP czy 1,4 TDI to porażka (występują równiez w Polo czy Ibizie, A2)
Nie dalej jak wczoraj gadałem z gościem na temat Yarisów , robili je w trzech fabrykach Anglii , Turcji i Japonii. Najgorsze były z Turcji potem Anglia jemu akurat trafiła się wersja z japońskiej fabryki .Był mega zadowolony i z jednym obydwoje się zgodziliśmy nie ma drugiego takiego maluszka z takim silnikiem 1,4 D4D , mam colta ale to nei to samo , może i wygodniej ale jazda Yarisem to była mega przyjemność .Ja prywatnie rozbujałem go tylko raz do 160km/h ale 140 km/h i lekko ponad leciałem kilka razy .Jednak inni jego koledzy (pracował jako przedstawiciel handlowy) mieli auta z innych fabryk i często były jakieś awarie .Opinie o Yarisach z rożnych fabryk potwierdził nawet serwis.
Co do Polówek to nie najgorsze auta tylko po latach doświadczeń mogę potwierdzić skrzynie lubią tam lecieć. Jednak tak jak napisał giganteusz_997 z racji ceny wybrałbym ja jednak
Małyv8 pewnie poleci Ci Clio II , wiele osób jest z nich zadowolonych , ja jednak kogo znam to je przeklina czy w benzynie czy dieslu.
Co do Fabii to chyba nie mam do niej uwag , choć po kilku na pewno bezwypadkowych egzemplarzach stwierdzam ,ze lubią rdzewieć zwłaszcza doły błotników. Poza tym dosyć szare i bezpłciowe auto ale uwag do niego brak wiec jako auto tylko do miasta dla małżonki może być w sam raz.Tylko ta wysoka cena